Artur Jędrzejczyk - fot. Hagi / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Jędrzejczyk: Nie było jednego kluczowego meczu w sezonie
źródło: Legia.com
- Wiadomo, że fajnie jest wygrać mistrzostwo na boisku, nie czekając na mecze innych – choć mieliśmy tutaj już takie momenty, w których zdecydowanie bardziej nerwowo patrzyliśmy w telewizory. 10 minut czekania na to co zrobi Jagiellonia z Lechem w 2017 roku było zdecydowanie bardziej nerwowe niż oglądanie wczorajszego meczu. Prawdą jest jednak, że najlepiej jest zamknąć sezon jak najszybciej i mieć już to z głowy. Wiedzieliśmy jaką mamy przewagę, byliśmy w pełni świadomi tego, że cel jest już naprawdę bardzo blisko. Cieszymy się, bo wygrać ligę na trzy kolejki przed końcem, to zawsze bardzo fajna sprawa - mówi Artur Jędrzejczyk w rozmowie z Legia.com.
- Najlepszym momentem sezonu uznałbym ostatnie mecze, w których graliśmy na zero z tyłu i wygrywaliśmy naprawdę trudne spotkania. Od początku roku w lidze przegraliśmy tylko raz, na inaugurację rundy z Podbeskidziem. Słabsze chwile, rzecz jasna, były – chociażby mecz ze Stalą Mielec, w którym sprokurowałem dwa karne. Czasem tak bywa, w karierze zawodnika są dobre i złe chwile, ale ogólnie sezon możemy zaliczyć na plus. Szybko zdobyliśmy tytuł i to bardzo nas cieszy.
- Z formacją 3-4-3 miałem już do czynienia chociażby w reprezentacji, więc wcześniej zasmakowałem już tego systemu. Pierwszy mecz w takim ustawieniu zagraliśmy z Rakowem, wyszło fajnie i w kolejnych spotkaniach ciągle tak graliśmy. Widać, że przyniosło to efekty – czuliśmy się dobrze, strzelaliśmy dużo goli. Wiadomo, że nie zawsze, że z czasem przeciwnicy również zaczęli ustawiać się pod nas w określony sposób, ale mimo to udało nam się zrealizować cel. Fajnie, bo wcześniej graliśmy innymi systemami, teraz mamy nowy i w trakcie spotkania możemy swobodnie rotować ustawieniem.
- W kontekście walki o mistrza nie było jednego kluczowego meczu. Powiedziałbym raczej, że było dużo bardzo ważnych spotkań. Mecz z Lechem Poznań u siebie, gdzie Rafa Lopes zdobył bramkę i sędzia zakończył mecz. "Kosti" w Zabrzu dający nam zwycięstwo golem na 2-1, wyjazd na Piasta Gliwice i gol na 1-0 w 75. minucie. Zresztą ostatni mecz z Lechią też był bardzo istotny. Nie było jednego punktu zwrotnego, to raczej szereg bardzo ważnych spotkań, w których udawało nam się przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Nie chcemy się jednak zatrzymywać, robimy swoje. Mamy trzy mecze i do samego końca „prujemy” jak do tej pory.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!