Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Siatkarska Legia Warszawa - fot. Hugollek / Legionisci.com
Siatkarska Legia Warszawa - fot. Hugollek / Legionisci.com
Wtorek, 15 czerwca 2021 r. godz. 09:04

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Szewczyk: Zrealizowaliśmy cel, teraz czeka nas nowy rozdział

Hugollek, źródło: Legionisci.com

- Awans to zamknięcie pewnego etapu i początek nowej drogi zespołu. Awans był celem od samego początku, kiedy rozpoczęliśmy reaktywację sekcji. Po 7 latach ten cel został zrealizowany i przed nami nowy rozdział. Jako zarząd jesteśmy gotowi i pracujemy, aby ten nowy rozdział w historii legijnej siatkówki napisać najpiękniej, jak się da - mówi Karolina Szewczyk, prezes siatkarskiej Legii.

Zapraszamy do lektury rozmowy o poprzednim i nadchodzącym sezonie.

Sezon 2020/2021 okazał się najlepszym od zarówno pierwszej (w 2004 roku), jak i drugiej (w 2014 roku) reaktywacji sekcji – zespołowi udało się awansować do Tauron 1. Ligi. Jak postrzegacie ten sukces?
Karolina Szewczyk: To dla nas ogromna radość i wielkie szczęście. 7 lat pracowaliśmy na to, aby znaleźć się w Tauron 1. Lidze i ta sztuka nam się udała. Ten sukces to konsekwencja wcześniejszych doświadczeń – tym większa jest radość, że jesteśmy świadomi wysiłku włożonego w ten awans. Mamy poczucie, że skończył się pewien etap i przed nami nowe wyzwania.

Co przyczyniło się do tak spektakularnego osiągnięcia?
- Do awansu przyczyniło się bardzo wiele czynników. To przede wszystkim ciężka praca organizacyjna całej sekcji na przestrzeni tych siedmiu lat, nieocenione wsparcie naszych partnerów i sponsorów, no i oczywiście znakomita gra naszej drużyny. Trener wraz z zawodnikami wykonali naprawdę bardzo dobrą robotę, a do tego stworzyli w zespole świetną atmosferę. To musiało zaprocentować.

fot. Hugollek / Legionisci.com
fot. Hugollek / Legionisci.com

Turniej finałowy w Warszawie stanowił duże przedsięwzięcie logistyczne dla klubu, ale zarazem był to duży handicap dla drużyny.
- Zgadza się. O organizację turnieju finałowego ubiegało się kilka klubów. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie dla nas duży atut. Cieszę się, że to nasza oferta została uznana za najlepszą. Organizacyjnie było to duże przedsięwzięcie, na szczęście wszystko się udało. Dostaliśmy bardzo duże wsparcie od Dzielnicy Mokotów i mokotowskiego OSiR-u, za które po raz kolejny dziękuję. Mówiąc żartobliwie – my zrobiliśmy swoje, więc zawodnicy nie mieli innego wyjścia jak awansować.

Czy w trakcie sezonu istniał jakiś trudny moment? Patrząc na bilans spotkań, wydaje się, że nie było żadnego...
- Organizacyjnie takich momentów było wiele. Chodzi tu głównie o kwestie związane z pandemią. Często trzeba było zmieniać plany treningowe z uwagi na pozamykane obiekty, co stanowiło wyzwanie w trakcie tego sezonu. Jeżeli chodzi o aspekty sportowe, to wydaje mi się, że były to dwa przegrane mecze w Wyszkowie w fazie play-off. Gospodarze postawili nam naprawdę trudne warunki. To były mecze stojące na bardzo wysokim poziomie, myślę, że spokojnie mogłyby być ozdobą turnieju finałowego II ligi. Mimo że nasi siatkarze zaprezentowali bardzo dobrą siatkówkę, to nie dali rady graczom z Wyszkowa, którym wychodziło wszystko. Nie mogliśmy znaleźć na nich sposobu i dwukrotnie przegraliśmy po tie-breaku. Rywalizacja musiała przenieść się na Niegocińską. Z jednej strony zdawaliśmy sobie sprawę, że w naszej hali nie będą już tak mocni, jednak mały stres się pojawił.

