Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 19 października 2019 r. godz. 08:45

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Przełamanie?

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Mecze Legii z Lechem od dłuższego czasu wzbudzają wśród kibiców obydwu drużyn sporo emocji. Nie inaczej będzie tym razem, ponieważ na Łazienkowskiej stawi się komplet publiczności. Miejmy nadzieję, że fani poniosą gospodarzy do przełamania ostatniej złej passy. Zadanie będzie utrudnione, ponieważ w drużynie jest prawdziwy szpital i trener będzie miał problemy z wystawieniem linii obronnej.

Ostatnie wyniki legionistów trzeba nazwać czymś w rodzaju "małego kryzysu". Piłkarze co prawda uciekają od takich stwierdzeń, ale jak inaczej nazwać trzy przegrane na cztery ostatnie spotkania w lidze? Przed dwoma tygodniami "Wojskowi" ulegli w Gliwicach Piastowi, który w tym sezonie dotychczas również nie radził sobie jakoś szczególnie dobrze, a jednak obnażył wszelkie słabości przyjezdnych, strzelając mu dwa gole. O ile jeszcze do niedawna nie można było mieć pretensji do gry formacji obronnej, a jedynie do ofensywnej, to teraz nawet i defensywa zawodzi. W ostatnich dwóch spotkaniach Legia straciła cztery bramki, z czego przynajmniej połowy z nich można było uniknąć.

Wobec słabszej postawy defensywy w ostatnich spotkaniach, jeszcze bardziej może martwić fakt, że w sobotę poszczególni obrońcy zagrają ze sobą po raz pierwszy. Kartki wykluczyły bowiem z gry Artura Jędrzejczyka, a z kolei występ Igora Lewczuka stoi pod znakiem zapytania z powodu wciąż niezaleczonej przez niego kontuzji. Wobec tego na środku prawdopodobnie zagrają Mateusz Wieteska i Inaki Astiz. Ponadto trener nie będzie mógł skorzystać z dwóch prawych obrońców - Marko Vesovicia oraz Pawła Stolarskiego. Ich również wyeliminowały kontuzje z sobotniego meczu. Niewykluczone, że wobec takiego rozwoju wypadków z konieczności na prawej obronie zagra Paweł Wszołek. Letni nabytek Legii podczas niedawnego sparingu z Dinamem Mińsk próbowany był właśnie jako boczny obrońca. Problem pojawił się także w ataku, bo po zgrupowaniu reprezentacji z urazem wrócił Walerian Gwilia i najprawdopodobniej w środku pola będzie musiał zastąpić go Luquinhas.

Legia przegrała z Lechem dwa ostatnie spotkania i chociaż na Łazienkowskiej zazwyczaj ogrywa klub z Poznania, to sobotni mecz jest jedną wielką niewiadomą. Wszyscy chcielibyśmy zobaczyć zespół, który zdominuje rywala i zdobędzie na własnym stadionie komplet punktów, ale w tym sezonie przychodzi to piłkarzom z wyjątkowo dużym trudem.

Forma: Piast (0-2), Lechia (1-2), Puszcza (2-0), Cracovia (2-1), Wisła Płock (0-1)

Lech po niedawnym słabszym okresie (przegrana z Lechią i remis z Jagiellonią) wrócił na zwycięskie tory. Gracze prowadzeni przez Dariusza Żurawia najpierw ograli w Pucharze Polski Chrobrego Głogów, a później bez większych kłopotów odnieśli dwa zwycięstwa w Ekstraklasie. Trzy punkty wywalczyli w starciach z Górnikiem Zabrze oraz Wisłą Kraków, strzelając łącznie w ciągu 180 minut siedem goli. Skutecznością w tamtych meczach popisał się niezawodny Christian Gytkjaer, który znajduje się ostatnio w bardzo dobrej formie strzeleckiej. Reprezentant Danii wpisał się na listę strzelców w czterech ostatnich meczach i jest oczywiście najlepszym strzelcem drużyny w tym sezonie.

Lech znajduje się przed 12. kolejką na piątym miejscu w tabeli. W rozegranych dotychczas spotkaniach lechici zdobyli 18 punktów, notując bilans 5-3-3. Na szczególną uwagę zasługuje jednak ich forma w spotkaniach wyjazdowych. Jak na razie w sześciu starciach poza swoim obiektem przegrali tylko raz. Miało to miejsce w Gdańsku, kiedy pokonała ich Lechia.

Cztery ostatnie mecze na Łazienkowskiej z Lechem kończyły się zwycięstwami "Wojskowych", kolejno 2-1, 2-0, 2-1 oraz 1-0. Ostatni raz lechici wrócili ze stolicy z tarczą 7 lipca 2016, kiedy ograli Legię w Superpucharze Polski. Z kolei w lidze ostatni raz zwyciężyli w Warszawie 25 października 2015 roku, wygrywając po trafieniu Karola Linettego.

Forma: Wisła Kraków (4-0), Górnik (3-1), Chrobry (2-0), Jagiellonia (1-1), Lechia (1-2)

Spotkanie Legia - Lech rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:30. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzą stacje Canal+ Sport oraz TVP 2. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także czytania wszystkich materiałów pomeczowych.

Transmisja TV:
Canal+ Sport
TVP 2



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!