Arvydas Novikovas - fot. Hagi / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Novikovas: Ludziom brakuje realnego spojrzenia
Woytek, źródło: przegladsportowy.pl
Arvydas Novikovas, który 20 sierpnia odszedł z Legii, zanotował bardzo dobry początek w tureckiej SuperLig. W trzech meczach strzelił dwie bramki i ma jedną asystę. W dzisiejszym wydaniu Przeglądu Sportowego ukazała się rozmowa z litewskim pomocnikiem, w której poruszony został wątek odejścia z drużyny mistrza Polski.
Novikovas wyraźnie jest zły na kibiców Legii, uważa że ciągle im coś nie pasowało i zarzucali mu brak profesjonalizmu.
- Skoro kibice Legii uznali, że jestem słaby, to powinni cieszyć się, że odchodzę, a nie robić pod górę i wypisywać do Turcji, że Novikovas słaby, chory i nie wiadomo, co z nim jeszcze. W moim obecnym klubie wówczas zaniepokoili się, zrobili zrzuty tych wpisów i wysłali zapytanie do Legii, o co w tym chodzi? Nie wiem, co w ludziach musi siedzieć, by jeszcze na „do widzenia” człowiekowi pod górę robić? - mówi piłkarz.
Zawodnik odsłania także kulisy rozstania z Legią. Z jednej strony twierdzi, że nikt go z klubu nie wypychał i po prostu otrzymał dobrą ofertę, ale jednocześnie przyznaje, że miał spięcie z lekarzem pierwszej drużyny, a sprawa oparła się nawet o dyrektora sportowego Radosława Kucharskiego.
- Ileż można leczyć jedno i to samo? Ten sam mięsień łydki. Trzy razy trzeba było go naprawiać. „A to jest to, a może to?” – słyszałem od lekarza. A jak już niby byłem zdrowy, otrzymałem zezwolenie na trening, poszedłem i znowu ten sam mięsień się rozwalił. Prócz tego, że znowu czekała mnie przerwa denerwowałem się, bo ktoś naprawdę mógł odnieść wrażenie, że celowo kręcę coś z tymi kontuzjami. A chciałem, jak najszybciej wracać, rwałem się do grania. Dostawałem pozwolenie na powrót i znowu. No załamka. (...) Dlatego powiedziałem trenerowi Vukovicowi i dyrektorowi Kucharskiemu, że to jakiś absurd. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że mam ogromne serce do gry, do piłki - mówi zawodnik.
Ponadto zawodnik był mocno zaskoczony zwolnieniem Vukovicia i uważa, że nastąpiło ono zbyt szybko. - Pomijam, że wiele dał temu klubowi, odzyskał mistrzostwo Legii, a sezon na dobre nie ruszył, a jego już nie ma. (...) Wiadomo, że w Legii są wymagania. Podstawą jest zdobycie mistrzostwa Polski. Legia to najlepszy, największy klub w Polsce, ale „ten zły, tamten zły, Novikovas zły, Vuković zły”. To są jacyś dobrzy? Ludziom brakuje realnego spojrzenia i uważają, że każda zmiana, to zmiana na lepsze - uważa.
Całą rozmowę możecie przeczytać na stronach Przeglądu Sportowego
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!