Michał Karbownik w meczu z Piastem - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Ostatnia prosta?
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
W sobotę Legia zmierzy się na własnym stadionie z Piastem Gliwice. Przyjezdni powoli tracą drugie miejsce w tabeli - w przypadku przegranej mogą zostać wyprzedzeni przez Lecha Poznań. Z kolei jeżeli legioniści wygrają, a poznaniacy nie ugrają w niedzielę ze Śląskiem trzech punktów, to "Wojskowi" będą mogli przed telewizorami świętować kolejne mistrzostwo Polski.
Słabe otwarcie
W rundzie mistrzowskiej Piast nie prezentuje się tak, jak na mistrza Polski przystało. Gracze Waldemara Fornalika najpierw przegrali z Lechem Poznań, a kilka dni temu ulegli Lechii Gdańsk. W obydwu tych spotkaniach gliwiczanie nie zdobyli nawet bramki. W tym sezonie najgorszą passę Piast miał na przełomie listopada i grudnia ubiegłego roku, gdy przegrał kolejno z Lechem (0-3), Śląskiem (0-3) i Pogonią (0-1). W sobotę piłkarze z Gliwic staną więc przed widmem zrównania się z tą fatalną serią. Na niekorzyść gliwickiego zespołu działa również fakt, że najbliższe spotkanie rozegrają na wyjeździe. W obecnych rozgrywkach na swoim stadionie prezentują się o wiele lepiej (bilans: 10-3-3) niż na obiektach rywali (bilans: 6-2-8).
Wicemistrzostwo wymyka się z rąk
W przypadku zwycięstwa w sobotę Piast zachowa jeszcze szansę na zdobycie mistrzostwa. Na tę chwilę gliwiczanie powinni jednak przede wszystkim skupić się na walce o drugie miejsce, ponieważ w kontekście ostatnich słabszych wyników i ono zaczęło im się wymykać z rąk. Ostatnia przegrana spowodowała, że Lech zrównał się z nimi punktami. Nie można również bagatelizować przyczajonego na czwartej pozycji Śląska Wrocław, który do miejsca na podium traci już tylko jedno "oczko". Pomimo tego, że w tym sezonie Piast broni zdobytego przed rokiem mistrzostwa Polski, to przez całe rozgrywki ani razu nie wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli. Dopiero po 26. kolejce drużyna na dobre rozgościła się na drugiej lokacie, na której znajduje się do dzisiaj.
Legia Piastowi niestraszna?
W tym sezonie legioniści dwukrotnie rywalizowali z Piastem i... dwukrotnie przegrali. Nie można również zapominać o porażce z końcówki poprzednich rozgrywek, co w sumie daje trzy przegrane z Piastem z rzędu. Co więcej, dwie z nich miały miejsce na własnym stadionie. Od jakiego czasu zespół z Gliwic ma patent na Legię, co wobec sobotnie starcia na Łazienkowskiej może budzić małe obawy. Ostatni raz "Wojskowi" ograli drużyna ze Śląska 15 grudnia 2018 roku.
Legia vs Piast (ostatnie mecze)
(08.03.20) 1-2
(06.10.19) 0-2
(04.05.19) 0-1
(15.12.18) 2-0
(30.10.18) 1-1
fot. Mishka / Legionisci.com
Problem z napastnikami
Tuż przed meczem z Jagiellonią jak grom z jasnego nieba spadła na legionistów informacja o kontuzji Tomasa Pekharta. Nagle okazało się, że wobec kontuzji Jose Kante i Vamary Sanogo trener Aleksandar Vuković nie ma w ataku żadnego pola manewru. Ostatecznie na szpicy zagrali wymiennie Walerian Gwilia i Mateusz Cholewiak, jednak ten eksperyment nie wypalił. Na szczęście okazało się, że uraz Czecha nie jest poważny i najprawdopodobniej niebawem wróci on gry. Przeciwko Piastowi szkoleniowiec będzie jednak musiał jeszcze jakoś go zastąpić. Czy wtedy da szansę wracającemu po kontuzji Maciejowi Rosołkowi? A może zdecyduje się na jeszcze inny wariant? Tego dowiemy się w sobotę.
Legia ma ostatnio lekkie problemy ze skutecznością, co wobec kontuzji napastników może martwić. Na ostatnie trzy spotkania aż dwa skończyli z zerowym kontem goli strzelonych. Ponadto o ile przeciwko Górnikowi największym mankamentem była sama skuteczność, tak już z Jagiellonią zawiodło przede wszystkim rozegranie. Piłkarze nie stworzyli sobie żadnej stuprocentowej okazji strzeleckiej.
Déjà vu
Sobotnie spotkanie może przypominać potyczkę obydwu drużyn sprzed roku. Wówczas w 34. kolejce Piast również przyjechał do Warszawy do liderującej Legii i pokonał ją 1-0 po bramce Gerarda Badii. To odmieniło losy tamtego sezonu. Gliwiczanie zaczęli punktować, natomiast legioniści do końca sezonu nie wygrali już ani razu, tracąc tytuł na ostatniej prostej. Teraz przewaga w tabeli jest dużo większa, więc nadal zachowany jest pewien margines błędu. Pomimo tego, nie przewidujemy w sobotę innego rezultatu niż wygrana gospodarzy.
Gdzie oglądać?
Mecz Legii z Piastem rozpocznie się w sobotę o godzinie 17:30. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzą stacje TVP 1 i Canal+ Sport 3. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!