Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 28 września 2019 r. godz. 08:30

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Obrona kluczem do sukcesu?

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W sobotę na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej Legia zagra z Lechią w najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 10. kolejki Ekstraklasy. Piłkarze z Gdańska mogą pochwalić się passą czterech wygranych z rzędu, natomiast ich rywale z Warszawy ostatnio w lidze pokonali Cracovię, czym odkupili swoje winy za niespodziewaną porażkę z Wisłą Płock. Ostatnie spotkania z Lechią w Warszawie nie obfitowały w bramki. Obydwie ekipy mają szczelne obrony. Która zostanie tym razem złamana?

Do meczu z Lechią Legia podejdzie po niedawnym awansie do kolejnej rundy Pucharu Polski. W środku tygodnia gracze Aleksandara Vukovicia ograli w Niepołomicach Puszczę i pewnie zameldowali się w kolejnej fazie. Pomimo tego, że tego dnia przeciwnikami stołecznego klubu byli pierwszoligowcy, to nikt tego faktu nie zlekceważył. Trener posłał do boju silną jedenastkę, chociaż nie obyło się bez kilku zmian, natomiast sami piłkarze również nie odpuścili rywalom. W ataku dobrze zaprezentował się Jose Kante, który strzelił gola i potwierdził, że może być dobrą alternatywą dla Jarosława Niezgody. Kolejną asystę zanotował z kolei Domagoj Antolić, a jego pozycja w zespole poprawiła się po niedawnej kontuzji Cafu. Chorwat jest teraz pewnym punktem środka pola, lecz kto wie, czy w sobotę nie będzie miał u swojego boku nowego kolegi z drużyny. W starciu z Puszczą urazu nabawił się Andre Martins i jego występ w kolejnej kolejce stanął pod małym znakiem zapytania.

Ostatni mecz Legii potwierdził to, co widać już od dłuższego czasu. Drużyna nadal ma problemy, kiedy znajdzie się w odległości około 30 metrów od bramki przeciwnika. Brakuje elementu zaskoczenia i kreatywności w środku pola. Finalnie pierwszy gol legionistów w obecnej edycji Pucharu Polski padł po stałym fragmencie gry, a drugi był efektem dobrze wyprowadzonej kontry. Pochwalić trzeba jednak za grę obronną, ponieważ jeżeli piłkarze zachowują odpowiednią koncentrację, to do tego elementu nie można mieć większych zastrzeżeń. Miejmy nadzieję, że w sobotę gospodarzom uda się kilkukrotnie przechytrzyć formację obronną Lechii.

Forma: Puszcza (2-0), Cracovia (2-1), Wisła Płock (0-1), Jagiellonia (0-0), Raków (3-1)

Legia wygra z Lechią? Kurs 1,96!


Lechia przed rozpoczęciem 10. kolejki zajmuje 6. miejsce w tabeli. Gracze Piotra Stokowca spisują się dobrze, a jedyny przestój mieli w połowie poprzedniego miesiąca, kiedy zanotowali passę trzech meczów bez wygranej. Poza tym regularnie punktują, a obecnie mogą pochwalić się serią czterech zwycięstw z rzędu. Ostatnia dobra dyspozycja drużyna sprawiła, że zarząd zdecydował się na przedłużenie kontraktu z trenerem o kolejne trzy lata, co pokazuje, że w Gdańsku wierzą w powodzenie projektu stworzonego przez tego szkoleniowca. Przed kilkoma dniami Lechia, podobnie jak Legia, awansowała do następnej rundy Pucharu Polski. Najbliższy rywal "Wojskowych" ograł na wyjeździe Gryf Wejherowo 3-2, chociaż już po pięciu minutach przegrywał różnicą dwóch goli. Bramki dla Lechii tamtego dnia zdobyli Maciej Gajos (dwie) oraz Flavio Paixao.

Oprócz Stokowca, w czwartek kontrakt z drużyną przedłużył Dusan Kuciak, który od dwóch lat jest ostoją bramki Lechii. Były piłkarz Legii w tym sezonie w lidze skapitulował tylko siedem razy. Pod względem liczby straconych goli plasuje się wysoko w ekstraklasowej klasyfikacji. Po 9. kolejkach tak skuteczną formacją obronną może się tylko pochwalić Górnik Zabrze i Pogoń Szczecin.

Lechia nie wygrała z Legią od ponad trzech lat. Ostatni razy lechiści w starciu z legionistami komplet punktów zgarnęli w maju 2016 roku. Od tamtej pory w meczach tych dwóch drużyn pięć razy górą była Legia, a trzy razy padł bezbramkowy remis. Patrząc pod względem statystycznym, w sobotę również nie powinniśmy spodziewać się wielu goli, ponieważ spotkają się drużyny słynące z dobrej gry w obronie. W Lechii o zdobywanie bramek postarają się jednak zadbać Maciej Gajos, Sławomir Peszko oraz Artur Sobiech. W ostatnich ośmiu spotkaniach zawsze przynajmniej jeden z nich wpisywał się na listę strzelców.

Forma: Gryf (3-2), Korona (2-0), Lech (2-1), Piast (2-1), Śląsk (1-1)

Mecz Legii z Lechią Gdańsk rozpocznie się w sobotę o 17:30. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzą stacje Canal+ Sport oraz TVP 2. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Transmisja TV:
Canal+ Sport
TVP 2

Sprawdź aktualne kursy



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!