Trener Mateusz Mielnik to niewątpliwy ojciec tryumfu siatkarzy. Jakie macie plany względem szkoleniowca?
- Oczywiście, że Mateusz niewątpliwie przyczynił się do tego sukcesu. To był jeden z decydujących o awansie czynników. Wiedzieliśmy, że potrafi przygotować zespół do awansu i udowodnił, że tak jest. Myślę, że mogę już zdradzić - trener zostaje na kolejny sezon.

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

Powyższe pytanie wydaje się zasadne o tyle, że dwa lata temu – po sukcesie trenera Daniela Kołodziejczyka – nie zdecydowano się na przedłużenie z nim kontraktu.
- Daniel zrobił w zawodnikami niesamowity wynik i nasza współpraca układała się naprawdę dobrze. Kołodziejczyk jest świetnym szkoleniowcem. Nasz wybór w tamtym momencie pokierowany był potrzebą zmiany, nowego impulsu dla zawodników. Powtórzę to po raz kolejny, że jesteśmy wdzięczni Danielowi za to, co zrobił w naszym klubie, życzymy mu wszystkiego, co najlepsze i nie wykluczamy naszej współpracy w przyszłości.

Na który najlepszy moment sezonu (oprócz ostatecznego awansu) moglibyście wskazać?
- Dobrych momentów w tym sezonie było bardzo dużo. Myślę, że takim istotnym momentem była wygrana ze Spartą Grodzisk Mazowiecki w Warszawie. W Grodzisku powstał niezwykle ciekawy projekt i przed sezonem stawiano ich w gronie głównych kandydatów do walki o turniej finałowy. Dlatego też ten pierwszy mecz z Grodziskiem był takim pierwszym poważnym sprawdzianem zespołu, który fantastycznie rozpoczął sezon, nie ponosząc porażki. My ten mecz wygraliśmy 3-0 po świetnej i konsekwentnej grze. To był chyba pierwszy moment, kiedy zaczęło docierać do nas, że ten sezon może skończyć się pięknie.

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com

Jakie ruchy kadrowe szykują się w drużynie? Kto pozostanie w zespole, a kto będzie musiał rozstać się z klubem?
- Już niedługo w naszych mediach pojawią się informacje dotyczące zespołu na przyszły sezon. Jesteśmy na etapie finalizowania rozmów, dlatego niestety w tym momencie nie mogę jeszcze niczego zdradzić.

W związku z awansem wzmocnienia wydają się niezbędne. Jakie ruchy transferowe macie w planach?
- Chcemy zachować trzon zespołu i punktowo wzmocnić go na pozycjach, które tego wymagają z uwagi na warunki Tauron 1. Ligi. Tak jak w wypadku poprzedniego pytania – jesteśmy na etapie finalizowania rozmów i o wszystkim będziemy informować już wkrótce.

Awans to bez wątpienia sukces, ale także nowe wyzwania. W jaki sposób zamierzacie sprostać temu trudnemu sprawdzianowi?
- Taki awans to ogromne wyzwanie organizacyjne i finansowe. Jesteśmy na etapie kompletowania budżetu, co w obecnych realiach nie jest łatwe, ale mamy argumenty, dzięki którym jestem przekonana, że uda nam się dopiąć wszystkie kwestie finansowe. Potencjalnym sponsorom i partnerom pokazujemy przede wszystkim szanse, jakie daje współpraca z klubem Tauron 1. Ligi – transmisje telewizyjne i internetowe, większe zainteresowanie mediów, lepsza ekspozycja w hali – to są wszystko elementy, które podkreślamy.
Z drugiej strony zmian wymaga organizacja klubu. Niezbędne jest zaangażowanie nowych osób i to jest również obszar, na którym koncentrujemy obecnie naszą uwagę. Jestem przekonana, że sprostamy tym trudnym zadaniom. Czujemy ogromne wsparcie ludzi dobrej woli, widzimy, że w środowisku jest autentyczna radość z faktu, że tak zasłużona sekcja po latach niebytu wraca na ligowe salony. To dla nas ogromna mobilizacja, zastrzyk energii do działania, ale jednocześnie ogromna odpowiedzialność, którą czujemy i przed którą nie uciekamy.

