Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Środa, 16 czerwca 2021 r. godz. 20:19

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Michniewicz: Czuć mobilizację, jestem pełen optymizmu

Woytek, źródło: Legionisci.com

- Jestem pełen optymizmu, tak samo jak drużyna. Widać mobilizację. Gdybyśmy wylosowali ciut słabszy zespół, to nie byłaby ona tak widoczna. Dziś jednak wszyscy rozmawiają o naszym najbliższym przeciwniku. To znaczy, że piłkarze też bardzo chcą wygrać - mówi Czesław Michniewicz po wylosowaniu mistrza Norwegii w 1. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

- We wtorek rano, gdy UEFA ułożyła te małe grupy, powiedziałem, że znając nasze szczęście, wylosujemy najsilniejszy zespół, czyli to Bodo. My się jednak nie boimy. Musimy wierzyć w siebie i musimy być dobrze przygotowani. Jeżeli chcemy grać tam, gdzie marzymy, czyli w fazie grupowej, musimy takie zespoły pokonywać. Jeśli pokonamy Norwegów, to znaczy, że jesteśmy przygotowani do gry w Europie. Jeśli nie, to okaże się, że jesteśmy za słabi. Chciałbym, żeby sprawdził się ten pierwszy wariant.

- Już teraz myślimy tylko o meczu z Bodo, bo musimy być maksymalnie przygotowani. Od wczoraj zaczęliśmy ich analizować. Chcemy wysłać w przyszłym tygodniu dwóch trenerów na obserwację do Norwegii, ale nie wiemy czy to się uda ze względu na norweskie obostrzenia związane z koronawirusem. Na ten moment trzeba tam odbyć dziesięciodniową kwarantannę. Jeżeli uda się to ominąć, to od razu po meczu z Krasnodarem dwóch trenerów poleci na dwa mecze, które Bodo będzie rozgrywało u siebie. Chcemy mieć swój ogląd, a nie tylko materiał video.

- Bodo przegrało jedno na 30 ostatnich spotkań, a my przegraliśmy raz w ostatnich 15 meczach. Różnie można na to patrzeć. W tej chwili nie ma to już znaczenia. Na pewno musimy być przygotowani na nieco inne warunki, bo czeka nas mecz na sztucznej nawierzchni. Kto gra w piłkę, wie jaka jest różnica między nawierzchniami. Kilka jednostek treningowych przed tym meczem odbędziemy na sztucznej murawie, by się lepiej do tego przygotować.

- Ponadto dochodzi cała logistyka wyjazdowa. Mogą tam nas zastać białe noce, więc musimy wybrać dobry hotel, by porządnie wyspać się przed meczem. Jestem pełen optymizmu, tak samo jak drużyna. Widać mobilizację. Gdybyśmy wylosowali ciut słabszy zespół, to nie byłaby ona tak widoczna. Dziś jednak wszyscy rozmawiają o naszym najbliższym przeciwniku. To znaczy, że piłkarze też bardzo chcą wygrać.

- Już mam jedno dokładne opracowanie rywali, bo Polaków w Norwegii nie brakuje. Sugeruje ono nam pewne kierunki i będziemy to teraz sprawdzali. Co o nich wiemy? Najczęściej grają systemem 4-3-3. Po stracie piłki bronią 4-5-1 i czekają na moment do pressingu. Bardzo fajnie im to wychodzi, doskakują do bocznych obrońców. Tylko jeden zespół w lidze grał przeciwko nim trójką obrońców z tyłu, był to Rosenborg. Obrońcy Bodo bardzo dobrze wprowadzają piłkę. Lewy stoper często gra przez środek. Szukają prostopadłych podań do napastników. Mają bardzo groźne stałe fragmenty gry. Przy rzutach rożnych wchodzą do bramki i dobrze skaczą. Mają dwóch zawodników, którzy dobrze dośrodkowują - dużo bramek z tego strzelają. Wykorzystują też sztuczną murawę, wszystkie podania kierowane są po ziemi. Po zroszonej murawie piłka toczy się bardzo szybko. Nie boją się także poświęcenia, a jak wiadomo, każdy wślizg na sztucznej murawie może skutkować raną do krwi. Oni w tych sytuacjach jeżdżą na tyłkach, asekurują się nawzajem. Grają z dużym poświęceniem. My też będziemy musieli to robić. W drugim meczu to my będziemy mieli przewagę. Będziemy grali u siebie i to oni będą musieli się dostosować.

- Przed meczem z nami grają jeszcze sześć spotkań. To dla nich dobrze, bo w meczach o punkty jest odpowiednia intensywność. My musimy tej intensywności szukać w treningu, by dotrzymać im tempa. To, że są w trakcie sezonu jest ich przewagą nad nami w tym momencie. Mamy 3 tygodnie, by się do tego meczu przygotować. Nie myślimy o lidze, tylko o meczu z Bodo - to nasz cel.

{sonda:287}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!