Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Środa, 30 grudnia 2020 r. godz. 15:33

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Alfabet Legii 2020

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

Od Amp Futbolu do zarazy. Jak co roku przygotowaliśmy legijny alfabet, w którym znajdziecie najważniejsze wydarzenia czy osoby minionego roku. Zapraszamy do lektury!

Amp futbol - Legia to nie tylko piłka nożna, ale wiele innych sekcji. "Legia To Legia". Również wśród legijnej rodziny nie zabrakło sukcesów. Mistrzostwo Polski zdobyli nasi amp futboliści! Legioniści w Poznaniu dopięli swego, ograli między innymi ówczesnych mistrzów TSP Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zwycięstwo w lidze daje im możliwość gry w Lidze Mistrzów. Warto dodać, że zawodnik Legii Bartosz Łastowski z 14 golami na koncie zajął drugie miejsce w ligowej klasyfikacji strzelców. Czekamy na kolejne sukcesy!

Boruc Artur - Wielu chciało go sprowadzić do Legii, jednak udało się to dopiero minionego lata. Po 15 latach słynny "Borubar" powrócił na Łazienkowską. Transfer 40-latka był świetnym ruchem marketingowym, lecz niepewna była jego forma sportowa. Po swoim hucznym powrocie Boruc rozegrał 18 meczów, ale tylko w sześciu zachował czyste konto. 21 razy wyjmował piłkę z siatki. Zdarzały mu się mecze w których ratował Legię przed utratą punktów, jak na przykład w Krakowie z Wisłą. Można mu wiele zarzucić, między innymi nie najlepszą grę nogami, jednak kilkakrotnie stawał na wyżynach swoich możliwości i świetnie spisywał się na linii bramkowej.

Czesław Michniewicz - Posadę trenera objął 21 września, a na tym stanowisku zmienił Aleksandara Vukovicia. 50-latek był selekcjonerem kadry U-21, a wcześniej pracował w Termalice Bruk-Bet Nieciecza, Pogoni Szczecin, Podbeskidziu Bielsko-Biała, Polonii Warszawa, Jagiellonii Białystok, Widzewie Łódź, Arce Gdynia, Zagłębiu Lubin, Lechu Poznań i Amice Wronki. Początku nie miał łatwego, gdyż odpadł z europejskich pucharów oraz przegrał spotkanie o Superpuchar Polski. Dodatkowo przy okazji spotkania z Cracovią na Żylecie zawisł transparent "Chórzysto, nigdy nie będziesz legionistą" z przekreśloną twarzą trenera. Całość nawiązywała do wokalnych popisów poznańskich słowików po meczu Pucharu Polski na naszym starym stadionie, których ówczesnym trenerem był właśnie Michniewicz. W lidze za jego kadencji legioniści rozegrali 10 meczów, 7 wygrali, 2 zremisowali oraz 1 przegrali. Całość daje średnią 2,3 punktu na mecz. Zespół strzela 1,8 gola na mecz, a traci 0,9. Michniewicz osiągnął taki sam wynik jak Henning Berg i Stanisław Czerczesow.

Domagoj Antolić - Wraz z końcem roku Chorwatowi skończył się kontakt ze stołecznym klubem. "Antola" w Legii rozegrał 98 meczów, w których zdobył cztery bramki. Na pewno nie zawiódł, często był wiodącą postacią w naszym zespole. Warto dodać, że był najlepszym pomocnikiem w Ekstraklasie w ubiegłym sezonie. Dodatkowo został "Plusem sezonu" oraz nasi czytelnicy wybrali go najlepszym piłkarzem wśród legionistów. Szkoda, że nie udało mu się przekroczyć bariery stu meczów do której brakowało mu dwóch spotkań. Antolić wywalczył z Legią dwa tytułu mistrza Polski (2018 i 2020) oraz Puchar Polski 2018.

Europejskie puchary - Właściwie ich brak. Ponownie możemy się "pochwalić" brakiem gry w europejskich pucharach. W tym roku droga do upragnionych rozgrywek wydawała się prostsza. Rywalizacja ze słabym Linfield, które legioniści skromnie pokonali 1-0. Następnie porażka po dogrywce z Omonią Nikozja. Drużyna Berga zakończyła nasze marzenia o Lidze Mistrzów, jednak ścieżka do Ligi Europy wciąż do najtrudniejszych nie należała. Legia ponownie grała w roli gospodarza. Najpierw ograli Dritę, jednak później zostali zdeklasowani przez Qarabağ FK. "Wojskowi" ponowie polegli w Europie.

