Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Wtorek, 6 kwietnia 2021 r. godz. 07:16

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Plusy i minusy po meczu z Pogonią

Maciej Frydrych, źródło: Legionisci.com

W Wielką Sobotę legioniści już po 30 minutach gry prowadzili 4-0 z wiceliderem, Pogonią Szczecin. Niestety, w drugiej części spotkania warszawiacy się rozluźnili. Jak prezentowali się poszczególni zawodnicy w sobotnim spotkaniu? Zapraszamy do zapoznania się z ocenami, jakie przyznaliśmy legionistom.

Josip Juranović - Tym razem "Jura" zastąpił na prawej stronie Wszołka. Wydaje się, że po takim spotkaniu w wykonaniu Chorwata możemy być spokojni o tę pozycję, tym bardziej, że na ławce rezerwowych był jeszcze wspomniany Paweł Wszołek. Juranović w 4. minucie asystował przy bramce Mladenovicia. Dośrodkowanie było bardzo niebezpieczne dla Pogoni i chociaż Pekhart nie sięgnął piłki, ta i tak znalazła adresata. Kilka minut później ponownie asystował przy golu. Tym razem świetną wrzutką obsłużył Pekharta, który z główki myli się rzadko. Warto dodać, że to on postraszył rywali w ich własnej szesnastce, co w konsekwencji skutkowało rzutem karnym. Był bardzo aktywny na prawej flance, wkładał sporo wysiłku w swoją grę. Prawa obrona, lewa pomoc, prawa pomoc - ma jakiej pozycji by nie zagrał, to prezentuje aktualnie wysoki poziom.

Filip Mladenović - To on spowodował pierwsze zagrożenie pod bramką szczecinian. Jego nieźle zagrana piłka po ziemi sprawiła spore problemy defensywie rywala. Już w 4. minucie dał warszawiakom prowadzenie - Serb bardzo mocnym strzałem sfinalizował dośrodkowanie Juranovicia. To już siódme ligowe trafienie Mladenovicia - świetne liczby. Miał spory luz w nogach oraz chęci do rozgrywania i atakowania lewą flanką.

Tomas Pekhart - W 10. minucie podwyższył prowadzenie Legii. Ależ wydaje się to proste: piłka na Pekharta, główka, a futbolówka ląduje w siatce. Kolejne bardzo dobre wykończenie ze strony Czecha. Minęły niespełna cztery minuty, a snajper ponownie umieścił piłkę w siatce. Tym razem pewnie wykorzystał rzut karny. Nie można nie docenić kunsztu strzeleckiego Pekharta, w ostatnich dwóch meczach zdobył sześć bramek. Oby się nie zatrzymywał i pewnym krokiem dążył po kolejne gole.

Artur Boruc - W 27. minucie był czujny i świetnie interweniował przy bardzo mocnym strzale Kucharczyka. Golkiper koniuszkami palców sparował futbolówkę na poprzeczkę. W doliczonym czasie gry pierwszej części spotkania został pokonany. Pomimo straty, gola świetnie nogami obronił pierwszy strzał, jednak przy dobitce nie dał rady wybić futbolówki, choć do skutecznej interwencji niewiele mu zabrakło.

Andre Martins - W 29. minucie zanotował asystę przy trafieniu Mateusza Wieteski, celnie dośrodkowując z bocznej strefy pola karnego. Warto dodać, że warszawiacy świetnie rozegrali rzut rożny, widać że stałe fragmenty gry mają coraz lepiej dopracowane. To był kolejny dobry mecz Portugalczyka - wrócił do swojej najwyższej formy. Gwarantuje spokój w środku pola oraz asekurację w defensywie. Dodatkowo przy dobrym Sliszu Martins może sobie pozwolić na większe ryzyko i bardziej kreatywną grę bliżej pola karnego rywali.

