Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Niedziela, 20 czerwca 2021 r. godz. 09:11

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Ferencvárosi TC - klub z ambicjami

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com

W niedzielę zawodnicy trenera Czesława Michniewicza w swoim drugim sparingu podczas obozu w Austrii zmierzą się z węgierskim Ferencvárosi TC. 17 lat temu z Węgrami mierzyliśmy się raz w sparingu.

Problemy w XIX wieku
Ferencvárosi Torna Club założony został 3 maja 1899 roku, natomiast sekcja piłki nożnej powołana została do życia 3 grudnia 1900 roku. Barwy klubu, czyli biało-zielone odnoszą się do heraldycznych barw dzielnicy Ferencváros. W swojej historii grali także w biało-czerwonych barwach. Klubowy herb zawiera dziewięć pasów, z których pięć jest zielonych a reszta białych. Sama liczba pasów odnosi się do numeru dzielnicy Ferencváros w budapeszteńskim podziale administracyjnym. Klub posiada także swoje motto, które brzmi Erkölcs, Erő, Egyetértés, czyli Moralność, Siła oraz Zgoda.

W swojej historii klub sześciokrotnie zmieniał nazwę, a obecną przyjął w 1956 roku. Zaczynając jednak od początku to po raz pierwszy w 1901 roku wzięli udział w mistrzostwach kraju. Dwa lata później natomiast zdobyli swoje pierwsze mistrzostwo Węgier. W latach 20., 30., 40. oraz 50. XX wieku zdecydowanie klub nie może zapisać złotymi głoskami w swojej historii. Mistrzostwo głównie zdobywała drużyna MTK Budapest FC, a dopiero w latach 60. Ferencvárosi wrócili na właściwe tory.

W 1962 roku klub doszedł do półfinału Pucharu Miast Targowych, gdzie ulegli chorwackiemu Dinamo Zagrzeb. Historyczny okazał się jednak sezon 1964/1965. Wtedy to FTC zdobył Puchar Miast Targowych, co do tej pory jest największym sukcesem w historii klubu i wszystkich zespołów węgierskich. W drodze do finału FTC pokonali takie zespoły jak Spartak Brno, Wiener SC, AS Roma, Athletic Bilbao i Manchesteru United, by w finale wygrać 1-0 z Juventusem. Cztery sezony później ponownie Ferencvárosi zagrali w finale Pucharu Miast Targowych, tym razem ulegając zespołowi Leeds United. Dobra gra klubu nie przeszła bez echa, bo ich zawodnik Flórián Albert w 1967 roku otrzymał Złotą Piłkę. Albert był najbardziej utytułowanym graczem od powstania klubu. Zdobył 255 bramek w 351 meczach ligowych.

W kolejnych latach zespół zdobywał mistrzostwo Węgier, chociaż nie było to regularne, za największy sukces ostatnich dekad XX wieku uznać należy awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów w 1995 roku, gdzie byli pierwszym węgierskim klubem z takim awansem. W grupie raz wygrali z Grasshoppers FC oraz zremisowali z Szwajcarami oraz Realem Madryt, doznając przy tym trzech porażek (dwukrotnie z Ajaxem i raz z Realem). Kolejne zdobywane mistrzostwa oraz problemy finansowe rozpoczęły się w XXI wieku. W 2004 roku po raz 28 zdobyli mistrzostwo kraju, a w kolejnym sezonie awansowali do fazy grupowej Ligi Europy, gdzie okazali się gorsi od Feyenoordu Rotterdam, Schalke 04 Gelsenkirchen oraz FC Basel.

Dług klubu rósł i w 2006 roku w efekcie problemów finansowych (dług wynosił 10 milionów dolarów) nie otrzymał on pozwolenia na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej na Węgrzech i po raz pierwszy w historii musiał zagrał w II lidze. Oczywiście klub zakwestionował tą decyzję i sprawę wygrał w sądzie, w wyroku stwierdzono, że decyzja Węgierskiego Związku Piłkarskiego była sprzeczna z prawem. Doszło do porozumienia między klubem a związkiem i Ferencvárosi musieli grać w drugiej klasie rozgrywkowej. Szybko mogli stamtąd wrócić do elity, ale przegrali decydujące mecze z Nyíregyháza. Do pierwszej klasy rozgrywkowej na Węgrzech udało się powrócić dopiero w sezonie 2008/2009, w której grają do dziś.

Kibicom Legii ten klub najbardziej może kojarzyć się z... Dominikiem Nagyem. W styczniu 2017 roku został on piłkarzem Legii przechodząc właśnie z Ferencvárosi. Po sezonie w stołecznym klubie, gdzie w pierwszej drużynie rozegrał 29 meczów, w których zdobył siedem bramek, został wypożyczony do klubu, z którego przybył do Warszawy. Tam zagrał w 13 meczach po czym ponownie dostał szansę przy Łazienkowskiej. W sezonie 2018/2019 zagrał w 38 meczach, w których zdobył pięć bramek by w kolejnych pokazać się w jedynie 17 spotkaniach po czym odszedł na wypożyczenie do Panathinaikosu. Po powrocie rozwiązał kontrakt z Legią i ostatecznie podpisał z węgierskim klubem Budapest Honvéd FC.