Feta mistrzowska - W tym roku wyglądała ona zupełnie inaczej niż zazwyczaj. W opinii niektórych lepiej, a innych gorzej. Po godzinie 21 piłkarze Legii wyruszyli na barce w rejs po Wiśle. Kibice rozstawili się na całej trasie na wysokości bulwarów wiślanych i wraz z drużyną odpalali race. Po niebie kursowała awionetka z transparentem "A melanż trwa...", po Wiśle pływały łodzie z powiewającymi legijnymi flagami na kijach, tu i tam płonęły race i wyrzutnie fajerwerków. Zabawa była huczna i długa! Nieco inne przeżycie niż świętowanie mistrzostwa na Starówce. Na pewno fajna odmiana, a wieczór zapadnie w pamięci wielu sympatyków Legii.

Gotowi do pomocy - Akcja Legii Warszawa pod hasłem „Gotowi do pomocy” kierowana była do seniorów, którzy mogli zgłaszać chęć otrzymania ciepłego posiłku, zrobienia zakupów czy zakupienia leków, dzwoniąc na infolinię pod numerem 8009 1916 0. Seniorzy mogli również otrzymać pomoc technologiczną czy psychologiczną. Akcję zainicjowaną przez Legię Warszawa, Fundację Legii i Związek Harcerstwa Polskiego wsparło także wiele firm, celebrytów i osób niegdyś lub na co dzień związanych z Legią. Ciepłe posiłki rozwozili m.in. legijni koszykarze czy futsaliści. Dodatkowo osoby dzwoniące na specjalny numer mogły rozmawiać z byłym piłkarzem, a aktualnie dyrektorem Akademii Legii Jackiem Zielińskim czy mistrzynią Europy z 2018 roku w podnoszeniu ciężarów Aleksandrą Mierzejewską.

Hala na Bemowie - Na początku tego roku została zakończona przebudowa hali na Bemowie, czyli miejsca gdzie swoje mecze od początku lat 90. minionego wieku mecze rozgrywają legijni koszykarze. Budowa trwała kilka miesięcy, a cały obiekt może teraz pomieścić niespełna 1500 fanów. Pierwszy mecz na przebudowanej hali został rozegrany 29 stycznia z Zastalem Zielona Góra.

Iga Świątek - Bez wątpienia był to jej rok! Była zawodniczka Legii wygrała turniej Rolanda Garrosa. W finale pokonała Amerykankę Sofię Kenin w dwóch setach 6-4, 6-1. 19-latka przez cały turniej dyktowała swoje warunki i nie przegrała nawet jednego seta. Nigdy wcześniej nie było polskiej mistrzyni w Wielkim Szlemie.

Joel Valencia - Bardzo dziwny ruch transferowy Legii. "Wojskowi" wypożyczyli gracza na rok, choć wiedzieli, że po tym okresie nie będą mogli go wykupić. Prezes Dariusz Mioduski sam sobie zaprzeczył, gdyż trzy lata temu na antenie Eleven mówił: "Nie popieram takich ruchów. Nie podobają mi się wypożyczenia, po których nie mamy prawa pierwokupu" - powiedział prezes. Niestety Valencia trafił na Ł3 i póki co wygląda bardzo słabo. Ciężko w jego grze znaleźć pozytywy i najprawdopodobniej może już nie otrzymać okazji, by prezentować je w Legii w kolejnym roku.

Kazimierz Deyna - W tym roku powstały aż dwa murale poświęcone legendzie Legii. Pierwszy ma swoją lokalizację na Ursynowie, a odsłonięty został w rocznicę śmierci "Kaki" - 1 września. Całość powstała z inicjatywy Janusza Dorosiewicza, prezesa Fundacji im. Kazimierza Deyny. Drugi mural znajduje się na Ochocie, na szkolnym budynku. Pomysłodawcą był kibic Legii, "Bobicz".

