Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Środa, 21 października 2020 r. godz. 19:52

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Powrót na zwycięskie tory

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia bez większych kłopotów pokonała własnym stadionie Śląska Wrocław, notując drugą wygraną w lidze u siebie z rzędu. Wszystkie gole padły w drugiej połowie. Najpierw na listę strzelców wpisał się Josip Juranović, a potem Tomas Pekhart. Jedyną bramkę dla gości zdobył Fabian Piasecki, wykorzystując fatalny błąd w rozegraniu Artura Jędrzejczyka.

Już od pierwszych minut każda z drużyn starała się narzucić swoje tempo gry. Legioniści wywalczyli dwa rzuty rożne, a po jednym z nich dobrą okazję miał Tomas Pekhart, jednak Czech chybił strzelając głową. Wcześniej groźnie zaatakowali z kolei goście. Po wrzutce ze skrzydła piłkę do siatki wpakował co prawda Erik Exposito, ale sędzia słusznie zasygnalizował pozycję spaloną. Kwadrans po gwizdku fatalny błąd w środku pola popełnił Bartosz Slisz. Pomocnik w prostej sytuacji stracił futbolówkę na rzecz Roberta Picha, który od razu odegrał ją do Exposito. Tym razem próbę Hiszpana pewnie wyłapał Artur Boruc. Potem coraz wyraźniejszą przewagę zdobywali "Wojskowi". Wkrótce swoją indywidualną akcję strzałem zakończył Luquinhas, a odbita od jednego z rywali piłka omal nie zaskoczyła Matusa Putnockiego. W 25. minucie stuprocentowej szansy na gola nie wykorzystał Pekhart. Czech był kilka metrów od bramki, kiedy dostał podanie ze skrzydła, ale w wybornej sytuacji nie zdołał trafić w piłkę...

Dziesięć minut potem o krok od swojego pierwszego gola w pierwszej drużynie Legii był Michał Karbownik. Pomocnik uderzył lewą nogą po podaniu od Luquinhasa i tym razem Śląsk uratował słupek. Mistrzowie Polski powoli zdobywali coraz większą przewagę. Niewiele przed przerwą w szesnastkę wrocławian wpadł Paweł Wszołek i z jego mocnym strzałem świetnie dał sobie radę Putnocky. Po upływie 45 minut sędzia dał sygnał do zakończenia pierwszej połowy, w której legioniści zaprezentowali się z niezłej strony.

Zaraz po zmianie stron Legię na prowadzenie wyprowadził Josip Juranović. Prawy obrońca stołecznego klubu dopadł do wybitej z pola karnego piłki i precyzyjnym strzałem lewą nogą zaskoczył nieco spóźnionego Putnockiego. To było fantastyczne uderzenie chorwackiego obrońcy, które potwierdziło przewagę Legii tego wieczoru. Kwadrans drugiej odsłony upłynął pod znakiem przewagi gospodarzy. W 73. minucie "Wojskowi" po raz drugi mogli cieszyć się ze strzelonego gola. Wszystko rozpoczął na lewej stronie Luquinhas, który przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów. Wbiegając w pole karne płasko chciał podać do Karbownika, ale akcję wyjściem zdołał przerwać bramkarz Śląska. Interweniował on jednak na tyle niefortunnie, że dograł piłkę wprost do niepokrytego Pekharta, który nie miał kłopotów z wpakowaniem jej do siatki.

Wydawało się, że Legii już nic nie grozi i spokojnie dowiezie dwubramkowe prowadzenie do końca. Niespodziewanie w 81. minucie Śląsk strzelił gola kontaktowego, chociaż wymierny przy tym udział miał Artur Jędrzejczyk. Kapitan gospodarzy przed polem karnym podał piłkę wprost do Fabiana Piaseckiego, a ten w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Boruca. Pomimo lekkiej "nerwówki" w samej końcówce Legia kontrolowała boiskowe wydarzenia, dzięki czemu po raz drugi z rzędu mogła świętować zdobycie u siebie trzech punktów.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!