Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
Poniedziałek, 14 stycznia 2019 r. godz. 08:52

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Mioduski: Rok przerwy w europucharach to maksimum

Bodziach, źródło: Rzeczpospolita

- Możemy pozwolić sobie na rok przerwy gry w pucharach, ale już dwuletnia przerwa oznacza, że musimy dokładać - mówi Dariusz Mioduski w rozmowie z Rzeczpospolitą. Ostatnie wyniki Legii w eliminacjach do fazy grupowej europejskich pucharów właściciel Legii określa jako wpadki. - Mieliśmy mnóstwo pecha i podjęliśmy dwie błędne decyzje - powiedział prezes klubu odnosząc się do porażek ze Spartakiem Trnava oraz Dudelange.

Mioduski w rozmowie z Rzeczpospolitą przyznaje, że błędem było pozostawienie na stanowisku Deana Klafuricia. "Postąpiłem wbrew intuicji" - mówi prezes.

- Wiadomo, że awans do Ligi Mistrzów w 2016 r. był fartowny. I dzięki Bogu, że nam się przydarzył, bo mielibyśmy bardzo poważny problem. Dziś już mamy bardziej zdywersyfikowane przychody i pracujemy nad tym, żeby być jeszcze mniej zależnymi od tego, co dzieje się na boisku. Proszę zobaczyć, jak w kilkanaście miesięcy przebudowaliśmy zespół. Ilu dziś mamy młodych zawodników, za których możemy dostać dobre pieniądze - wskazuje prezes Mioduski, który odnosi się także do współpracy klubów pod kątem transferów zawodników. Jego zdaniem zawodnik z potencjałem powinien trafić na Zachód z najlepszych krajowych klubów. - (...) Tak osiągnie się wyższą cenę, największe kluby podzielą się z mniejszymi, a piłkarz będzie miał większą szansę na udaną karierę - mówi, wskazując podobieństwa w Portugalii, Holandii oraz Belgii.

Mioduski mówi także, że do funkcjonowania Legii dołożył sporo z własnej kieszeni, a ponadto musiał ograniczyć pozostałe biznesy. - Włożyłem o wiele więcej, niż się spodziewałem. Między innymi dlatego postanowiłem sam zająć się zarządzaniem. (...) W Legii nie pobieram wynagrodzenia - od pięciu lat nie wyjąłem z klubu ani złotówki - zapewnia.

Całą rozmowę można przeczytać na stronach Rzeczpospolitej.


przeczytaj więcej o: ,


Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!