2017-12-16 Legia Warszawa - Wisła Płock, Guilherme, Romeo Jozak - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Guilherme: Przede mną nowe wyzwanie
Woytek, źródło: Legionisci.com
- Na pewno fakt, że były w klubie były duże zmiany na najwyższych stanowiskach, nie wpłynął pozytywnie na to, aby ktoś podjął decyzję, dotyczącą mojej osoby. Życie składa się z decyzji i taka w tej chwili nastąpiła. Dziękuję za to jak traktowano mnie w Legii, za sympatię i serce, które Legia mi dała - mówi Guilherme, który już dziś opuścił Warszawę.
Jak ocenisz swój pożegnalny mecz w stolicy?
Guilherme: - Spodziewaliśmy się, że Wisła zagra defensywnie i będą próbowali kontrataków. To im się udało, ale mieliśmy bardzo dużo szans by wyrównać i strzelić zwycięskie bramki. Niestety nie potrafiliśmy tego zrobić i wkradła się nerwowość. Nie było to takie pożegnanie, jakiego bym sobie życzył. Wolałbym zakończyć swój pobyt w Legii zwycięstwem.
Jak byś podsumował rundę jesienną w wykonaniu Legii?
- Wyjątkowo na koniec roku będziemy na pierwszym lub drugim miejscu. W ostatnich latach mieliśmy dużo punktów straty. Pod tym względem jest więc dużo lepiej, ale nasza gra i skład wymaga korekt. Wydaje mi się, że jesienią prezentowaliśmy się raz lepiej, raz gorzej.
Wymień trzy najważniejsze momenty podczas pobytu w Warszawie
- Byłoby trudno wybrać jeden taki moment, ale jeżeli chodzi mam podać trzy, to na pewno będą to: bramka zdobyta w Lidze Mistrzów w spotkaniu ze Sportingiem, finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym oraz wszystkie mistrzostwa Polski, które zdobyliśmy w tej trudnej lidze.
Za czym będziesz tęsknić?
- Za wieloma rzeczami i sprawami. Polska to cudowny kraj, a Warszawa cudowne miasto i wspaniali ludzie, których udało mi się "zdobyć". Zdobyć ich serce, przyjaźń i sympatię. Na początku było mi trudno, bo przyjechałem z innej kultury, ale udało mi się. Będę tęsknił za kibicami, stadionem oraz... za polskimi zupami.
Jakiego rywala - zespół i zawodnika - najbardziej zapamiętasz z Ekstraklasy?
- Bardzo ważnymi były spotkania Lechem Poznań i Wisłą Kraków. To były mecze, które dawały nam wielką satysfakcję i przyjemność z gry. Na pewno zapamiętam je na długo. Jeżeli chodzi o zawodnika... nigdy się rywalami nie przejmowałem. Dla mnie najważniejsze było to, że grałem w Legii z fantastycznymi chłopakami, dzięki czemu byliśmy mistrzami Polski i zdobywaliśmy puchary.
Najlepszy piłkarz, z którym pracowałeś w Legii?
- Bez żadnych wątpliwości jest nim Miroslav Radović. On samą obecnością na boisku robi wielką różnicę. Czasami nawet nie potrzebuje dotknąć piłki, ale zawsze zwraca uwagę dwóch lub trzech zawodników rywali, przez co robi nam przewagę w ataku. Drugim zawodnikiem, którego bardzo podziwiam jest Nemanja Nikolić. To znakomity napastnik, który zawsze stanowił śmiertelne zagrożenie dla przeciwników.
A najlepszy trener?
- Mam bardzo dobre relacje z Romeo Jozakiem. Jestem przekonany, że zdobędzie z Legią mistrzostwo Polski. Stanisław Czerczesow był takim trenerem, który potrafił bardzo dużo ze mnie wycisnąć. Na pewno zapamiętam bardzo wysoką kulturę Jacka Magiery. Nie miałem też nic przeciwko trenerowi Hasiemu. Z kolei Henning Berg pozwolił mi spokojnie pracować. Podsumowując - pracowałem tylko z dobrymi i fajnymi trenerami.
Czy nie dziwiło ciebie to, że Legia zdobywała mistrzostwo, a ciągle zmieniała trenerów. Czy to nie wpływało na brak stabilizacji w drużynie?
- (uśmiech) Wiecie jak to jest grać w Legii... nieustanna presja wyniku. Żebyśmy dobrze grali, musieliśmy mieć dobrych trenerów. Tak jest w każdym wielkim klubie jakim na pewno jest Legia.
W którym momencie Legia przespała moment żebyś tu został?
- Nie wydaje mi się, że "przespała" to dobre słowo. Na pewno fakt, że były w klubie były duże zmiany na najwyższych stanowiskach, nie wpłynął pozytywnie na to, aby ktoś podjął decyzję, dotyczącą mojej osoby. Życie składa się z decyzji i taka w tej chwili nastąpiła. Dziękuję za to jak traktowano mnie w Legii, za sympatię i serce, które Legia mi dała.
Dlaczego wybrałeś Benevento?
- To jest dla mnie wyzwanie, z którego nie chcę rezygnować, aby później nie mieć pretensji do siebie, że nie spróbowałem. Takim wyzwaniem był także przyjazd do Polski, do zupełnie obcego kraju i innej ligi. Dałem sobie tutaj radę i mam nadzieję, że we Włoszech będzie tak samo. To jest wyzwanie, któremu muszę podołać.
W zasadzie zostało ci pół roku w Serie A... zdążysz się pokazać?
- Mam pełną świadomość tego w jakiej sytuacji znajduje się klub. Będę grał u młodego trenera, preferującego futbol, do którego ja pasuję. Musimy ciężko pracować i iść do przodu.
Jak pożegnałeś się z drużyną?
- Nie jest to najlepszy moment by cokolwiek świętować. Po takim meczu po prostu nie jest to odpowiedni moment. Przebyłem z Legią długą drogę, dobrze poznałem wszystkich chłopaków. Wiem, że będą zmiany w klubie, że przyjdą nowi piłkarze. Dziękuję za wsparcie, za sympatię i uczucie, którym obdarzyli mnie kibice.
Notował Woytek.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!