Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Sobota, 11 lipca 2020 r. godz. 19:28

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

M15TRZOWIE

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa została w sobotę Mistrzem Polski sezonu 2019/20! Zawodnicy Aleksandara Vukovicia zapewnili sobie tytuł pokonując na własnym stadionie Cracovię 2-0. Pierwszego gola strzelił Tomas Pekhart, a w drugiej połowie wynik ustalił Walerian Gwilia.

Legia nie zamierzała koncentrować się na utrzymaniu remisu i od początku starała się atakować przeciwników. Już po 10 minutach gospodarze musieli zmierzyć się jednak z pierwszymi problemami kadrowymi. Niedługo po otrzymaniu żółtej kartki, ból mięśniowy zaczął odczuwać Andre Martins, który musiał opuścić boisko. Przez dłuższy czas brakowało okazji strzeleckich, chociaż na murawie oglądaliśmy sporo walki i tempo gry było na zadowalającym poziomie. W 23. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Tomas Pekhart! Czeski napastnik znakomicie wykorzystał dogranie z prawej strony i z najbliższej odległości głową pokonał bramkarza Cracovii. Napastnik świetnie odnalazł się w szesnastce rywale i mimo obecności obrońcy zdołał wywalczyć sobie pozycję do oddania strzału.

Goście byli dużej mniej aktywni w ataku niż jeszcze kilka dni temu. Pomimo tego, dwa kwadranse po rozpoczęciu gry za sprawą... Mateusza Wieteski mogli doprowadzić do remisu. Defensor niefortunnie przeciął dośrodkowanie i gdyby nie przytomna interwencja Radosława Cierzniaka to zaliczyłby trafienie samobójcze. Chwilę potem odpowiedzieli "Wojskowi". Z dystansu huknął Domagoj Antolić, a w odbitą przez Lukasa Hrosso piłkę nie zdołał trafić Pekhart. Za kilkadziesiąt sekund znów było bardzo groźnie pod bramką krakowian. Z rzutu wolnego mocno uderzył Luis Rocha i tym razem przyjezdnych uratował słupek.

Tuż przed przerwą stuprocentowa szansa na podwyższenie wyniku zmarnowana przez Waleriana Gwilię... Gruzin dostał świetnie podanie od Pawła Wszołka i z kilku metrów fatalnie chybił. Powtórki pokazały jednak, że obrońcy dosyć mocno utrudniali mu w tej sytuacji oddanie strzału. Wkrótce arbiter zagwizdał po raz ostatni w pierwszej połowie, zapraszając obydwie drużyny do szatni. Pierwsze 45 minut wypadło zdecydowanie na korzyść legionistów, którzy wyciągnęli wnioski po ostatniej porażce i nie pozwalali tego dnia Cracovii na zbyt wiele.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Kilka minut po zmianie stron bliski szczęścia był Luquinhas. Brazylijczyk dostał podanie od Wszołka, lecz jego mocny strzał ofiarnie zablokował Michał Helik i mieliśmy tylko rzut rożny. Po godzinie gry znów Cracovia miała sporo szczęścia, a Legia pokazała problemy z kończeniem akcji. Prawą stroną obrońcom urwał się Wszołek i z jego próbą lewą nogą na raty poradził sobie Hrosso. Na dobitkę zdecydował się jeszcze Luquinhas. Strzał pomocnika pozostawił jednak sporo do życzenia.

Cracovia cały czas szukała swoich szans i starała się strzelić gola wyrównującego. wkrótce do interwencji został zmuszony Cierzniak, który z dużym wysiłkiem odbił piłkę kopniętą z dystansu przez Floriana Loshaja. W 74. minucie Cracovia była bliska doprowadzenia do remisu, kiedy po wrzutce z rzutu rożnego Ivana Fiolicia minimalnie głową chybił Cornel Rapa. Ta niewykorzystana okazja zemściła się na gościach kilkadziesiąt sekund potem. Świetne przejęcie na połowie rywala zanotował Bartosz Slisz, piłka po chwili trafiła po nogi Gwilii, który precyzyjnym strzałem pokonał Hrosso. To trafienie już definitywnie przesądziło o mistrzostwie dla Legii! Trudno było sobie wyobrazić, że w ciągi niespełna dziesięciu minut goście trzy razy pokonają bramkarza Legii.

Sześć minut przed końcem Gwilia bliski był drugiego gola. Tym razem futbolówkę na połowie przeciwnika odebrał wprowadzony Mateusz Cholewiak, raz jeszcze strzału z dystansu spróbował Gruzin i tym razem zabrakło mu nieco precyzji. Za kilka minut sędzia zakończył mecz i pozwolił legionistom na świętowanie 15. tytułu mistrza Polski.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!