fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Majówka bez goli
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia bezbramkowo zremisowała w sobotę na własnym stadionie z Wisłą Kraków w spotkaniu 28. kolejki Ekstraklasy. Spotkanie nie obfitowało w zbyt wiele okazji strzeleckich, a najdogodniejszych nie wykorzystał najlepszy strzelec mistrzów Polski i całej ligi - Tomas Pekhart.
W pierwszych kilkunastu minutach nieco aktywniejsza była Wisła. Dwukrotnie do sytuacji strzeleckiej doszedł Yaw Yeboah, ale najpierw jego strzał pewnie złapał Cezary Miszta, a potem uderzając z powietrza zabrakło mu celności. Z biegiem czasu gospodarze zaczęli się rozkręcać. Kwadrans po pierwszym gwizdku arbitra swoją szansę miał Ernest Muci. Albańczyk doszedł do bezpańskiej piłki, lecz niestety zabrakło mu odwagi, aby kopnąć ją bez przyjęcia. Ostatecznie spowodowało to, że za moment pojawili się przy nim obrońcy Wisły, którzy od razu mu ją odebrali. Chwilę potem "Wojskowi" wyprowadzili szybką kontrę, która omal nie zakończyła się otworzeniem wyniku. Środkiem pola popędził Muci, podał do Rafaela Lopesa, który wypatrzył po drugiej stronie Filipa Mladenovicia. Serb spokojnie piłkę opanował, przerzucił ją nad bramkarzem i w ostatnim momencie niebezpieczeństwo ekwilibrystycznym wyskokiem zażegnał Michał Frydrych.
Potem tempo gry wyraźnie spadło. W szeregi drużyn wkradła się niedokładność, dlatego też brakowało sytuacji strzeleckich. Legionistom udało się poważnie zagrozić Mateuszowi Lisowi dopiero w samej końcówce pierwszej połowy. Wiślacy stracili wówczas piłkę na własnej połowie, co wykorzystał Pekhart. Czech dograł za moment do Bartosza Slisza, który precyzyjnie dośrodkował do czeskiego napastnika. Ten był zupełnie nieatakowany, jednak z jego próbą świetnie poradził sobie bramkarz Wisły.
fot. Woytek / Legionisci.com
Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy kolejny raz świetnie na linii bramkowej spisał się golkiper Wisły. Lis ponownie wygrał starcie z Pekhartem, chociaż tym razem Czech starał się go zaskoczyć uderzeniem nogą. Najlepszy strzelec Legii huknął lewą nogą z 16. metra i instynktowna obrona Lisa uratowała jego zespół przed utratą gola. Po godzinie gry odgryźli się goście. Po ładnym podaniu ze środka pola sam na sam z Misztą znalazł się Stefan Savić, który wprawdzie trafił do siatki, ale po chwili sędzia zasygnalizował pozycję spaloną Austriaka.
Do końca spotkania zabrakło już jakichkolwiek klarownych szans na otworzeni rezultatu. Wartym odnotowania jest jedynie debiut w pierwszej drużynie Jasura Yaxshiboyeva , który wszedł na boisko w 79. minucie w miejsce Rafaela Lopesa.
Zapraszamy do obejrzenia trzech galerii zdjęć z Łazienkowskiej:
Fotoreportaż z meczu - 52 zdjęcia Woytka
Fotoreportaż z meczu - 29 zdjęć Kamila Marciniaka
Fotoreportaż z Ł3 i okolic stadionu - 38 zdjęć Michała Wyszyńskiego
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!