Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Mariusz Godlewski - fot. Hugollek / Legionisci.com
Mariusz Godlewski - fot. Hugollek / Legionisci.com
Wtorek, 13 lutego 2018 r. godz. 08:19

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Godlewski: Tie-breaki wynikają z naszej niestabilnej gry

Hugollek, źródło: Legionisci.com

Mariusz Godlewski (kapitan Legii, przyjmujący): Zdobyliśmy tylko jeden punkt. Patrząc na poszczególne części meczu, dało się zauważyć, że w pierwszych dwóch setach mieliśmy problemy z przyjęciem. Olsztynianie zaś zaryzykowali zagrywką, co im się opłaciło i dzięki czemu spokojnie je wygrali.
W trzecim i czwartym secie z kolei to ich zagrywka szwankowała. Psuli sporo akcji. My zagraliśmy w tych setach nieco lepiej niż w poprzednich dwóch odsłonach i dlatego je wygraliśmy, doprowadzając do wyrównania. Tie-break to loteria, w której gra się tylko do piętnastu punktów. Cóż, zespół AZS był po prostu lepszy o dwie piłki.

Piąte sety, które jesteśmy zmuszeni rozgrywać, wynikają z falującego poziomu naszej gry. Poszczególne sety potrafimy rozegrać bardzo dobrze, popełniając trzy, góra pięć błędów, co stanowi dobry wynik w siatkówce, a potem nagle robimy ich trzynaście czy czternaście. Wówczas trudno zwyciężyć taki set. Summa summarum dwa sety gramy dobrze, pozostałe dwa – źle i przez to musimy rozgrywać tie-breaki.
Patrzymy na sytuację w tabeli, ale nie ma co się oszukiwać – na pierwsze czy drugie miejsce szans raczej nie mieliśmy; jedynie na trzecie, ale tu musielibyśmy wygrać wszystkie pojedynki za trzy punkty i jednocześnie patrzeć na wyniki Augustowa. Na razie robimy swoje. Po meczu z Ostrołęką odbyliśmy wewnętrzną rozmowę w drużynie i wzmożyliśmy treningi.
Przed nami play-offy, ale jako że rządzą się one swoimi prawami, to tak naprawdę nieistotne, czy awansujemy do nich z czwartego czy ósmego miejsca. Możemy bowiem np. pojechać do Białegostoku, wygrać tam i awansować do kolejnej fazy. Nie ma dla nas zatem znaczenia, z kim przyjdzie nam się zmierzyć. Wiem, że jeśli po prostu zagramy dobry mecz, to wygramy.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!