fot. Bodziach
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Relacja z trybun z kosza: Podwarszawskie zakapiory
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Podczas sobotniego meczu koszykarzy Legii ze Startem Lublin, w końcu nasz młyn prezentował się jak należy. Duża w tym zasługa legionistów z Otwocka i Józefowa, którzy jako pierwsi wzięli udział w drugiej edycji "Ultra Dzielnicy". Tego dnia doping stał na bardzo wysokim poziomie i prawdopodobnie był najlepszy spośród wszystkich meczów rozgrywanych na Bemowie. Kapitalną robotę robił także werbel, który oprócz bębna, wybijał rytm legijnych pieśni.
Fotoreportaż z meczu - 100 zdjęć Michała Wyszyńskiego
Otwock i Józefów stawili się w hali na Bemowie w 130 osób i przez całe spotkanie, mocno angażowali się w doping. Tym kierował mocno osłabiony "Bobicz", ale świetna postawa fanatyków sprawiła, że wytrwał znacznie dłużej, niż pierwotnie zakładał. Rozpoczęliśmy tradycyjnie od "Snu o Warszawie" oraz "Mistrzem Polski jest Legia". W pierwszej połowie zdecydowanie najlepiej wychodził nam "Hit z Wiednia". Ponadto w pierwszej kwarcie meczu legioniści zaprezentowali transparent poświęcony zmarłemu kibicowi FC Den Haag - "RIP Yank Haagsche Strijder".
Choreografia legionistów z Otwocka i Józefowa zaprezentowana została w drugiej kwarcie. Składały się na nią malowany transparent "Podwarszawskie zakapiory" oraz sektorówka z herbami obu miast po bokach, legijnymi barwami oraz postacią Alexa z Mechanicznej Pomarańczy.
Uzupełnieniem atrakcji ultras były kilogramy konfetti rzucane po opadnięciu sektorówki, a także kilkanaście flag na kiju powiewających nad głowami kibiców. Fani kilka razy skandowali "Otwock/Józefów też, przyjacielem CWKS". Niekwestionowanym numerem jeden drugiej połowy była pieśń "Hej Legia kosz", która m.in. dzięki połączeniu bębna i werbla, dudniła niesamowicie.
Atmosfera była naprawdę gorąca, więc kilkadziesiąt osób postanowiło dopingować bez koszulek. Wydawało się, że Legii uda się zwyciężyć drugie spotkanie w obecnych rozgrywkach, ale wszystko zmieniło się w ostatnich trzech minutach spotkania. Z młyna niosło się wówczas głośne "Nie poddawaj się, ukochana ma...". Niestety po końcowej syrenie pozostało nam wspólnie odśpiewać z koszykarzami "Walczyć, trenować, Warszawa musi panować!". Później zaś odbył się coroczny mecz koszykarze - kibice, niestety po raz pierwszy rozgrywany po porażce naszej drużyny w meczu ligowym. W spotkaniu z kibicami, koszykarze jak zwykle byli bez szans - fani mają bowiem swoje sposoby, by "podkręcić" wynik, a w decydujących momentach stworzyć sobie przewagę na parkiecie, po cichu wystawiając 10 graczy naprzeciwko pięciu zawodnikom. Świetna zabawa trwająca 15 minut zakończyła się wygraną fanów 30-27.
Kolejny mecz Legii w Warszawie rozegrany zostanie w Arenie Ursynów w ramach turnieju finałowego Pucharu Polski - w piątek, 16 lutego o 20:30 nasz zespół podejmować będzie Stelmet Zielona Góra. Niestety w tym samym czasie piłkarze Legii grać będą przy Ł3 ze Śląskiem... Na Bemowo wracamy dopiero w drugiej połowie marca, kiedy podejmować będziemy Trefla Sopot. Do końca sezonu pozostało już zaledwie pięć spotkań ligowych na Bemowie, na które już dziś serdecznie zapraszamy.
Fotoreportaż z meczu - 100 zdjęć Michała Wyszyńskiego
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!