Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Sobota, 4 lipca 2020 r. godz. 19:27

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Mistrzostwo jeszcze nie teraz

Mishka, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa przegrała na wyjeździe z Lechem Poznań 1-2. Oznacza to, że na świętowanie 15. w historii mistrzostwa Polski legioniści muszą jeszcze poczekać.

Obie drużyny rozpoczęły mecz spokojnie. Lechici długo rozgrywali piłkę, ale dzięki dobrze spisującej się linii obrony stołecznego zespołu, nie byli w stanie zagrozić bramce Muzyka. W 16. minucie po stałym fragmencie dla gospodarzy szybką kontrę wyprowadził Michał Karbownik, odegrał do Wszołka, a ten zagrał przed pole karne. Niestety, legioniści nie potrafili w tej sytuacji nawet oddać strzału. W odpowiedzi Timur Żamaletdinow odważnie wbiegł w pole karne, ograł trzech legionistów, a Dani Ramirez zakończył akcję strzałem. Na szczęście piłka przeleciała ponad poprzeczką. Lechici złapali jednak wiatr w żagle i chwilę później w doskonałej sytuacji znalazł się Kamil Jóźwiak, ale i on minimalnie się pomylił.

Legioniści pierwszy strzał oddali w 22. minucie, kiedy to Walerian Gwilia niecelnie uderzył głową. W 23. minucie zagotowało się pod bramką bronioną przez Muzyka, bowiem gospodarze domagali się rzutu karnego po starciu Lewczuka z jednym z zawodników Lecha. Chwilę później mogli się już jednak cieszyć z pierwszego gola. Po rzucie rożnym piłkę do siatki wpakował Kamil Jóźwiak. Dwie minuty później Muzyk popisał się dobrą interwencją, tym razem ratując swoją drużynę przed utratą bramki. Lechici nie zwalniali tempa. W 29. minucie było już 2-0. Świetnym uderzeniem w długi róg popisał się Jakub Kamiński. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki. 5 minut później Dani Ramirez znowu zmusił Muzyka do efektownej interwencji. Na boisku zrobiło się nerwowo. Lechici mieli dwa rzuty wolne, sędzia pokazał także dwie żółte kartki. Nie ostudziło to jednak emocji. Po faulu na Luquinhasie w przepychanki wdał się Andre Martins, ale tym razem obyło się bez upomnień.

W 44. minucie na dobrą pozycję wychodził Żamaletdinow, ale został uprzedzony przez obrońców. Jeszcze przed przerwą niecelny strzał oddał Tomas Pekhart, Wszołek ostro sfaulował Jóźwiaka, sędzia sypnął kartkami i można było zejść do szatni. Do przerwy legioniści zasłużenie przegrywali 0-2.

Drużyny wybiegły na drugą część spotkania bez zmian w składach. W 53. minucie Luis Rocha zmienił na boisku Pawła Stolarskiego. Chwilę później Aleksandar Vuković dokonał drugiej zmiany - w miejsce Luuinhasa wszedł Mateusz Cholewiak. W 57. minucie Wszołek dobrze wyszedł prawą stroną, z niemal końcowej linii zagrał przed bramkę, ale Gwilia nie zdołał wykończyć tej akcji celnym strzałem. To jednak Lech, podobnie jak w 1. połowie, był drużyną prowadzącą grę. Legionistom się nie spieszyło, a i lechici, mając dwubramkową przewagę, także nie forsowali tempa. W 63. minucie Cholewiak dobrze zagrał z lewej strony w pole karne, jednak Pekhart nie doszedł do piłki. Dwie minuty później ofiarną interwencją popisał się Artur Jędrzejczyk i piłka wyszła poza boisko. W 67. minucie Rocha pobiegł lewą stroną, zgrał do Pekharta, który odegrał do Cholewiaka. Niestety, i tym razem strzał był niecelny. To był ostatni kontakt Czecha z piłką, ponieważ chwilę później opuścił boisko. Zastąpił go Maciej Rosołek, który od razu stanął przed szansą pokonania bramkarza, ale wywalczył tylko rzut rożny. Po stałym fragmencie w słupek uderzył Jędrzejczyk, a piłkę z bardzo bliskiej odległości do bramki wbił Igor Lewczuk. Po golu legioniści nieco się ożywili i częściej zaczęli zapuszczać się w pole karne Lecha. Czasu na zmianę losów spotkania było jednak coraz mniej.

W 82. minucie legioniści wykonywali rzut wolny. Do piłki podszedł Domagoj Antolić, piłkę zgrał jeszcze Jędrzejczyk, ale akcja zakończyła się tylko źle wykonanym rzutem rożnym. Chwilę później Tymoteusz Puchacz musiał ratować swoją drużynę przed kolejną groźną akcją. Końcówka należała do Legii. Po kolejnym stałym fragmencie Cholewiak z bliskiej odległości próbował pokonać van der Harta, ale bramkarz Lecha obronił ten strzał. Sędzia doliczył do drugiej połowy 4 minuty. Lechici robili co mogli, żeby zyskać cenne sekundy i nie pozwolić Legii na kolejne świętowanie mistrzostwa na własnym stadionie. To im się udało - Lech pokonał Legię 2-1.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!