Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Stadion Lechii Gdańsk - fot. Piotr Galas / Legionisci.com
Stadion Lechii Gdańsk - fot. Piotr Galas / Legionisci.com
Niedziela, 19 marca 2017 r. godz. 09:41

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Lechia Gdańsk przed meczem z Legią

Jeleń, źródło: Legionisci.com

Już za kilka godzin „Wojskowi” zmierzą się z Lechią Gdańsk w najważniejszym dotychczas meczu ligowym sezonu 2016/2017. Choć obie drużyny są niezwykle głodne zwycięstwa, to w futbolu zwycięzca zawsze może być tylko jeden. Czy Legia ma czego się bać? Zobaczcie jak przed dzisiejszym spotkaniem wygląda Lechia Gdańsk.

Forma:
Słaba na wyjazdach, zabójcza w domu. Gdańszczanie przegrali dwa ostatnie mecze i choć wielu uznało ten fakt za kryzys, to wyniki te nie powinny szczególnie zaskakiwać, bo Lechia w całym sezonie na wyjeździe wygrała tylko 4 razy. Co innego u siebie, tutaj „Biało-Zieloni” są naprawdę w gazie. Zwyciężali aż 10 razy, raz remisując i tylko raz ponosząc porażkę. To najlepszy wynik w całej Ekstraklasie. Najwyższe zwycięstwa Lechia odniosła właśnie u siebie – w domu lechiści 3-0 pokonali Jagiellonię, Śląsk i Górnika Łęczna, za to największa porażka przypadła na mecz wyjazdowy w Warszawie, gdzie Lechia przegrała 0-3. Ostatnie mecze Lechii znakomicie ilustrują formę gdańszczan. U siebie zgarniają wszystko, na wyjeździe prawie nic.

Ostatnie pięć meczów Lechii:
Lechia Gdańsk 3-0 Jagiellonia Białystok
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-1 Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk 4-2 Cracovia Kraków
Lech Poznań 1-0 Lechia Gdańsk
Ruch Chorzów 2-1 Lechia Gdańsk

Lechia przeciwko Legii:
Choć mit Gdańska urósł ostatnio do niebotycznych rozmiarów i kibice Legii drżą na myśl o spotkaniu w stolicy Pomorza, to w całej historii ligowych występów Lechia wygrała tam z Legią... 7 razy. „Biało-Zieloni” mogą się jeszcze pochwalić 4 zwycięstwami w Warszawie i to by było na tyle jeśli chodzi o ich dobrą passę w meczach z „Wojskowymi”. Gdańsko-warszawską rywalizację aż 27 razy na swoją korzyść rozstrzygnęli legioniści, a 11-krotnie zakończyła się ona remisem.

Największa gwiazda:
Flavio Paixao. Napastnik w tym sezonie strzelił dla Lechii już 11 goli, więc do siatki trafia w niemal co drugim spotkaniu. Nazwisko Portugalczyka jest bardzo dobrze znane kibicom Legii, bo razem ze swoim bratem bliźniakiem nie raz i nie dwa dawali się oni we znaki naszej drużynie. Jak na warunki Ekstraklasy, rodzeństwo Paixao stanowi zabójczy duet. Flavio do siatki ostatni raz trafił niecały miesiąc temu i niesiony dopingiem 40 tysięcy gardeł, na pewno będzie chciał się odblokować. Zatrzymanie Portugalczyka i jego brata będzie wymagało od naszej obrony całkowitej koncentracji i wielkiego poświęcenia.

Głos przed meczem:
- Uważam, że Legia ma najlepszego piłkarza ekstraklasy, czyli Miro Radovicia. Jak na nasze realia to wybitny zawodnik. W dodatku wspomaga go Vadis Odjidja-Ofoe, więc razem z „Rado” to dwaj kluczowi gracze Legii. Nie możemy jednak myśleć, że wyeliminowanie tych dwóch zawodników otworzy nam drogę do zwycięstwa – mówił przed meczem Przeglądowi Sportowemu Jakub Wawrzyniak.

- Na wyjeździe nie gramy tak jak powinniśmy, nie przechodzimy obok tego obojętnie. Na szczęście u siebie jesteśmy skuteczniejsi. Teraz zagramy w Gdańsku a przed własną publicznością osiągamy fantastyczne wyniki. Cieszę się, że stadion się wypełni. Chyba księgowy każdego klubu chciałby grać z Legią Warszawa co tydzień (śmiech). To fajna okazja, żeby przed rundą finałową pokazać się z dobrej strony licznej publiczności. Dla niektórych może to być pierwszy raz na stadionie. To jeszcze mocniej mobilizuje nas żeby wypaść jak najlepiej. Postaramy się aby ci wszyscy ludzie byli oczarowali stadionem, naszą grą i atmosferą. My możemy ich zachęcić do częstszego przychodzenia, zdobywając trzy punkty.

- W Legii z przerwami spędziłem siedem lat. Z Legią odnosiłem największe sukcesy w karierze, nie da się tego wyrzucić z głowy, wydaje mi się, że podobnie myśli moich trzech innych kolegów z drużyny, dlatego niedzielny mecz jest dla mnie szczególny. Piłkarzem Legii nie jestem już od czterech lat. Teraz to co najlepsze chce sprzedać na boisku dla Lechii. Kim się czuję w sercu? Kubą Wawrzyniakiem – zakończył „Rumiany”.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!