Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Czesław Michniewicz - fot. Hagi / Legionisci.com
Czesław Michniewicz - fot. Hagi / Legionisci.com
Niedziela, 11 kwietnia 2021 r. godz. 20:20

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Michniewicz: Musimy pracować nad dynamiką i dokładnością

źródło: Legionisci.com

Czesław Michniewicz (trener Legii): Przyjechaliśmy do Poznania po sześciu wygranych ostatnich meczach i liczyliśmy, że nasza passa będzie kontynuowana. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać tutaj bardzo dobrze, żeby pokonać Lecha, który ma swoje problemy, ale na widoku też ma nowego trenera. Wiedzieliśmy, że będzie on na spotkaniu, co będzie dodatkową motywacją dla zawodników. Zaczęliśmy to spotkaniu bardzo dobrze. Pierwsze 15 minut należało do nas, przeważaliśmy i mieliśmy dobre fragmenty, co nie przełożyło się na bramki. Potem mecz się wyrównał. Lech zaczął dochodzić do głosu i stwarzał sobie okazje. Nie przypominam sobie jednak stuprocentowych szans ani z jednej ani z drugiej strony.

My najlepszą okazję mieliśmy po podaniu Luquinhasa do Tomasa Pekharta. W drugiej połowie spotkanie się wyrównało. Kilka fajnych momentów było po naszej i po stronie Lecha. Nie padły jednak bramki i na pewno 0-0 dla kibiców to nie jest zbyt optymistyczny wynik. Z mojej perspektywy, to stać nas na lepszą i bardziej płynną grę. Zazwyczaj stwarzamy sobie więcej okazji, Tomas Pekhart zawsze ma kilka szans na strzelenie gola. Dzisiaj co prawda trafił do siatki, ale uczynił to będąc na pozycji spalonej. VAR o tym zdecydował. To było jednak za mało żeby wygrać. Uważam, że wynik remisowy jest zasłużony. Ani my ani Lech nie był dzisiaj na tyle dobry, aby wygrać.

Nie chcę wchodzić w szczegóły, czy Lech zrobił dobrze czy źle, że zmienił ustawienie. Dla nich okazało się to skuteczne, bo nie strzeliliśmy im gola. W ostatnich trzech meczach zdobyliśmy aż 11 bramek, a dzisiaj to nam się nie udało. Pod tym względem Lech może być z siebie zadowolony. My grając nawet przeciwko zmienionemu Lechowi powinniśmy mieć więcej okazji. W szatni nie ma euforii, jest zaduma. Wiemy, że stać nas na lepszą grę. Ja i zawodnicy mamy takie odczucie, że potrafimy lepiej grać. Szanujemy jednak ten punkt, bo Lech to jest bardzo dobra drużyna. Potrzebuje impulsu i myślę, że on nadejdzie w postaci nowego trenera. Każdy zespół, który będzie grał z Lechem po nas, to na pewno będzie miał przed sobą trudniejsze zadanie.

Zawsze szukamy nowych rozwiązań taktycznych. Każdy, kto wchodzi do wyjściowej jedenastki może wnieść coś nowego. Dzisiaj zastanawiano się, dlaczego nie robiliśmy zmian. W tym systemie taktycznym, w którym gramy. Dzisiaj nie było potrzeby zmiany zawodników 1:1. Inna sprawa, że nawet nie mieliśmy takich graczy, którzy mogliby znaleźć się na odpowiednich pozycjach. Jeżelibyśmy chcieli zmienić Barta Slisza, to na boisko musiałby wejść Kuba Kisiel, który dopiero stawia pierwsze kroki w Ekstraklasie. Z kolei Kacper Skibicki musiałby zmienić Bartka Kapustkę lub Luquinhasa. Wszystko przez przepis o młodzieżowcu. Po zejściu Szabanowa, który jest dla nas istotny przy naszej strategii, to nie mogliśmy zdjąć Tomasa Pekharta, ponieważ tylko on mógł wypełnić lukę po Szabanowie. Było kilka aspektów, które blokowały dzisiaj nasze zmiany. Oczywiście, można było zmienić jednego lub drugiego zawodnika, ale mecz był cały czas nierozstrzygnięty, więc podjęliśmy akurat taką decyzję.

Pod nieobecność kibiców aż tak bardzo się nie odczuwa tej całej atmosfery. Oczywiście,, podróż tutaj zawsze wzbudza sentyment. W Poznaniu urodził się mój syn, o czym opowiadałem swojemu asystentowi. Sentyment jest i nie będę tego ukrywał. Kiedy coś wydarzyło się w pewnym miejscu, to człowiek to wspomina.

Trudno mi mówić, czy Lechowi ten remis pomoże. Zdobyliśmy dzisiaj punkt, chociaż można powiedzieć, że dwa straciliśmy. Mamy jeszcze szansę dużo punktów zdobyć, ale również i stracić. Jadąc do Poznania zawsze trzeba liczyć się z trudnym meczem. Dzisiaj okoliczności były takie, że gospodarze mieli w sobie dodatkową motywację. Nowy trener siedział na trybunach, więc chcieli pokazać się jak najlepiej. My natomiast musimy popracować nad dynamiką i tempem naszych akcji. Dlatego też dzisiaj nie udało nam się wygrać.

Gratulacje dla Legii Futsal

- Chciałbym z tego miejsca w imieniu całej drużyny pogratulować naszemu zespołowi futsalowemu, który dzisiaj wywalczył awans do Ekstraklasy, wygrywając z Sulejówkiem 7-2. Gratulacje dla trenerów i zawodników. Do zobaczenia na meczach. Pozdrawiam.

{sonda:233}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!