Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
Piątek, 5 maja 2017 r. godz. 07:59

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Mioduski: Zaczynamy od poziomu zero

Woytek, źródło: Przegląd Sportowy

W piątek i w sobotę Przegląd Sportowy publikuje rozmowę z właścicielem i prezesem Legii Dariuszem Mioduskim. Pierwsza część rozmowy jest przede wszystkim o relacjach między byłymi właścicielami oraz o finansach klubu. - Dziś mogę powiedzieć: nie ma kasy, zaczynamy od poziomu zero, muszę się troszczyć o pomostowe finansowanie, żeby zachować bieżącą płynność, ale sytuacja jest stabilna. Daje poczucie bezpieczeństwa - mówi Mioduski.

Spytany o to czy Bogusław Leśnodorski pozostanie w radzie nadzorczej dłużej niż do końca sezonu, sugeruje, że niektóre zachowania byłego prezesa szkodzą klubowi i będzie zastanawiał się nad różnymi scenariuszami. Chodzi przede wszystkim o poprzedni wywiad dla PS, w którym poruszony został wątek Odjidji-Ofoe i Pazdana. "Szkodzi też wydzwanianie i wysyłanie SMS-ów do piłkarzy oraz inne, niezrozumiałe dla mnie działania" - mówi prezes i dodaje, że Leśnodorski chce zostać legendą klubu i przypisać sobie wszystkie dobre rzeczy, a te złe zrzucić na innych. "Ludzie w klubie widzą dziś, do czego doprowadził styl zarządzania poprzedniego zarządu i czym by się skończył. Dlatego pamiętajmy, że legendy zawierają w sobie tylko cześć prawdy, a reszta to zazwyczaj bajki" - uważa Mioduski.


Jak wygląda teraz stan kasy?
- Z pieniędzy zarobionych w Lidze Mistrzów oddaliśmy ITI 20 milionów złotych, reszta rozeszła sie głównie na wcześniejsze zobowiązania. W tym samym czasie zaciągnęliśmy zewnętrzny dług o wartości 30 mln zł. Gdybyśmy nie dostali się do Ligi Mistrzów, klub miałby kilkadziesiąt milionów złotych zadłużenia wobec różnych instytucji i brak planu, jak go pokryć. Liga Mistrzów, z finansowego punktu widzenia, ustabilizowała klub.
(...)
Zamierzam ustabilizować klub od strony finansowej i doprowadzić do tego, żeby były pieniądze na inwestycje. Nawet, jeśli nie dostaniemy się do LM, nie będzie katastrofy, da się normalnie funkcjonować i rozwijać.

Czy jest już budżet na najbliższe okno transferowe?
- Dziś nie znam jeszcze kwoty. Zakładałem, ze w klubie będą jeszcze pieniądze na wzmocnienia... Ale ich nie ma.

Całą rozmowę możecie przeczytać w Przeglądzie Sportowym

W sobotę w PS druga część rozmowy, którą dziennik zapowiada cytatami:

- "Wiele razy, i to wyraźnie, mówiłem, że nie zrobię z Legii korporacji. Nigdy jej tu nie
będzie, bo działamy w obszarze związanym z emocjami."

- "Miro Radović pokazał, że jest wartością w drużynie i klubie. Nie wynika to tylko z tego, co w pokazuje na boisku, ale z jego pozycji w drużynie. Jest jednym z liderów, ma szanse zostać legendą."

- "Mistrzostwo skutkuje dla klubu ujemnym bilansem finansowym, bardziej opłaca się nie być mistrzem, ale to bez znaczenia. To dla nas furtka do LM. Pieniądze na premie tez się znajda."



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!