Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Sobota, 19 października 2019 r. godz. 21:37

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Wieteska: Potrzebujemy złapać serię zwycięstw

Kamilo i Fumen, źródło: Legionisci.com

Mateusz Wieteska: Czy duży kamień spadł nam z serca... Czy ja wiem? Poza pierwszymi dziesięcioma minutami byliśmy drużyną lepszą. Uspokoiliśmy grę, zaczęliśmy prezentować elementy, nad którymi pracujemy i to przyniosło efekty w postaci sytuacji bramkowych. Cieszę się, że podnieśliśmy się ze stanu 0-1, bo ostatnio różnie z tym bywało.

W przerwie na mecze reprezentację mieliśmy sporo rozmów mentalnych i myślę, że przyniosło to określony skutek. Zarówno w spotkaniu sparingowym, jak i dzisiaj potrafiliśmy odwrócić losy rywalizacji.

Na pewno nie wypada Legii być na dziewiątym miejscu i przegrać dwa spotkania z rzędu, ale to też były cztery punkty straty do lidera. Wiemy jak jest ciasno w tabeli. Teraz potrzebujemy złapać serię zwycięstw, aby piąć się w górę. Mam nadzieję, że po dzisiejszym meczu teraz tak będzie.

Czy Lech nas zaskoczył? Na pewno po jednym stałym fragmencie, który mieli w pierwszej połowie. Natomiast przed każdym meczem analizujemy rywali i znamy ich mocne strony. Lech ma zawodników, którzy potrafią zrobić przewagę w ofensywie. Czasami potrafili wychodzić obronną ręką w walkach 1 na 1, ale umieliśmy na to odpowiedzieć. Kluczowa była dzisiaj gra kompaktowa w defensywie. Do tego dołożyliśmy ogrom serca, które każdy z nas zostawił na boisku. Gdy ktoś popełnił błąd, to kolega dawał z siebie więcej, aby szybko go naprawić. Może z trybun widać było, że każdy pospuszczał głowy po straconej bramce, ale staraliśmy się odwrócić losy. Pokazaliśmy pewność w grze, że nawet kiedy nie idzie, to powinniśmy kontynuować swoją grę i to przyniesie owoce w postaci goli.

Staram się nie czytać artykułów na temat Legii, które dotyczą spraw stricte klubowych. Wiedzieliśmy, że możemy liczyć na wsparcie kibiców, że będą z nami do końca. I tu nie ma problemu. Trzeba robić swoje, bo mamy taki sztab, któremu trzeba zaufać i dać szansę.

Maciej Rosołek sam pokazał jak funkcjonuje nasza akademia i co potrafimy. "Rossi" był przygotowywany do debiutu od pewnego czasu. Nie spalił się, wszedł na boisko jak po swoje, zdobył bramkę i z pewnością jest to dla niego świetna sprawa. Pozostaje mi tylko pogratulować takiej postawy. Chciał już krzyczeć w szatni "Kto wygrał mecz?!", ale na swoją szansę musi jeszcze poczekać. Dzisiaj była moja kolej. Szczególnie, że jestem w drużynie od pięciu lat, a nigdy nie miałem okazji.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!