W jakiej hali siatkarze Legii będą występowali w nowym sezonie? Czy to prawda, że hala przy Niegoniśkiej nie spełnia pierwszoligowych kryteriów?
- Nasza domowa hala to nasz talizman – nie przegraliśmy w niej żadnego meczu w zakończonym sezonie. Chcemy dalej grać w niej mecze. Z roku na rok nasza współpraca z Dzielnicą Mokotów oraz Ośrodkiem Sportu i Rekreacji układa się coraz lepiej – rozumiemy nasze potrzeby, wymagania, możliwości, co tylko wpływa na dobrą atmosferę współpracy. Mam nadzieję, że będziemy mogli kontynuować tę współpracę.

fot. Hugollek / Legionisci.com
fot. Hugollek / Legionisci.com

Za nami trudny rok – pandemiczny, pełen wysiłku, z licznymi obostrzeniami i bez obecności kibiców na trybunach. Jak to wszystko wpłynęło na kondycję sekcji?
- Tak jak dla wielu klubów, miniony rok był niezwykle ciężki. Ważne, że mamy ten czas już za sobą i możemy skoncentrować się na przyszłych wyzwaniach – walce o dobre zaprezentowanie się na parkietach pierwszej ligi, a także na dalszym rozwijaniu naszej akademii.

Zarówno w poprzednich sezonach, jak i w obecnym wspominaliście o trudnościach finansowych klubu. Jak kształtuje się obecna sytuacja budżetowa sekcji?
- Obecna sytuacja nie należy do najłatwiejszych. Myślę, że nie będzie przesady w stwierdzeniu, że byliśmy jedną z drużyn o najmniejszym budżecie w zakończonym sezonie, więc z pewnością to nie był czynnik decydujący, jeśli chodzi o awans. Przez 7 lat ugruntowaliśmy naszą pozycję na rynku siatkarskim – zawodnicy wiedzą, że zaproponowane zostaną im mniejsze pieniądze niż gdzie indziej, ale równocześnie mają pewność, ze obejrzą te pieniądze na koncie, a nie tylko na papierze w momencie podpisywania umowy – i to jest coś, z czego jesteśmy bardzo dumni i co jest dla nas niezmiernie ważne. Chcemy budować partnerskie relacje z zawodnikami i mam poczucie, że do tej pory nam się to udaje.

Co zamierzacie zrobić, aby zabezpieczyć finanse sekcji przed nowym – zupełnie innym – sezonem?
- Tak jak wspomniałeś, gra w pierwszej lidze to zupełnie inna rzeczywistość finansowa. Poszukujemy sponsorów, prowadzimy zaawansowane rozmowy z potencjalnymi partnerami. Przede wszystkim pokazujemy realne korzyści, jakie może dać promocja poprzez zespół występujący w jednej z 10 najlepszych lig siatkarskich w Europie! Mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale Tauron 1. Liga to sportowo zdecydowanie jedna z najlepszych lig europejskich. To coś - poza żużlem - absolutnie nieosiągalnego w polskich realiach sportów zespołowych. Pokazujemy również, że nasz projekt jest czymś długofalowym i nastawionym na systematyczny wzrost sportowego poziomu, chociażby poprzez Akademię Siatkówki. Dodatkowo siatkówka wzbudza wiele pozytywnych emocji i skojarzeń wśród kibiców, co również mocno podkreślamy w trakcie rozmów. Zapraszamy do współpracy wszystkie podmioty zainteresowane promocją poprzez sport. Próg wejścia w sponsoring siatkówki jest o wiele niższy niż w wypadku piłki nożnej przy jednoczesnej dużej popularności dyscypliny, co bez wątpienia jest jej dużym atutem.

fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.comv

Czy liczycie na to, że w związku z awansem Legii nastąpi wzrost zainteresowania wsparciem sekcji przez potencjalnych sponsorów? Być może już ktoś się odezwał?
- Widzimy większe zainteresowanie i prowadzimy wiele rozmów. Mamy nadzieję, że część z nich zakończy się pozytywnie. Warto również wspomnieć, że mecze Tauron 1. Ligi są transmitowane w Polsacie Sport i na platformie ipla, co wpływa na większą wartość marketingową i mocno wierzymy, ze firmy dostrzegą ten potencjał.

Żadna sekcja nie ma racji bytu bez kibiców. Bez fanów raczej nie można też liczyć na poważne wsparcie ze strony sponsorów. Co zamierzacie zrobić, aby przyciągnąć widownię na trybuny?
- Jeżeli mogę powiedzieć, że czegoś brakowało nam w ostatnim sezonie, to zdecydowanie była to obecność kibiców. Niestety obostrzenia pandemiczne uniemożliwiły liczny udział widowni w naszych meczach, a kibice to nieodłączny element siatkarskiego widowiska i ogromne wsparcie. Po raz pierwszy od 17 lat siatkarska Legia zagra na drugim szczeblu rozgrywek, co samo w sobie będzie magnesem zarówno dla nowych kibiców, jak i tych, którzy pamiętają czasy świetności legijnej siatkówki.

Pojawiły się plotki, że rozważacie wycofanie się z prowadzenia sekcji i oddanie jej podmiotom zewnętrznym. Ile jest w tym prawdy?
- Awans to zamknięcie pewnego etapu i początek nowej drogi zespołu. Awans był celem od samego początku, kiedy rozpoczęliśmy reaktywację sekcji. Po 7 latach ten cel został zrealizowany i przed nami nowy rozdział. Jako zarząd jesteśmy gotowi i pracujemy, aby ten nowy rozdział w historii legijnej siatkówki napisać najpiękniej jak się da. Nie jesteśmy jednak „przyspawani do stołków” [śmiech] i jeżeli pojawi się konieczność, aby dla dobra klubu ktoś inny przejął rolę zarządców – nie będzie z tym problemu. Nie ma natomiast obecnie tematu sprzedaży klubu podmiotowi zewnętrznemu lub sprzedaży miejsca w lidze.

W poprzednich sezonach – po ich zakończeniu – dochodziło do spotkań pomiędzy kibicami a siatkarzami. W ubiegłym roku z powodu pandemii nie udało się takiego meczu zorganizować. Jakie są możliwości organizacji takiego pojedynku w ciągu najbliższych tygodni?
- W ciągu najbliższych tygodni na pewno już nie będziemy w stanie nic zorganizować. Chłopaki dostali wolne, a zespół na nowy sezon zbiera się prawdopodobnie na początku sierpnia. Pamiętamy o kibicach i myślimy o efektownej inauguracji sezonu z udziałem naszych fanów.

fot. Hugollek / Legionisci.com
fot. Hugollek / Legionisci.com

Prowadzicie w dalszym ciągu Akademię Siatkówki Legii Warszawa. Jak rozwija się ten projekt?
- Rozwój akademii to jeden z naszych priorytetów. W akademii trenuje coraz więcej dzieci i osiągamy coraz lepsze wyniki. Stale wzmacniamy naszą kadrę trenerską. Ten rok dla akademii z powodów pandemicznych był bardzo ciężki. Wracamy teraz do normalności. W wakacje organizujemy dwa obozy – W Mikoszewie i w Biskupinie. Ten pierwszy o profilu sportowo-językowym, a drugi bardziej o profilu sportowym. Dodatkowo od nowego sezonu nasi kadeci zostaną zgłoszeni do rozgrywek IV ligi na Mazowszu, tak więc zyskają niezbędne doświadczenie i będą mogli dalej podnosić swój poziom sportowy. Zapraszamy wszystkich, którzy chcą zacząć u nas swoją przygodę z siatkówką.

