Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Niedziela, 29 listopada 2020 r. godz. 19:24

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Stracone punkty

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa po meczu pełnym emocji zremisowała na własnym stadionie z Piastem Gliwice 2-2. Tego dnia legioniści dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, lecz ostatecznie zawsze gościom udało się odpowiedzieć. Bramki dla "Wojskowych" zdobyli Bartosz Kapustka oraz Tomas Pekhart, natomiast dla Piasta Piotr Malarczyk i Jakub Świerczok. Po stracie dwóch punktów gracze Czesława Michniewicza stracili fotel lidera tabeli.

W 10. minucie gry pierwsza groźna akcja ze strony Legii. Luquinhas podał do nadbiegającego Filipa Mladenovicia, ten oddał mocne uderzenie, ale piłka poszybowała ponad celem. Niebawem do interwencji został zmuszony już bramkarz Piasta. Frantisek Plach pewnie złapał piłkę kopnięta zza pola karnego przez Michała Karbownika. W 13. minucie wynik spotkania otworzył Bartosz Kapustka. Pomocnik wykorzystał podanie od Mladenovicia i na raty pokonał Placha. Golkiper rywali obronił wprawdzie pierwszą próbę zawodnika Legii, lecz wobec dobitki był już bezradny. Bardzo niefrasobliwie w tej sytuacji zachował się również Jakub Czerwiński. Gospodarze prezentowali się zdecydowanie lepiej od przeciwników i stale napierali na ich bramkę. W 20. minucie dobrą okazję miał Paweł Wszołek. Pomocnik oddał nieco niecelne uderzenie po wrzutce z lewego skrzydła.

Z biegiem czasu gliwiczanie zaczęli nieco dochodzić do głosu, chociaż nadal przewagę mieli legioniści. W 29. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Jakub Świerczok. Próbę napastnika ponad poprzeczkę przeniósł Artur Boruc. Chwilę później niespodziewanie do remisu doprowadził Piotr Malarczyk. Środkowy obrońca Piasta wygrał walkę o górną piłkę po dobrze bitym rzucie rożnym i głową zmusił bramkarza "Wojskowych" do kapitulacji. Taki cios nie zraził jednak graczy prowadzonych przez Czesława Michniewicza. Legia cały czas dążyła do zmiany rezultatu, co omal nie udało im się w 35. minucie. Wtedy świetnie z rzutu wolnego dośrodkował Mladenović, w polu karnym zupełnie niekryty znalazł się Tomas Pekhart, ale z jego próbą świetnie poradził sobie Plach.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Drugą połowę dobrze rozpoczęli piłkarze Legii. W 54. minucie z dystansu mocno strzelił Karbownik i dobrze spisał się Plach, odbijając piłkę do boku. Za moment ofensywne wejście w pole karne Mladenovicia, którego dośrodkowanie zostało ręką zablokowane przez Czerwińskiego. Po wideoweryfikacji VAR arbiter słusznie wskazał na jedenasty metr. Był to jednocześnie pierwszy rzut karny podyktowany dla Legii od 26 meczów. Do jego wykonania podczas Tomas Pekhart i pewnym strzałem wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Po nieco ponad godzinie gry kolejny ofensywy rajd Mladenovicia. Reprezentant Serbii chciał płasko dośrodkować w pole karne rywala, lecz tam czujny był bramkarz.

Czas uciekał, a Piast nadal walczył o doprowadzenie do remisu. Legioniści nie potrafili postawić "kropki nad i", strzelając trzeciego gola, co pozwalało gościom wierzyć, że mogą powalczyć o chociażby jeden punkt. W 79. minucie ich marzenia się ziściły. Do piłki odbitej z pola karnego dopadł Świerczok i bez zastanowienia huknął prawą nogą. Uderzenie było na tyle precyzyjne, że Boruc nawet nie drgnął... Legioniści mogą żałować, ponieważ drugi raz tego wieczoru stracili jednobramkowe prowadzenie. Przez ostatnie minuty gospodarze chcieli zmienić rezultat, ale ich wysiłki na niewiele się zdawały. W doliczonym czasie stuprocentową szansę miał jeszcze Mladenović. Serb, będąc w polu karnym, kopnął piłkę prawą nogą, jednak przestrzelił!



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!