Ligowy rekord - Oczywiście mowa tu o ligowym rekordzie transferowym. Ten miał należeć do Michała Karbownika. Niestety, wraz z upływem czasu kwota odstępnego proporcjonalnie malała. Jeszcze w lutym prezes Legii rzucił do mediów: "Jak ktoś położy 15 mln euro latem, to wtedy się zastanowimy". Tygodnie upływały, a my słyszeliśmy o rekordzie, ale już na poziomie w okolicach 10 "baniek". Spekulowano o przenosinach do Napoli. Ostatecznie w październiku ogłoszono transfer "Karbo" do Brighton & Hove Albion za 5,5 miliona euro oraz bonusy. Natomiast osławiony rekord trafił do Jakuba Modera. Wspomniany klub z Anglii zapłacił za zawodnika Lecha Poznań około 11 milionów euro.

Mistrz - W tym roku legioniści dołożyli do gabloty jedną zdobycz, było to krajowe mistrzostwo. Dla Legii był to już 15. taki sukces. Mistrzem kraju mogli zostać na trzy kolejki przed końcem, jednak przegrali z Lechem w Poznaniu. Tydzień później mieli kolejną szansę, tym razem w stolicy. Warszawiacy pokonali Cracovię 2-0 i na dwie kolejki przed końcem zostali mistrzem Polski. Nie zabrakło świetnych opraw obfitujących w pirotechnikę. Pierwsza składała się z rac w barwach i świec dymnych, a drugą była ogromna sektorówka z napisem M15TRZ podświetlona od góry pirotechniką.

Napastnicy - W tym roku przewinęło się ich sporo. W styczniu z Legią pożegnał się Jarosław Niezgoda, a zastąpił go Tomas Pekhart (o którym poniżej). W klubie jest jeszcze Jose Kante, który od 19 września nie powąchał murawy. W pamięci zapadła nam jego głupota. Gwinejczyk 21 czerwca przy okazji meczu ze Śląskiem Wrocław nabawił się kontuzji. Snajper w tunelu ze złości rzucił koszulką, po czym ją kilka razy kopał. Tylko dwa mecze w tym roku rozegrał Vamara Sanogo, który gry wrócił po kontuzji to nabawił się następnej. Latem legionistów zasilił Rafael Lopes. Portugalczyk pomimo nie najlepszej gry rozegrał nieco ponad 300 minut i zdobył dwie bramki.

Ośrodek treningowy - Przez cały rok 2019 oraz początek 2020 relacjonowaliśmy Wam krok po kroku jak powstaje Legia Training Center. Budowa przebiegała bardzo sprawnie, później kibice wybrali nazwę ulicy - LTC znajduje się przy ulicy Legionistów. Oficjalne otwarcie miało miejsce 20 lipca, a rozpoczęło je umieszczenie tam trofea za mistrzostwo Polski. Nie da się ukryć, że ośrodek jest bardzo nowoczesny i mamy nadzieję, że jego efekty będzie widać, na przestrzeni następnych lat.

Poznań - W tym roku nie o licznych wyjazdach do Wielkopolski, czy oprawach. 30 maja legioniści pokonali Lecha na wyjeździe. Okoliczności tego hitowego spotkania były specyficzne, ponieważ na trybunach nie mogli zasiąść kibice. Nieznani Sprawcy zadbali o to, aby mecz miał swoją oprawę. Pod koniec spotkania z trybun stadionu Lecha dało się zobaczyć odpalone przez nich fajerwerki. Dodatkowo w różnych częściach miasta zawisły banery - "POZnaniaku, głowa do góry!". Drugi raz podobna akcja miała miejsce w Krakowie, gdzie NS-i również odpalili pirotechnikę.

Radosław Majecki - Co prawda młody golkiper nie jest już piłkarzem Legii, jednak warto przypomnieć jego transfer do francuskiego AS Monaco. Pod koniec stycznia 21-latek został sprzedany za siedem milionów euro plus dodatkowe bonusy, co ówcześnie było rekordem w polskiej Ekstraklasie. Majecki został wypożyczony do "Wojskowych" na pół roku i z końcem czerwca udał się do Francji. W zespole "Czerwono-białych" póki co rozegrał tylko jedno spotkanie przeciwko FC Nantes.