Jak wiemy – chociażby odnośnie sytuacji z brakiem odzewu o udzielenie pomocy Danielowi Rosie, gdy ten nabawił się kontuzji – relacje sekcji z piłkarską Legią wydają się raczej chłodne. Jak obecnie się one kształtują?
- Nie oceniłabym tych relacji jako chłodnych. Zdajemy sobie sprawę z wyzwań i ogromu pracy, jaką wykonuje nasza „piłkarska siostra”, tak więc sami postanowiliśmy działać i zorganizować zbiórkę dla Daniela. Ten sezon był wyjątkowy w historii Legii – piłkarskie mistrzostwo, medal koszykarzy, awans do Ekstraklasy futsalowców, nasz awans do 1. Ligi, sukcesy indywidualne wielu zawodników innych sekcji – wyjątkowy sezon w wyjątkowych czasach. Cieszymy się, że jesteśmy częścią tej wielkiej rodziny i mamy nadzieję, że w następnych sezonach do tej palety sukcesów dołączyć będziemy mogli kolejne sukcesy z siatkarskiego parkietu.

A skoro już temat Daniela został wywołany, to jak oceniacie akcję, którą przed paroma miesiącami wspólnie zorganizowali klub oraz kibice?
- Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy włączyli się w zbiórkę i pomogli Danielowi. Daniel jest już po operacji, rehabilitacja przebiega prawidłowo, co tylko nas cieszy i pokazuje, że każdy mały gest, każda złotówka wpłacona w trakcie zbiórki miała ogromne znaczenie dla zdrowia Daniela. Siła Legii to jej kibice - jeszcze raz wielkie dzięki!!!

Czy, a jeśli tak, to w jaki sposób, zwykli kibice mogą wspomóc rozwój sekcji?
- Oczywiście, że każdy może wesprzeć rozwój sekcji. Można wpłacać darowiznę na rzecz klubu. Dane do przelewu widnieją w zakładce „Kontakt” na naszej stronie internetowej – siatkowka.legia.com. Chętnie przyjmiemy każde wsparcie w zakresie pracy w klubie. Wszystkie dodatkowe ręce do pracy bardzo się przydadzą. Chętnych zapraszamy do mailowego kontaktu pod adresem legiasiatkowka@gmail.com. Pod tym adresem proszę zgłaszać również wszelkie pomysły, inicjatywy, które Waszym zdaniem mogą pomóc w dalszym rozwoju naszej sekcji.

Czego należałoby życzyć po tak świetnie zakończonym sezonie i przed nowym rozdziałem, jaki czeka sekcję?
- Przede wszystkim dużo zdrowia, bo jak pokazały ostatnie miesiące wszystko sprowadza się na końcu właśnie do zdrowia. Proszę życzyć nam dużego budżetu, który pozwoli nam zrealizować wszystkie plany. I na koniec oczywiście dobrych i życzliwych ludzi wokół. Mam poczucie, że ostatnie miesiące pokazały, jak wielu ludziom zależy na rozwoju sekcji i to jest coś dla nas niezwykle ważnego. To nie tylko miłe poczucie, ale przede wszystkim wielkie zobowiązanie, aby tym wszystkim oczekiwaniom i dobrym słowom sprostać - czego również życzę sobie i naszemu klubowi.

Rozmawiał Sebastian Tasakowski



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!