Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Sebastian Szymański - fot. Mishka / Legionisci.com
Sebastian Szymański - fot. Mishka / Legionisci.com
Piątek, 22 lutego 2019 r. godz. 10:23

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Szymański: Sam naciskałem, by zostać w Legii

Bodziach, źródło: Przegląd Sportowy / Legionisci.com

Sebastian Szymański w przerwie zimowej nie zawracał sobie głowy myślami o transferze zagranicznym - jak przyznaje w rozmowie z Przeglądem Sportowym, sam naciskał klub, by przynajmniej do końca sezonu zostać w Legii.

- Byłem zadowolony z tej ciszy. Nic mi nie zakłócało przygotowań, głowa była przy drużynie, a myśli nie krążyły wokół tego, że np. następnego dnia dostanę sygnał i będę musiał opuścić zgrupowanie i lecieć do innego klubu. Sam naciskałem, by zostać w Legii. Dla mnie było prawie oczywiste, że wiosnę spędzę w Warszawie. Zagraniczny klub też trzeba dobrze wybrać, od październikowego wywiadu dla „PS” nic się u mnie nie zmieniło. W Legii mam wszystko, niczego mi nie brakuje i dobrze zrobiłem, że zostałem. Sam tego chciałem, więc nie żałuję - mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Zawodnik jak na ofensywnego pomocnika ma mało goli i asyst, ale jak przekonuje, najważniejsze dla niego są zwycięstwa drużyny. - Nieraz powtarzałem, że dla mnie ważniejsza od gola czy asysty jest wygrana zespołu. Bez nich nie będzie mistrzostwa, a bez moich liczb – może być. Moja bramka w przegranym spotkaniu do niczego dobrego nie doprowadzi. Ale jestem spokojny, że te liczby przyjdą - mówi. Pomocnik przy okazji sobotniego meczu w Poznaniu spodziewa się walki na całego. - Nikt nie odstawi nogi. Nie możemy przegrywać u siebie w takim stylu, jak w niedzielę z Cracovią. Szczególnie, że Żyleta była wypełniona do ostatniego miejsca, a my gramy słabo i nie wygrywamy. W Poznaniu postaramy się odzyskać zaufanie kibiców po tamtej porażce - zapewnia.

Całą rozmowę można przeczytać tutaj.


przeczytaj więcej o: ,


Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!