Mateusz Wieteska - Zanotował czwarte trafienie w tym spotkaniu. „Wojskowi” świetnie rozegrali stały fragment gry, który stoper skutecznie wykończył. Na bramkę czekał aż 553 dni, gdyż ostatni raz golkipera pokonał w meczu z Lechią 28 września 2019 roku. Liczymy na to, że po tym trafieniu częściej będziemy oglądać jego radość po golach. W doliczonym czasie pierwszej połowy popełnił błąd - powinien był wybić piłkę głową z własnego pola karnego, ale wyskoczył później niż Adam Frączczak i skończyło się trafieniem dla Pogoni. W 56. minucie uratował łatwo przegrany pojedynek przez Szabanowa. W 77. minucie popisał się refleksem i przytomnie zablokował uderzenie Fornalczyka. Kilka mniejszych błędów przydarzyło mu się po zmianie stron, jednak do końca meczu w kluczowych momentach pozostawał skupiony i pewny siebie.

Bartosz Slisz - Dobrze asekurował strefę tuż przed szesnastką. W 43. minucie znakomicie odebrał piłkę, po czym wyszedł spod presji „ruletką” - bardzo dobra decyzja Slisza. Grał ze sporym luzem, nie popełniał błędów i był pewny siebie. Bardzo ciężko pracował i często przeszkadzał przeciwnikom.

Bartosz Kapustka - Miał swój spory udział przy drugim trafieniu warszawiaków. Później w 19. minucie popisał się dynamicznym, a zarazem celnym zagraniem do Juranovicia. Chorwat nie wykorzystał tego dogrania. Zagrał przyzwoicie, lecz po przerwie zniknął. Gdyby zagrał dwie równe połowy, moglibyśmy przypisać mu plusika, jednak niestety na drugą część spotkania wyszedł jakby spięty. Zszedł z murawy w 74. minucie.

Luquinhas - Rozpoczął akcję bramkową w 10. minucie. Wykazał się sporym spokojem oraz świetnym przeglądem pola. Dostarczył piłkę do Kapustki, który zagrał ją do „Jury”. Wykonał kilka skutecznych rajdów, jednak nie był tak błyskotliwy jak zazwyczaj. Niestety, w ostatnich meczach nieco spuścił z tonu i nie wygląda tak, jak na początku roku. Obrońcy często go czytali i skutecznie odbierali futbolówkę. Zbiegł z murawy w 79. minucie.

Artur Jędrzejczyk - Często jest zbyt statyczny i brakuje mu luzu, który posiadają jego kompani z defensywy. Nadrabia doświadczeniem, które pomaga mu w sytuacjach, wydawałoby się, bez wyjścia. W 81. minucie ofiarnie głową zablokował uderzenie Kucharczyka.

Artem Szabanow - Już na początku wykonał kilka wyśmienitych, dalekich zagrań. To właśnie jedno z nich rozpoczęło akcję bramkową z początku spotkania. W defensywie był czujny do ostatniej chwili. W 35. minucie huknął w kierunku bramki, uderzenie było celne, jednak skuteczną interwencją popisał się Stipica. Niestety, po przerwie wkradło mu się rozluźnienie. Po zmianie stron popełniał sporo błędów, a dodatkowo w 83. minucie bezsensownie sfaulował przeciwnika we własnej szesnastce. Nierozsądne zachowanie Ukraińca. Po pierwszej odsłonie spotkania wystawilibyśmy mu plusa, jednak po przerwie to nie był ten sam gracz.

Zmiennicy

Walerian Gwilia - Wszedł na boisko w 74. minucie. Już kilka sekund po wejściu na murawę mógł wpakować piłkę do siatki. Niestety, ze strzałem reprezentanta Gruzji poradził sobie Stipica.

Rafael Lopes - W 79. minucie zmienił Luquinhasa. Grał za krótko, aby ocenić.

Kacper Kostorz - W 87. minucie zmienił Pekharta. Grał za krótko, aby ocenić, ale zdążył oddać jeden celny strzał.

{sonda:281}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!