Ambicje by zostać hegemonem na Węgrzech
W sezonie 2018/19 naszego najbliższego sparingpartnera przejął Sergiy Rebrov, który nomen omen był kiedyś przymierzany do Legii Warszawa. Od tamtego czasu Ferencvárosi stał się hegemonem na Węgrzech pewnie rok w rok zdobywając tytuł mistrzowski. W pierwszym sezonie pod wodzą nowego szkoleniowca wygrali 23 mecze, 5 zremisowali i tyle samo przegrali. Kończyli sezon z przewagą 13 punktów nad drugim MOL Fehérvár FC, a najlepszym strzelcem z 16 golami został Davide Lanzafame.

W kolejnym sezonie ponownie wygrali w 23 meczach, jednak tym razem zremisowali siedem spotkań i trzy przegrali. Przewaga nad drugim MOL Fehérvár FC wyniosła 13 punktów a najlepszym strzelcem zespołu został Franck Boli, który 10 razy wpakował piłkę w lidze do siatki rywali. Kwalifikacje w Lidze Mistrzów zakończyli na 3. rundzie przegrywając w dwumeczu z Dinamo Zagrzeb. W fazie grupowej Ligi Europy trafili na Espanyolu, Ludogorca i CSKA Moskwa. Zajęli trzecie miejsce gromadząc na swoim koncie 7 punktów i tracąc tylko jeden punkt do Bułgarów.

Ostatni sezon to totalna dominacja w lidze naszego najbliższego rywala. Zakończyli go z przewagą dwudziestu punktów nad drugim zespołem Puskás Akadémia FC. Wygrali ponownie 23 mecze, 9 zremisowali i tylko raz schodzili z boiska, jako drużyna pokonana. W lidze najwięcej bramek dla mistrza zdobył Myrto Uzuni, gdyż uczynił to dwunastokrotnie. Po zwycięskim remisowym dwumeczu z Molde podopieczni trenera Rebrova zagrali w fazie grupowej LM, w której napotkali takie drużyny, jak Juventus Turyn, Dynamo Kijów i FC Barcelona. Ostatecznie zdobyli tylko punkt remisując 2-2 z Dynamem i zajęli ostatnie miejsce w grupie.

17 lat temu Legia rozegrała jeden sparing przeciwko Ferencvárosi. Wojskowi zwyciężyli 3-1 po bramkach Tomasza Sokołowskiego I, Bartosza Karwana oraz Dariusza Dudka. Sparing miał miejsce podczas zgrupowania w niemieckim Bad Reichenhal w 2004 roku.

Kadra z kilkoma znajomymi twarzami
W zespole Ferencvárosi TC występuje dwóch zawodników z przeszłością w naszym kraju. Obrońca Lasha Dvali, w styczniu 2019 przeszedł do węgierskiego zespołu z Pogoni Szczecin. Wcześniej reprezentował w Polsce także barwy Śląska Wrocław. W ostatnim sezonie zagrał w 27. meczach swojego zespołu, dwadzieścia jeden występów zanotował w lidze węgierskiej, pięć w LM oraz jeden w kwalifikacjach do LM.

Drugim zawodnikiem jest Adnan Kovacević, który w 2020 roku przeszedł do opisywanego rywala z Korony Kielce. W zespole z Kielc rozegrał 100 spotkań, w których siedmiokrotnie wpisywał się na listę strzelców. W ostatnim sezonie w FTC zagrał w 11 spotkaniach.

W minionym sezonie na Węgrzech występował także znany z Lecha Poznań - Gergő Lovrencsics, któremu kończy się kontrakt z klubem i nie zostanie przedłużony. Kibice Legii kojarzyć mogą także innego piłkarza, który żegna się z klubem, czyli Marcela Heistera, którego nazwisko tego lata było często wymieniane w kontekście wzmocnienia stołecznego klubu. Najbardziej znanym zawodnikiem klubu jest zdecydowanie bramkarz Ádám Bogdán, który wcześniej występował między innymi w FC Liverpoolu czy Wigan oraz Robert Mak, który przybył za darmo do zespołu a wcześniej reprezentant Słowacji, występował chociażby w Zenicie czy PAOK-u Saloniki.

TRANSMISJA I RELACJA NA ŻYWO Z AUSTRII

Już teraz zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE! prosto z Austrii. Początek sparingu o godzinie 17:00. Mecz będzie transmitowany także na kanale YouTube Legii Warszawa.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!