Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Czesław Michniewicz - fot. Woytek / Legionisci.com
Środa, 23 czerwca 2021 r. godz. 18:15

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Michniewicz: Wymuszona zmiana ustawienia była dla nas egzaminem

Woytek, źródło: Legionisci.com

- Nie spodziewaliśmy się, że będziemy musieli grać dzisiaj dwójką stoperów. Wcześniej Mateusz Hołownia występował na tej pozycji, ale dzisiaj tak się złożyło, że wczoraj po jednym ze starć zrobił mu się krwiak. Nie był dzisiaj przewidziany do gry. Na pewno gra się inaczej, kiedy od pół roku trenujesz w jednym ustawieniu, są pewne mechanizmy, zachowania. Z drugiej strony to był taki egzamin dla nas. W trakcie sezonu może być taka sytuacja, że trzeba będzie zmienić ustawienie. Dobrze to funkcjonowało. Doświadczenie Mateusza Wieteski i Artura Jędrzejczyka powodowało, że mimo że graliśmy czwórką, było dobrze - ocenił mecz z Rosjanami Czesław Michniewicz.

- Może trochę skrzydła były mniej aktywne, ale też wiele razy włączały się w akcje ofensywne. Naszym największym atutem wiosną były wahadła. Kacper Skibicki nie grał, bo była duża konkurencja. Doszedł Johansson, ale on jest od dłuższego czasu bez treningów z drużyną. Trenował indywidualnie. Zaczął dziś treningi z drużyną i myślę, że w środę zagra w meczu z Lechią Gdańsk. Wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Oczywiście, trzeba brać pod uwagę, że on nie funkcjonował w takim systemie, jakim my gramy, czyli piątką obrońców z wahadłowymi. Dotychczas grywał jako obrońca. Zobaczymy, jak szybko będzie przyswajał nasze sposoby zachowania na boisku. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawnie, bo to doświadczony zawodnik.

- Emreli lepiej czuje się z drugim napastnikiem obok siebie, w ustawieniu 3-5-2, z grającym wyżej drugim zawodnikiem. W pewnym momencie podbiegł do mnie do linii i zapytał, czy może cofać się po piłkę, bo rzadko dostawał podania. On lubi rozgrywać, stwarzać sytuacje, ale jeśli on się będzie cofał, to nikogo nie będzie z przodu. Musimy więc poszukać rozwiązań, gdzie obok niego będzie jeszcze jeden zawodnik. Myślę, że dzięki temu będzie zdobywał więcej bramek i tworzył grę.

- Pozytywów w tym meczu znalazłbym więcej. Stałem z boku, spokojnie się temu przyglądałem i widziałem rzeczy, które nam wychodziły. Oczywiście zawsze można grać szybciej i dokładniej. Kilka strat było, ale podobało mi się to ustawienie z trójką zawodników Kapustka, Luquinhas i Muci, którzy szukali się w środku. Fajnie sytuacje rozwiązywał Andre Martins. Z kolei po Bartku Sliszu widać było, że to dopiero jego pierwszy sparing. Chciał grać do końca, ale my też chcieliśmy dać pograć innym zawodnikom. Na pewno zagra w dłuższym wymiarze czasowym w sparingu z Lechią.

Podsumowanie obozu

- Pracowaliśmy bardzo dobrze. Jestem zadowolony z fantastycznej postawy chłopaków. Praktycznie nie było urazów, poza lekkim zmęczeniem niektórych zawodników w poszczególnych dniach. Wszyscy mają prawie 100% frekwencji. Przypadek Jasura jest inny. On przyjechał tutaj po koronawirusie i zaraz złapał kontuzję. Trenowaliśmy w świetnych warunkach, ale też w dużym upale, więc szybko ubywało sił. Warunki hotelowe i żywieniowe były świetne. W Dubaju było podobnie. Mieliśmy dobre warunki i sparingpartnerów, ale tam mieliśmy więcej czasu na trenowanie. Teraz było dużo meczów w ciągu 8 dni, a treningi nakładały się jeden na drugi. Trenowaliśmy bardzo intensywnie, nawet przed meczami. Widzieliście wszystkie treningi, wczorajszy dzień był najtrudniejszy pod względem intensywności ze wszystkich. Podobnie będzie w czwartek. Następnie część zawodników otrzyma kilka dni wolnego, a młodsi i ci, którzy doszli do nas później, będą trenowali. Od poniedziałku skupimy się na taktyce, będziemy się przygotowywali do meczu z Bodo. Już spotkanie z Lechią powinno być przetarciem, żebyśmy grali tak jak chcemy grać.

Najbliżej bycia młodzieżowcem w nadchodzącym sezonie są Kacper Skibicki, Cezary Miszta i Jakub Kisiel. Oni najdłużej z nami trenują. Do ligi mamy jednak dużo czasu i jeszcze wiele może się zmienić. Może Bogusz dojdzie? (śmiech).



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!