Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Poniedziałek, 29 lipca 2019 r. godz. 08:30

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Media o meczu z Koroną

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa po niezbyt udanym meczu zgarnęła w Kielcach trzy punkty. Zwycięstwo drużynie zapewnili pozyskani latem - Arvydas Novikovas oraz Walerian Gwilia, dla których były to pierwsze gola zdobyte w nowych barwach. O końcowy rezultat kibice musieli drżeć do samego końca, ponieważ Korona nie zamierzała łatwo się poddawać. Zapraszamy do przeczytania relacji medialnych po tym meczu.

Futbol Fejs: Legia już umie walczyć do końca, na razie nie umie jeszcze zachwycać
Legia wygrała z Koroną w Kielcach i takie – nawet bardzo wymęczone – zwycięstwo ma swój smak. Zasadniczej zmiany stylu gry warszawskiej drużyny nie było, bo być nie mogło. Za wcześnie. Pewnie na zespół Aleksandara Vukovicia znów wylałoby się wiadro pomyj, ale jednak trzy punkty zdobyte w doliczonym czasie gry, zamykają – choćby na chwilę – usta krytykom. Teraz liczy się już tylko czwartkowy mecz w Lidze Europy z Kuopionem Palloseura.

Przegląd Sportowy: Szczęście było przy Legii
Wicemistrzowie Polski zderzyli się z nową rzeczywistością – za czasów Aleksandara Vukovicia dopiero po raz trzeci trafili przed przerwą. W dziewięciu innych meczach trafili dopiero w drugiej połowie. Tak jak tydzień temu nie potrafili utrzymać korzystnego wyniku, choć Korona nie zrobiła wiele, by wyrównać. (...) Legionistom trudno przychodzi stwarzanie klarownych szans pod bramką gości, za to w drugim kolejnym spotkaniu ligowym pozwolili sobie na szkolny błąd i odpuścili w prostej sytuacji.

Sport.pl: Legia w ostatniej minucie meczu ratuje się przed kolejną wpadką!
Była 94. minuta spotkania Legii Warszawa z Koroną Kielce. W ostatniej akcji meczu, przy wyniku 1:1, Paweł Stolarski mocno wrzucił piłkę z autu. W polu karnym pierwszy był przy niej Jose Kante, który głową przedłużył podanie kolegi. Dzięki temu futbolówka spadła ostatecznie pod nogi wprowadzonego z ławki rezerwowych Waleriana Gwilii, który mocnym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy i zapewnił swojej drużynie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie ligowym. Warszawiacy w ostatniej chwili uniknęli kolejnej wpadki.

Super Express: Gwilia bohaterem Legii! Wojskowi wyszarpali zwycięstwo w ostatniej akcji
Groźnie było też po dwóch stałych fragmentach gry. Najpierw uderzał Valeriane Gwilia, a następnie Andre Martins, ale za każdym razem piłką nie zmierzała w światło bramki. Poziom spotkania nie mógł się podobać. W drugiej połowie przeważały przede wszystkim nieczyste zagrania, które kończyły się interwencją sędziego. Mimo tego Legia w ostatniej akcji meczu dopięła swego. Po dalekim wyrzucie z autu doszło do zamieszania w polu karnym Korony, co wykorzystał Gwilia. Gruzin z pięciu metrów umieścił piłkę w siatce i dał zwycięstwo wicemistrzom Polski.

Sportowe Fakty: Przebudzenie wicemistrza Polski i zwycięski gol w ostatniej akcji!
Mimo tych prób wydawało się, że wicemistrz Polski robi za mało, by pokusić się o drugiego gola. Wierzył jednak do końca i w ostatniej doliczonej minucie wykorzystał drzemkę rywala, zapewniając sobie pełną pulę. Kielczanie mogli sobie pluć w brodę, bo dali się zaskoczyć w banalny sposób. Po wrzucie z autu Jose Kante ściągnął na siebie kilku obrońców, zgrał piłkę do stojącego przed bramką Gwilii, a ten nie miał trudnego zadania i wykonał egzekucję z 5 metrów. Nie mógł spudłować, bo nikt mu w tej sytuacji nie przeszkadzał.

Weszło: Męczyli, męczyli i wymęczyli. Legia bez stylu, ale z punktami
Nie jest ostatnio łatwo być kibicem Legii Warszawa. Po nieudanym poprzednim sezonie drużyna na początku nowych rozgrywek wygląda tak, że chyba łatwiej uwierzyć w koronę króla strzelców dla Patryka Klimali, niż w odzyskanie mistrzostwa przez stołeczną ekipę. Trudno powiedzieć, kto bardziej się miota – Vuković przy ustalaniu składu czy wybrani przez niego piłkarze na boisku. O stylu czy filozofii gry nawet nie ma sensu w tych okolicznościach dyskutować. Dlatego trzy punkty w starciu z Koroną Kielce, na które dzisiaj się nie zanosiło, są dla fanów Wojskowych w zasadzie jak gwiazdka z nieba.

TWITTER










Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!