Superpuchar Polski - "Wojskowi" po raz siódmy z rzędu przegrali mecz o Superpuchar kraju. Tym razem trofeum zdobyła Cracovia. W regulaminowym czasie gry był bezbramkowy remis, a w rzutach karnych lepsi okazali się krakowianie. Superpuchar nie jest po drodze warszawiakom. Ostatni raz zdobyli go w 2008 roku.

Tomas Pekhart - Na Łazienkowską trafił zimą. Miał zastąpić Jarosława Niezgodę, póki co wychodzi mu to bez zarzutu. W rundzie wiosennej poprzedniego sezonu zanotował 5 trafień w 12 meczach, jednak prawdziwe swoje oblicze pokazał dopiero w sezonie 2020/21. Bez wątpienia była to jego świetna runda. Czech w lidze zdobył 13 bramek w 13 meczach, jest liderem klasyfikacji strzelców w Ekstraklasie. Oby wciąż był tak skuteczny w przeszłym roku!

Ultras - to nie był dobry rok pod kątem kibicowskim. Zamiast regularnych wizyt przy Łazienkowskiej oraz krajowych i zagranicznych wyjazdów, koncentrowaliśmy się na wspieraniu klubu zza szklanych ekranów. Oczywiście nie oznacza to, że nasi ultrasi próżnowali. Gdy tylko można było zasiąść na trybunach, "NS-i" stawali na wysokości zadania. Na Żylecie pojawiały się "M15TRZ"owskie oprawy nawiązujące zarówno do muzyki - "Legia ponad każdym" czy "W wyjątkowych okolicznościach witamy", jak i do filmu/literatury - "Czas apokalipsy". Czas pandemii to "Ultras Legia" na pustych krzesełkach, jak i gościnne pokazy pirotechniczne w Poznaniu czy Krakowie.

Vuković Aleksandar - gdy "Vuko" zostawał trenerem wiosną 2019 roku, pół żartem, pół serio stwierdził, że ważne, aby dotrwać na stanowisku do października. Ostatecznie mimo braku awansu do fazy grupowej europejskich pucharów, dane mu było prowadzić Legię również w 2020 roku. Jednak do powtórki nie doszło. Jeszcze przed spotkaniem z Dritą został zwolniony, a w jego miejsce klub zatrudnił Czesława Michniewicza. Nie będziemy rozpisywać się o liczbach, sukcesach i porażkach Serba w Legii - po prostu zapraszamy do lektury podsumowania trenerskich dokonań Aleksandara Vukovicia.

William Remy - Czy był to największy imprezowicz w Legii? Pewnie nie. Jednak jego melanż, który odbył się podczas reżimu sanitarnego, jaki obowiązywał piłkarzy, przejdzie do historii - tym bardziej, że został uwieczniony na Instagramie. Impreza kosztowała Francuza sporo. Oprócz opłaty za alkohol, musiał zapłacić ponad 30 tysięcy złotych kary Komisji Ligi i jeszcze więcej w klubie. Stoper twierdzi, że wyrok był za wysoki i żałuje jedynie tego, że zdjęcia wyciekły do internetu. Sportowo rok dla niego był nieudany. Rozegrał zaledwie 12 meczów, a tylko trzy w pełnym wymiarze czasowym. Au revoir Remy!

Zaraza - Nie da się ukryć, że koronawirus namieszał również w życiu sportowym. 13 marca rozgrywki zostały zawieszone na ponad dwa miesiące. Warszawiacy do gry wrócili dopiero 26 maja, kiedy to zmierzyli się w Pucharze Polski w Miedzią Legnica. Kilka dni później pojechali do Poznania, był to powrót do rozgrywek ligowych. Kibice na trybuny wrócili dopiero 21 czerwca podczas spotkania ze Śląskiem Wrocław. Do dziś odczuwamy chorobę, gdyż fani nie mogą zasiadać na trybunach. Abyśmy w roku 2021 jak najszybciej obejrzeli rywalizację legionistów przy pełnym stadionie.

A Wam co zapadło w pamięci? Piszcie w komentarzach swoje propozycje!

PRZYZNAJ ELKI 2020


przeczytaj więcej o: , ,


Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!