fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Wieteska: Potrzebujemy złapać serię zwycięstw
Kamilo i Fumen, źródło: Legionisci.com
Mateusz Wieteska: Czy duży kamień spadł nam z serca... Czy ja wiem? Poza pierwszymi dziesięcioma minutami byliśmy drużyną lepszą. Uspokoiliśmy grę, zaczęliśmy prezentować elementy, nad którymi pracujemy i to przyniosło efekty w postaci sytuacji bramkowych. Cieszę się, że podnieśliśmy się ze stanu 0-1, bo ostatnio różnie z tym bywało.
W przerwie na mecze reprezentację mieliśmy sporo rozmów mentalnych i myślę, że przyniosło to określony skutek. Zarówno w spotkaniu sparingowym, jak i dzisiaj potrafiliśmy odwrócić losy rywalizacji.
Na pewno nie wypada Legii być na dziewiątym miejscu i przegrać dwa spotkania z rzędu, ale to też były cztery punkty straty do lidera. Wiemy jak jest ciasno w tabeli. Teraz potrzebujemy złapać serię zwycięstw, aby piąć się w górę. Mam nadzieję, że po dzisiejszym meczu teraz tak będzie.
Czy Lech nas zaskoczył? Na pewno po jednym stałym fragmencie, który mieli w pierwszej połowie. Natomiast przed każdym meczem analizujemy rywali i znamy ich mocne strony. Lech ma zawodników, którzy potrafią zrobić przewagę w ofensywie. Czasami potrafili wychodzić obronną ręką w walkach 1 na 1, ale umieliśmy na to odpowiedzieć. Kluczowa była dzisiaj gra kompaktowa w defensywie. Do tego dołożyliśmy ogrom serca, które każdy z nas zostawił na boisku. Gdy ktoś popełnił błąd, to kolega dawał z siebie więcej, aby szybko go naprawić. Może z trybun widać było, że każdy pospuszczał głowy po straconej bramce, ale staraliśmy się odwrócić losy. Pokazaliśmy pewność w grze, że nawet kiedy nie idzie, to powinniśmy kontynuować swoją grę i to przyniesie owoce w postaci goli.
Staram się nie czytać artykułów na temat Legii, które dotyczą spraw stricte klubowych. Wiedzieliśmy, że możemy liczyć na wsparcie kibiców, że będą z nami do końca. I tu nie ma problemu. Trzeba robić swoje, bo mamy taki sztab, któremu trzeba zaufać i dać szansę.
Maciej Rosołek sam pokazał jak funkcjonuje nasza akademia i co potrafimy. "Rossi" był przygotowywany do debiutu od pewnego czasu. Nie spalił się, wszedł na boisko jak po swoje, zdobył bramkę i z pewnością jest to dla niego świetna sprawa. Pozostaje mi tylko pogratulować takiej postawy. Chciał już krzyczeć w szatni "Kto wygrał mecz?!", ale na swoją szansę musi jeszcze poczekać. Dzisiaj była moja kolej. Szczególnie, że jestem w drużynie od pięciu lat, a nigdy nie miałem okazji.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!