Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Czesław Michniewicz i Kacper Skibicki - fot. Woytek / Legionisci.com
Czesław Michniewicz i Kacper Skibicki - fot. Woytek / Legionisci.com
Niedziela, 8 listopada 2020 r. godz. 17:41

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Michniewicz: Zwycięstwo w szczęśliwych okolicznościach

Mishka, źródło: Legionisci.com

Czesław Michniewicz (trener Legii): To spotkanie zaczęło się dla nas bardzo trudno. W ciągu tygodnia skład ciągle się zmieniał, wielu zawodników zgłaszało absencję. Na szczęście wygraliśmy to bardzo trudne spotkanie. Początek należał do nas, zagraliśmy bardzo dobre 15 minut. Taką drużynę chciałbym oglądać - grającą w takim stylu, w takim tempie. Szybko reagowaliśmy na wydarzenia boiskowe, szybko rozgrywaliśmy piłki, szybko przemieszczaliśmy z jednego miejsca do drugiego. Mieliśmy kilka okazji do oddania skutecznych strzałów, niestety piłki nie lądowały w świetle bramki tylko na trybunach.

Z czasem Lech przejął inicjatywę. Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się 0-0, bo nie było już zbyt wielu sytuacji. Padła przypadkowa bramka Juranovicia. Nie mam do niego pretensji, bo to była bardzo trudna pozycja. Był naciskany przez piłkarza Lecha.

W przerwie powiedzieliśmy sobie, że ten mecz nie może tak się skończyć, stać nas na lepsza grę, żebyśmy wrócili do gry z pierwszych 15 minut, zaczęli dyktować tempo. Wiedzieliśmy, że wtedy pojawią się sytuacje i tak też było.

Cieszy mnie, że Kacper Skibicki wszedł w bardzo trudnym momencie dla nas. Dla niego to fantastyczny dzień. Zadebiutował w Ekstraklasie i Legii, zdobył bramkę, miał udział przy drugiej bramce. Na pewno ten dzień zapamięta do końca życia. Wiedzieliśmy od początku, że na boisko wejdzie on albo Szymon Włodarczyk. Wypadło nam z podstawowego składu dwóch młodzieżowców i musieliśmy szukać innych rozwiązań. Od początku zagrał Rosołek i na pewno nie grało mu się łatwo. Miał kilka fajnych momentów, miał też kilka takich, w których mógł zachować się lepiej. To doświadczenie jeszcze przyjdzie. Skibickiego znamy, obserwujemy, widziałem wszystkie jego spotkania w rezerwach, bramkę w spotkaniu z Ursusem.

Jestem bardzo zadowolony z postawy swojej drużyny. Było kilka dobrych momentów, było też kilka słabszych, nad którymi musimy popracować. Wygraliśmy w szczęśliwych okolicznościach, bo w ostatniej minucie. To jeszcze nie jest taka Legia, jakiej bym chciał. Spotykamy się dopiero w środę, będzie czas, żeby spokojnie przygotować się do meczu z Cracovią.




Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!