Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Sobota, 6 lipca 2019 r. godz. 22:15

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Vuković: Mogę pochwalić drużynę

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

- Ten sparing nie jest żadnym wyznacznikiem. Za ten mocniejszy trening można jednak drużynę pochwalić, bo nie zagraliśmy najgorzej. Zagraliśmy to, co chcemy grać. Na wszelką ocenę przyjdzie jeszcze czas. Chcemy dobrze zacząć sezon. Przed nami ważny mecz w europejskich pucharach, na który musimy być gotowi - powiedział po sparingu z Pogonią Siedlce Aleksandar Vuković.

- Nie chcę się licytować, kiedy będziemy oglądali taką Legię, jaką wszyscy byśmy chcieli. W przypadku trenerów istotnym jest, aby za daleko nie wybiegać w przyszłość. Wówczas może być niewesoło. Wiem, czego drużyna potrzebuje. Cały czas robię wiele, aby zminimalizować szanse na niepowodzenie. Chcę także zwiększyć szansę na sukces.

Wciąż kontuzjowany jest Luis Rocha, urazu nabawił się Cafu. - Na razie mamy jednego lewego obrońcę, który jest kontuzjowany. Jego uraz trwa dłużej niż się spodziewaliśmy. Jeszcze tydzień i myślę, że wróci do pełnego treningu. Dobrze, że mamy "Jędzę", bo bez niego byłby kłopot. Ta strona defensywy jest na razie problematyczna. Chcielibyśmy mieć tam jeszcze minimum jednego gracza. Jeżeli takiego pozyskamy, to możemy myśleć o kolejnych ruchach. Drużyna cały czas się klaruje. Jarek Niezgoda niebawem wróci do treningów. Co do Cafu, to jest to świeża sprawa i niebawem będziemy wiedzieli więcej. Skręcił kostkę podczas starcia z jednym z rywali.

- Luquinhas uczestniczył w gierce treningowej, pokazał podczas niej szybkość i dobrą kontrolę piłki. Jest jednak Brazylijczykiem, więc to nic dziwnego. Widzę jednak, że potrzebuje aklimatyzacji. Nie mówi po angielsku, a jedynie po portugalsku. Dobrze, że mamy u nas kilku Portugalczyków. Dla niego to zupełnie nowy kraj. Trzeba dać mu trochę czasu. To jest moja pierwsza obserwacja odnośnie tego gracza.

Carlitos imponuje formą w sparingach. - Carlitosowi postaram się wytłumaczyć, że teraz grał z Pogonią Siedlce, a niebawem będziemy grali z Pogonią Szczecin. Mogę go pochwalić za zaangażowanie od początku przygotowań. Za dobre przygotowania i sparingi medali jednak nie rozdają.

O meczu w Lidze Europy

- Gdybyśmy chcieli powiedzieć, że zagramy z drużyną Gibraltaru jak sparing, to mogłoby to być niebezpieczne. Piłka bywa nieprzewidywalna. Musimy poważnie podejść do tego spotkania. Każdy najbliższy mecz będzie poniekąd przygotowaniem, ponieważ mieliśmy krótki okres pomiędzy sezonami. Trudno spodziewać się, żebyśmy w pierwszych spotkaniach byli w naszej najlepszej formie.

- Wśród naszych rywali z Gibraltaru nie ma dla mnie rozpoznawalnych rywali. Mamy nagranie z ich ostatniego spotkania. Grali na sztucznej murawie, co jest dla nas ważną informacją. Będziemy musieli być czujni i przygotować się do walki. Nie możemy zlekceważyć naszego przeciwnika. Dopiero po dwumeczu ocenimy, czy jest on silny.

Czy meczu z Europa FC padnie tyle bramek ile w meczu z Pogonią? - Takiego podejścia na pewno bym nie chciał. Przed nami analiza sparingu z Pogonią, która będzie dla nas cenna. Bywały minuty, kiedy nie było nam łatwo. W przeszłości kilka drużyn już się przejechało na lekceważeniu przeciwnika. Cały czas podkreślam - musimy być świadomi odpowiedzialności. Tego wymaga klub, który reprezentujemy.


Brak oficjalnego pożegnania Kucharczyka, Malarza i Radovicia

- Osobiście chciałbym, aby cała trójka zasłużonych zawodników, którzy dla Legii zrobili dużo, mogła się oficjalnie pożegnać. Z tego co jednak wiem, każdy z nich dostał propozycję pożegnania. Naturalnym jest, że ludzie w klubie zdają sobie sprawę z tego, że przy okazji meczu wypadałoby ich pożegnać. Słyszałem, że taka inicjatywa jednak się pojawiła. Jako były piłkarz Legii nie raz dostawałem wsparcie z trybun. To było dla mnie ważne. Myślę, że cała ta trójka musi być świadoma, że zawsze coś będą znaczyć dla tego klubu - to jest niezwykle ważne. Każdy z nas bez Legii byłby zawodnikiem grającym w jakimś innym klubie. Takiego uczucia przydatności dla wielkiej firmy by nie było. Pamiętajmy jednak też o zawodnikach, którzy cały czas u nas grają. Wsparcie, szczególnie dla młodych, jest niezwykle ważne.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!