Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Niedziela, 31 marca 2019 r. godz. 19:52

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

(KO)mpromitacja

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Kolejny żenujący mecz w tej rundzie. Kolejny żenujący mecz w tym sezonie. Legia pod wodzą Ricardo Sa Pinto przegrała w Krakowie z Wisłą aż 0-4. Mistrzowie Polski zagrali katastrofalnie i w pełni zasłużenie zostali zdeklasowani przez przeciwników. Trudno coś napisać po tym spotkaniu. Taki rezultat to jednak kolejny dowód na to, że w klubie potrzebne są zmiany...

Od początku spotkania lepiej prezentowali się gracze Wisły. Już w 5. minucie ich ataki przyniosły skutek. Prawą stroną atak przeprowadził Jakub Błaszczykowski, który dośrodkował w pole karne przeciwników. Tam fatalnie zachowała się defensywa Legii. Najpierw nie potrafili zablokować Krzysztofa Drzagi, a potem dobitki Sławomira Peszki. Ostatecznie krakowianie dosyć szybko wyszli na prowadzenie, ku radości licznie zgromadzonych na stadionie kibiców. Z biegiem czasu obraz gry nie ulegał zmianie. Gospodarze nadal grali zdecydowanie pewniej i ofensywniej. Z kolei legioniści nie mieli żadnego pomysłu na przeprowadzenie choćby jednej składnej akcji na połowie rywali.

W 21. minucie wreszcie jakieś zagrożenie pod pole karnym Wisły. Iuri Medeiros dostał podanie na skrzydle, przełożył piłkę sobie na lewą nogę i zabrakło bardzo niewiele, aby jego strzał doprowadził do wyrównania. Ostatecznie futbolówka przeleciała obok prawego słupka. Niebawem z dobrej pokazał się Carlitos. Hiszpan strzelił mocno z pola karnego, lecz wprost w dobrze ustawionego Mateusza Lisa. W 32. minucie ponownie do wysiłku został zmuszony Radosław Cierzniak. Bramkarz Legii odbił do boku piekielnie mocne uderzenie z dystansu Macieja Sadloka. Gracze Ricardo Sa Pinto skupiali się głównie na kontratakach. Po jednym z nich bliski zagroził Marko Vesović. Czarnogórzec, grający tego dnia na lewym skrzydle, pobiegł tą stroną boiska i chciał precyzyjnym strzałem zaskoczyć Lisa. Był jednak niedokładny. W 38. minucie sędzia słusznie podyktował rzut karny za zagranie piłki ręką Luisa Rochy we własnej szesnastce. Do wykonania jedenastki podszedł Błaszczykowski i spokojnie podwyższył prowadzenie. Do przerwy „Biała Gwiazda” w pełni zasłużenie prowadziła 2-0 i nic nie zapowiadało tego, aby w drugich 45 minut obraz gry miał ulec zmianie...

Pierwszy kwadrans drugiej odsłony to nieporadne ataki Legii. Mistrzowie Polski co prawda mieli optyczną przewagę, lecz tak naprawdę niewiele z tego wynikało. Co prawda dwukrotnie swój zespół po rzutach rożnych ratował Marcin Wasilewski, lecz nie można zablokowanych strzałów zakwalifikować jako okazji bramkowych. W 73. minucie trzeci gol dla Wisły. Z rzutu wolnego świetnie lewą nogą przymierzył Rafał Pietrzak, nie dając szans golkiperowi gości. Kompromitacja w wykonaniu drużyny przyjezdnych…

Zaraz potem blisko było odrobienia strat. Sandro Kulenović okiwał jednego z obrońców, i znalazł się niemal sam przed bramkarzem Wisły, lecz jak spod ziemi wyrósł Wasilewski i zdołał zablokować jego próbę. Dziesięć minut przed końcem kolejna kontra Wisły. Tym razem Drzazga do Peszki, który przegrał pojedynek sam na sam z Cierzniakiem. W 86. minucie okazja dla Legii. Kucharczyk do Kulenovicia, którego próbę odbił Lis.

Wisła Kraków 4-0 (2-0) Legia Warszawa
1-0 5’ Peszko
2-0 38’ Błaszczykowski
3-0 73’ Pietrzak
4-0 82’ Kolar

Wisła: 1. Mateusz Lis - 8. Łukasz Burliga, 27. Marcin Wasilewski, 4. Maciej Sadlok, 2. Rafał Pietrzak - 16. Jakub Błaszczykowski (90, 80. Patryk Plewka), 10. Vullnet Basha, 28. Vukan Savićević, 11. Krzysztof Drzazga (88, 26. Kamil Wojtkowski), 7. Sławomir Peszko (83, 9. Rafał Boguski) - 24. Marko Kolar

Legia: 33. Radosław Cierzniak - 41. Paweł Stolarski (42, 99. Sandro Kulenović), 4. Mateusz Wieteska, 55. Artur Jędrzejczyk, 16. Luís Rocha - 45. Iuri Medeiros (77, 22. Kasper Hämäläinen), 7. Domagoj Antolić, 24. André Martins, 53. Sebastian Szymański, 20. Marko Vešović - 27. Carlitos (77, 18. Michał Kucharczyk)

żółta kartka: Jędrzejczyk

sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń)
widzów: 33 000



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!