Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Ricardo Sa Pinto - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Ricardo Sa Pinto - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Niedziela, 9 grudnia 2018 r. godz. 20:41

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Sá Pinto: Staraliśmy się pokazać pozytywny futbol

Mishka, źródło: Legionisci.com

Ricardo Sá Pinto (trener Legii): To był wyrównany mecz dwóch drużyn, które walczyły. Staraliśmy się pokazać pozytywny futbol, co nie jest łatwe, gdy gra się przeciwko tak dobrze prezentującej się w defensywie drużynie. Lechia operuje długimi piłkami i wiedzieliśmy, że nie muszą czekać na nas z tyłu. Rywale czekali na nasze błędy, mówiłem moim piłkarzom o tym przed meczem, podkreślałem, że muszą być przez cały czas skoncentrowani, bo nawet jedna strata może spowodować szybki kontratak i sytuację bramkową.
Momentami widziałem w naszej grze jakość, ale nie stworzyliśmy dziś tylu sytuacji, ile chcieliśmy. Wynik jest sprawiedliwy.

Na prawej stronie zagrali Vesović i Stolarski. Dokonałem zmian, bo Nagy nie jest gotowy na 100%. Przez kilka dni nie trenował, miał drobny uraz. Stolarski zna dobrze Lechię, ma wielką motywację, żeby grać, jest szybki. Uważałem, że to dobra zmiana na to spotkanie. Vesović grał już w Crvenej Zvezdzie przeciwko zawodnikowi, z którym dziś rywalizował z Lechii, więc też dobrze zna rywala. Myśleliśmy, że możemy ich zaskoczyć tym ustawieniem.

Nie boję się niczego. Jestem pewien na 100%, że dobrze wykonujemy swoją pracę i do końca będziemy walczyć o mistrzostwo Polski.

Co sądzę o zarzutach Filipa Mladenovicia pod moim adresem? Nie mam czasu, by zajmować się kłamcami, tchórzami i kimś, kto mnie nie szanuje. Szybko zapomniałem jego imię, ale najwidoczniej on z jakiegoś powodu pamięta moje.

Na koniec chciałbym podziękować naszym kibicom za to, że przyjechali do Gdańska, mimo że nie mogli wejść na stadion i nas wspierać. Nie rozumiemy, dlaczego nie mogli nas dzisiaj wspierać, to niewiarygodne. Dziękujemy, że przyjechaliście, jesteśmy z wami.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!