Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Michał Wyszyński
fot. Michał Wyszyński
Czwartek, 7 stycznia 2021 r. godz. 19:10

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Spójnia Stargard 73-79 Legia Warszawa

Woytek, źródło: Legionisci.com, Legia Warszawa Sekcja Koszykówki

W meczu 21. kolejki Energa Basket Ligi Legia Warszawa wygrała 79-73 na wyjeździe ze Spójnią Stargard. Legioniści od samego początku objęli prowadzenie i z każdą kolejną kwartą powiększali swoją przewagę. Niebezpiecznie zrobiło się jednak w samej końcówce, bo gospodarze zdołali zmniejszyć stratę do 5 punktów, ale ostatecznie nie dogonili warszawiaków. Tym samym Legia zanotowała 14. zwycięstwo w tym sezonie i nadal zajmuje miejsce w ścisłej czołówce ligi (aktualnie drugie).

Zespół Spójni do meczu przystąpił poważnie osłabiony - bez kontuzjowanych Filipa Matczaka (wróci do gry za miesiąc), skrzydłowego Kacpra Młynarskiego (wróci do gry na kolejne spotkanie) i rozgrywającego Tomasza Śniega (czeka go dłuższa, co najmniej dwumiesięczna przerwa). Brak tych graczy miał spory wpływ na możliwość rotacji trenera Raczyńskiego, który w wyjściowej piątce wystawił niedoświadczonego rozgrywającego, Szymona Walczaka (zagrał ponad 20 minut). Dla sprowadzonego niedawno przez Spójnię, amerykańskiego obwodowego, Dysona, było to dopiero drugie spotkanie w klubie ze Stargardu i widać było jeszcze brak zgrania z nowymi kolegami z drużyny.

Spotkanie lepiej zaczęli legioniści, którzy łatwo wypracowywali sobie dogodne pozycje rzutowe i zamieniali je na punkty. Po celnym rzucie z dystansu Jakuba Karolaka Legia prowadziła 7:2. Spójnia wkrótce również cieszyła się trafieniami zza łuku w wykonaniu Nicka Fausta i Raymonda Cowelsa dzięki czemu gospodarze odrobili straty sięgające już w pewnym momencie ośmiu „oczek”. Końcówka pierwszej kwarty ponownie należała do gości z Warszawy – pod koszem przytomnie zareagował Dariusz Wyka, a po chwili środkowy trafił także za trzy punkty dzięki czemu jego zespół prowadził 24:14. Ostatecznie premierowa odsłona starcia zakończyła się zwycięstwem stołecznej drużyny 26:20.

Kolejne minuty upływały pod znakiem wyrównanej walki. Warszawianie lepiej od rywali spisywali się na bronionej tablicy nie pozwalając przeciwnikowi na ponowienia akcji. Skuteczny na tym etapie meczu Lester Medford dołożył kolejne trzy punkty do dorobku zespołu po czym trener Maciej Raczyński poprosił o przerwę na żądanie przy prowadzeniu Legii 38:29. Wskazówki szkoleniowca nie przełożyły się na lepszą grę jego zespołu. Zieloni Kanonierzy powiększali przewagę, która urosła w pewnym momencie do 14 „oczek”. Tuż przed syreną oznaczającą koniec pierwszej połowy stargardzianie zdobyli kilka punktów pozwalających ich nieco zmniejszyć dystans do rywala. Na półmetku starcia Legia prowadziła 48:36.

Przerwa nie podziałała motywująco na gospodarzy bowiem trzecią kwartę meczu rozpoczęli od serii ośmiu straconych punktów dzięki czemu stołeczna ekipa prowadziła już 56:36. Warszawianie grali swobodnie, ale ciągle na wysokim poziomie koncentracji dzięki czemu raz po raz nękali defensywę rywala. Po stronie Spójni najlepszymi zawodnikami byli podkoszowy Baylee Steele oraz Mateusz Kostrzewski lecz punkty tych zawodników to zdecydowanie za mało, by myśleć o dogonieniu Legii. Przed ostatnią kwartą drużyna Wojciecha Kamińskiego wygrywała 67:51.

Stargardzianie musieli rzucić wszystkie swoje siły na ostatnie dziesięć minut gry. Gospodarze zdołali zmniejszyć stratę, ale warszawianie wciąż panowali w strefie podkoszowej nie pozwalając rywalom na zbyt wiele. Legia nieco zatraciła skuteczność, na trzy minuty przed końcem meczu prowadziła 70:59. Pomimo kłopotów w ofensywie Zieloni Kanonierzy solidnie prezentowali się w defensywie co zaprowadziło ich do triumfu 79:73.

Kolejne spotkanie "Zieloni Kanonierzy" rozegrają we wtorek, 12 stycznia o godzinie 19:30 w Bydgoszczy.

PLK: Spójnia Stargard 73-79 Legia Warszawa
Kwarty: 20-26, 16-22, 15-19, 22-12

Spójnia Stargard [punkty, za trzy]
7. N. Faust 17 (2)
18. R. Cowels Iii 17 (4)
31. M. Kostrzewski 14
2. J. Dyson 5
3. S. Walczak 3
---
11. B. Stelle 12 (1)
24. O. Gudul 5 (1)
6. S. Szmit 0
14. F. Siewruk 0
1. Potap -
4. T. Śnieg -
32. K. Młynarski -

Legia Warszawa [punkty, za trzy]
8. L. Medford Jr 18 (4)
24. J. Morris 15 (3)
3. J. Karolak 12 (2)
14. G. Kulka 8 (2)
33. E. Watson 8
---
5. N. Neal 8
91. D. Wyka 8 (2)
31. G. Kamiński 2
15. A. Linowski 0
84. P. Kuźkow 0
99. J. Sadowski -

Komisarz: J. Żabko
Sędziowie: Ł. Jankowski, P. Pastusiak, M. Chrakowiecki

Mecz bez udziału publiczności.

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!