Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Pierwszy mecz z Atromitosem zakończył się wynikiem 0-0 - fot. Mishka / Legionisci.com
Pierwszy mecz z Atromitosem zakończył się wynikiem 0-0 - fot. Mishka / Legionisci.com
Środa, 14 sierpnia 2019 r. godz. 07:30

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Czas na gole

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W środowy wieczór Legia Warszawa zmierzy się z Atromitosem Ateny w rewanżowym spotkaniu 3. rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Jeżeli polski zespół myśli o awansie, będzie musiał strzelić w Grecji przynajmniej jednego gola (lub wygrać karne). W ostatnich trzech starciach nie udało mu się to ani razu, więc w Atenach musi nastąpić przełamanie. W Grecji - jak to w środku lata - panują oczywiście wysokie temperatury, co będzie dla legionistów dodatkowym utrudnieniem. W godzinie meczu słupki rtęci mają wskazywać 32 stopnie Celsjusza w cieniu.

Od ostatniego meczu Legii minął niemal tydzień. Weekendowe spotkanie z Wisłą Płock zostało odwołane, aby piłkarze mogli lepiej przygotować się do rewanżu z Atromitosem, który wyjątkowo odbędzie się w środę, a nie w czwartek. Aleksandar Vuković miał więc trochę czasu, aby popracować ze swoimi zawodnikami nad różnymi rozwiązaniami taktycznymi. Kluczowa może okazać się gra w ofensywie, która ostatnio szwankuje. Stołeczny zespół nie zdobył gola już od 270 minut, więc w najbliższym starciu ta seria będzie musiała zostać zakończona. Ostatnie dwa mecze pokazały zalążki dobrej gry, lecz nie ma co się oszukiwać, że ani Śląski ani Atromitos nie postawili legionistom poprzeczki zbyt wysoko. Przed tygodniem miażdżąca przewaga nie przyniosła żadnego trafienia, co z całą pewnością nie może dawać powodów do zadowolenia, ale sam fakt kreowania (wreszcie) kilku dobrze wyglądających akcji cieszy.

W pierwszym spotkaniu z Grekami od pierwszej minuty na boisku grał Sandro Kulenović i niestety tylko udowodnił, że nie znajduje się ostatnio w najlepszej formie. Chorwat pojawia się na murawie kosztem Carlitosa i nie sposób zrozumieć takiej decyzji trenera Legii. Na konferencjach tłumaczył co prawda, że jest to spowodowane chęcią szukania nowych rozwiązań w ataku, ale wydaje się, że mecze w europejskich pucharach nie są na to najlepszym okresem. Tym bardziej, że kiedy Hiszpan wszedł wreszcie na boisko, to kilkukrotnie był blisko trafienia do siatki. Być może, gdyby grał od początku, to Legia leciałaby do Grecji ze skromną zaliczką. Trudno przewidzieć, czy tym razem napastnik zostanie obdarzony zaufaniem przez Vukovicia. Pewnym jest natomiast, że szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z Domagoja Antolicia, który nie znalazł się w samolocie z powodu urazu pleców.

Forma: Atromitos (0-0), Śląsk (0-0), KuPS (0-0), Korona (2-1), KuPS (1-0)

Liga grecka startuje dopiero za półtora tygodnia, więc obecnie Atromitos może w pełni skupić się na rozgrywkach w europejskich pucharach. Trener Giannis Anastasiou miał tydzień, aby przeanalizować grę swojego zespołu przeciwko Legii i wyciągnąć z niego odpowiednie wnioski. Wydaje się, że w pierwszym meczu nadrzędny cel Atromitosu został zrealizowany. Grecy nie chcieli przegrać na Łazienkowskiej i nie zaprzepaścić szans na awans już w pierwszym starciu, zapewne liczą na to, że ich siłą może okazać się gra u siebie. Dużym sprzymierzeńcem będzie aura, panująca tego wieczoru w Atenach, w której piłkarze gospodarzy będą potrafili szybko się odnaleźć. Szybko może okazać się, że biegają oni sprawniej i częściej od swoich przeciwników.

Z pierwszego meczu przeciwko Legii trudno wyróżnić któregokolwiek z piłkarzy Atromitosu. Żaden z piłkarzy ofensywnych nie miał zbyt wielu okazji, aby zaprezentować swoje umiejętności. Jedyny plus można postawić przy bramkarzu, który popisał się kilkoma dobrymi obronami. To właśnie Węgra Balázsa Megyerego można uznać za cichego bohatera w swojej drużynie po pierwszym spotkaniu przeciwko Legii.

Forma: Legia (0-0), Dunajska Streda (3-2), Dunajska Streda (2-1), Aris (1-2), Nottingham (0-3)

Rewanżowe spotkanie Legii z Atromitosem rozpocznie się w środę o godzinie 18:00. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi stacja TVP Sport. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Transmisja TV:
TVP Sport



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!