Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Poniedziałek, 3 maja 2021 r. godz. 11:40

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Biblioteka legionisty: Futbolowa rewolucja

Bodziach, źródło: Legionisci.com

"Jeśli sądzisz, że piłka nożna jest skazana na podstarzałych działaczy, 'betonowe' związki i szemrane układy, to bardzo się zaskoczysz! Poznaj historię nowoczesnego futbolu, zrodzonego z zaangażowania, determinacji i współpracy zwykłych kibiców. Zobacz, jak oddolny ruch odmienił oblicze piłki nożnej w Wielkiej Brytanii. A potem pomyśl, jak dużo możesz zrobić na naszym, polskim boisku" - w taki sposób polski wydawca książki "Futbolowa rewolucja" podsumował to, co czytelnicy mogli znaleźć w wydanej na naszym rynku przed kilku laty książce, której autorem jest Jim Keoghan.

W tej publikacji znajdziemy sporo różnych historii, dotyczących klubów z różnych zakątków świata, choć głównie z Wielkiej Brytanii, których historia bywała burzliwa. Problemy finansowe, zmiany właścicielskie czy w końcu przejmowanie władzy przez kibiców, którzy następnie... ponownie oddawali zarządzanie klubem komuś z bardziej zasobnym portfelem - takich przypadków jest na Wyspach całe mnóstwo, a niektóre kluby spotykały się z takimi sytuacjami więcej niż raz w swojej historii.

"Jeszcze latem 2001 roku niewielka grupa kibiców, zaniepokojona działaniami zarządu Swansea City, założyła Swans Trust (jako prowadzącą działalność organizację pożytku publicznego). Kluczem do popularności kibicowskich stowarzyszeń klubu sportowego zazwyczaj są tarapaty macierzystego klubu i pod tym względem Tony Petty był po prostu darem niebios. Zamiar sprzedaży kluczowych zawodników klubu zmobilizował fanów przeciw niemu, a poparcie dla nowego zrzeszenia rozkwitło. Petty nie miał potem łatwego życia, gdy pojawiał się na meczach na Vetch Field, podupadłym stadionie Swansea. Na przykład poczas meczu przeciwko Rushden & Diamonds właściciela klubu lżono przez bite dwie połowy i musiał on opuścić stadion w otoczeniu porządkowych. (...) Liczebność Swans Trust, ograniczone fundusze, jakie było w stanie zgromadzić poprzez zbiórki, a także dotychczasowe długi Swansea powodowały, że działając samotnie, kibicowskie stowarzyszenia klubu sportowego miało marne szanse na sukces" - czytamy w jednej z historii dotyczącej Swansea, klubu z Walii, który występuje w lidze angielskiej.

Przytaczane historie nie kończą się tak samo, ale wspólnym mianownikiem dla nich są problemy finansowe. Te zaczynały się w różny sposób i w różny sposób sobie z nimi radzono. W wielu przypadkach wyjście na prostą nie było wcale łatwe, w niektórych zaś przypadkach nie powiodło się ono wcale. Czasem ważną kwestią był stadion drużyny bądź chęć przeniesienia go przez właścicieli do innej części miasta.

"Straty były codziennością, a zadłużenie narastało, aż wreszcie pod koniec 1994 roku w Exeter City ustanowiono zarząd komisaryczny. Sytuacja była tak zła, że klub stracił kontrolę nad stadionem St. James Park, który był jego siedzibą przez niemal stulecie. Został sprzedany spółce deweloperskiej Beazer Homes za dość skromną sumę 650 tysięcy funtów i gdyby nie interwencja rady miasta, która wkrótce odkupiła obiekt i wydzierżawiła ponownie klubowi, St. James Park mogłoby obecnie być jakimś nowoczesnym osiedlem mieszkaniowym" - opisano w innym rozdziale.

Wydana na naszym rynku w roku 2016 książka nie jest lekturą długą, ale na przebrnięcie przez nią potrzeba więcej czasu niż może się wydawać. Czy warto go poświęcić? Oceńcie sami.

Tytuł: Futbolowa rewolucja. Kibice wkraczają do gry (oryg. The rise of fan ownership in English football)
Autor: Jim Keoghan
Tłumaczenie: Kanusz Zołociński
Wydawnictwo: Magnus
Rok wydania: 2016 (oryg. 2014)
Liczba stron: 252

Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.




Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!