fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Media o meczu z Lechem
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
W środę Legia zrobiła duży krok w kierunku obrony mistrzowskiego tytułu. Legioniści pokonali na własnym stadionie Lecha Poznań, dzięki czemu objęli prowadzenie w ligowej tabeli. Ogólnopolskie media zwracają uwagę na bardzo słabą grę przyjezdnych, ale również na świetną formę Vadisa Odjidji-Ofoe. "Vadis prowadzi do tytułu. Legia nowym liderem!" - pisze Przegląd Sportowy.
Przegląd Sportowy: Vadis prowadzi do tytułu. Legia nowym liderem!
To trzecie z rzędu zwycięstwo warszawian i trzecie spotkanie bez straconego gola. Najstarszy z legionistów jest niepokonany w ekstraklasie od ponad 300 minut. Bohaterami spotkania, obok Odjidji-Ofoe zostali Jodłowiec i wprowadzony po przerwie Michał Kucharczyk. To ich akcja rozstrzygnęła o wygranej warszawskiego klubu. Pod wodzą Magiery Legia wygrała wszystkie sześć meczów z zespołami czołówki tabeli, Lech zdobył w nich tylko pięć punktów.
Sport.pl: Legia pożarła Lecha. Lider w końcu jest w Warszawie
Lech nie istniał, a Nenad Bjelica stał przy linii z rękami w kieszeni, jakby nie dowierzał. Nie dowierzał w to, co widzi - w to, jak jego zespół oddał pole gry, jak nie potrafi zbudować choćby jednej dobrej akcji, oddać nawet jednego celnego strzału. A Jacek Magiera nawet nie wstał. Praktycznie całą pierwszą połowę przesiedział na ławce, a kierowanie drużyną oddał swojemu asystentowi Aleksandarowi Vukoviciovi, który znany jest z ekspresyjnych reakcji. I tak Vuković szalał przy linii, ale nie miał powodów do nerwów, bo Legia w pierwszej połowie grała bezbłędnie. A nawet nie tyle Legia grała bezbłędnie, ile Lech grał bezzębnie - przestraszony był przez całą pierwszą połowę.
Sportowe Fakty: Mistrz Polski zdominował Kolejorza i zrobił krok w kierunku tytułu
Zaledwie 24 gole w 13 wiosennych meczach ligowych to nie jest powód do chwały. Jednak zespół mistrza Polski ma coś, czego nie ma nikt inny w lidze - kilku szybkich, technicznych piłkarzy, którzy kochają wymiany piłki na małej powierzchni. I niewiele brakowało, by ten atut zamienili na kilka bramek. Swoje okazje mieli Guilherme i Dominik Nagy. Węgier z meczu na mecz jest lepszy i wiele wskazuje, że w przyszłym sezonie może być jedną z najważniejszych postaci w Ekstraklasie. Na razie miewa coraz więcej dobrych momentów, świetnie czuje się w pojedynkach z obrońcami rywali. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy w świetnym stylu minął obrońców i wyłożył piłkę Tomaszowi Jodłowcowi, ale strzał pomocnika gospodarzy z ostrego kąta ładnie wybronił Putnocky.
Weszło: Pan Piłkarz Vadis prowadzi na fotel lidera
Odpalając mecz Legii z Lechem liczyliśmy na dobre widowisko. I takie było. Mając w pamięci popis stołecznych z weekendu, kiedy zmietli z powierzchni ziemi Bruk-Bet, spodziewaliśmy się kolejnych 90 minut na wysokim poziomie z ich strony. I takie dostaliśmy. Dzierżąc z tyłu głowy podrażnione ambicje zawodników „Kolejorza”, feralną porażkę w finale Pucharu Polski i rachunki do wyrównania z legionistami – oczekiwaliśmy ze strony zawodników Nenada Bjelicy co najmniej ambitnej gry z jajem. W tym przypadku jednak nadzieje potwornie rozbiegły się z rzeczywistością.
Mówiąc krótko: piłkarze Legii byli dziś zdecydowanie lepsi, górowali praktycznie od pierwszego do ostatniego gwizdka. I nawet jeśli zdarzały się momenty, gdy oddawali pole do gry „Kolejorzowi”, to i tak robili to na tyle mądrze i sprytnie, że goście z posiadania piłki nie potrafili zrobić większego użytku.
Futbol Fejs: Lech przykryty niedźwiedzią łapą Legii
Legia była zdecydowana, twarda, bezkompromisowa, ostra, a momentami nawet zbyt ostra, stąd szybko złapane kartki Guilherme i Radovicia. Ale to był mały koszt za przesłanie, które legioniści mieli do gości: dzisiaj żadnych żartów nie będzie. Będzie futbol, ale będzie też wojna. I była.
Na szczęście futbolu było więcej. I to dobrego. Przyjemnie się patrzyło na niektóre zagrania legionistów. Guilherme w jednej z akcji wręcz zabawiał się z obrońcami z Poznania. Nawet Hlousek zaliczył udane zagranie piętą, choć przecież technika piłkarska nie jest jego znakiem firmowym.
To jest drużyna! Gratulacje za dzisiaj! Jeszcze 3!
— Dariusz Mioduski (@DariuszMioduski) May 17, 2017
Legia wygrała ot tak, po prostu, jak zwykły mecz. Nie musiała się wyjątkowo wysilać. Lech zawiódł totalnie, bez atutów.
— Przemysław Michalak (@PrzemysawMicha2) 17 maja 2017
Uwaga, próba mikrofonu!pic.twitter.com/cbbrmh3IST
— Seweryn Dmowski (@seweryndmowski) 17 maja 2017
Klub Zamieszkujących Stolicę liderem ekstraklasy. Lechu Poznań, szacunek dla rywala jest postawą sportowej rywalizacji.
— Adam Dawidziuk (@AdamDawidziuk) 17 maja 2017
Wiele można napisać, ale po prostu wygrała drużyna dziś o klasę lepsza. Legia pokazała charskter i moc. Lech nijakość. I to tyle. #LEGLPO
— Kuba Majewski (@QbasLL) 17 maja 2017
Important victory tonight!M
— Moulin Thibault (@thib_mou) 17 maja 2017
Already focus on the next game!
(L)EGIA!!Ma href="https://twitter.com/hashtag/LEGLPO?src=hash">#LEGLPO #LEGIA pic.twitter.com/cCwTL8kjw8
To jeszcze nie koniec...koncentracja na maxa do na kolejnym mec
— B(L)1916 (@BL_1916) 17 maja 2017
Darek wycinaj nerkę. Odjidja musi zostać
— Lord Koks (@LordKoks) 17 maja 2017
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!