Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Sobota, 3 lipca 2021 r. godz. 09:16

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Biblioteka legionisty: Światło bramki

Bodziach, źródło: Legionisci.com

W ostatnim czasie na polskim rynku ukazała się bardzo ciekawa książka i choć nie ma ona stricte legijnych wątków, można polecić ją kibicom jako ciekawą lekturę, powiedzmy uzupełniającą. Autor przytacza wiele ciekawych historii związanych z piłką, cytując często bardzo ciekawe źródła i odnosząc się do tych cytatów.

Publikacja rozpoczyna się od historii na temat kilku czołowych piłkarzy ostatnich lat, następnie zaś opisani zostają również wybrani trenerzy. I choć wydawało się, że wiele o nich wiemy, to Okoński jest w stanie przytoczyć naprawdę niesamowite ciekawostki. W dodatku opisane bardzo dobrym językiem.

Bardzo ciekawie przedstawiono m.in. Mauricio Pochettino, postać ta przewija się w książce przez dłuższy czas. A to dlatego jest Argentyńczykykiem i pprzez kilka lat prowadził Tottenham, czyli klub, któremu kibicuje autor książki. W publikacji znajdujemy sporo przemyśleń typowo kibicowskich i na temat kibiców. Może nie dotyczą one sfery ultras, ale zapewne wielu kibiców różnych klubów może się z nimi zgodzić.

"Czego w telewizji nie zobaczysz, to zwykłych fanów piłki, którzy na długo po zakończeniu transmisji opuszczają stadion i idą długim szpalerem w stronę miasta zmęczeni i upojeni tym, co właśnie przeżyli, równie mocno jak piłkarze, a pewnie mocniej, bo kiedy wdajesz się z nimi w rozmowę, słyszysz, ile dni i godzin spędzili w podróży i ile mają jeszcze przed sobą. Kiedy rozmawiasz z przegranymi, możesz nawet odnieść wrażenie, że przeżywają klęskę bardziej niż ci, których wspierali (...) Po drugie zaś, kiedy idziesz ulicą wśród przegranych, tak naprawdę prawie w ogóle nie rozmawiasz: niewiele jest dźwięków ciszy równie intensywnych jak te unoszące się nad setkami fanów piłki nożnej wychodzących z meczu, który skończył się porażką ich drużyny" - czytamy w jednym z rozdziałów.

Z kolei w rozdziale "Sprawy życia i śmierci" przypomina o tragedii na stadionie Heysel z maja 1985 roku. Przypomina, że tak naprawdę sprawa ciągnęła się latami i dopiero przed paru laty została zakończona. "Prawdę na temat samej tragedii ludzie piłki poznali szybko, ale potwierdzenia sądowego doczekali się po dwudziestu pięciu latach. Zakończony w kwietniu 2016 roku rekordowo długi proces przyniósł zmianę pierwszego orzeczenia, w którym mówiono o nieszczęśliwym wypadku. To nie był wypadek - orzekła teraz ława przysięgłych - winę za nieumyślne spowodowanie śmierci 96 fanów futbolu ponoszą policja i służby medyczne" - czytamy nt. niezwykle głośnej tragedii, której poświęcono przez lata setki artykułów.

Kolejna opowieść poniekąd nawiązująca do ukochanego Tottenhamu, a jednocześnie pokazująca pozytywną stronę kibiców regularnie wspierających swój klub z trybun, pojawia się również w części czwartej opisywanej książki: "Niedługo po ostatnim gwizdku madryckiego finału, podczas tych nieznośnie długich chwil kiedy nie można zrobić już nic innego, jak tylko czekać, aż ta druga drużyna uniesie w górę Puchar Mistrzów, przypomniała mi się na przykład walka o życie pomocnika Boltonu Fabrice'a Muamby, który w 2012 roku miał zawał na murawie White Hart Lane: serce piłkarza nie biło przez długich 78 minut, a został uratowany dzięki desperackiej akcji reanimacyjnej, którą podjęli lekarze obu zespołów, ale także zbiegający z wysokości trybun zagorzały kibic Tottenhamu i zarazem kardiolog z pobliskiego szpitala. Przypomniało mi się, jak doktor Andrew Deaner przekonał wówczas porządkowych - znających go od lat z widzenia, co z pewnością ułatwiło sprawę - że nie tylko kibicowskie pieśni śpiewać potrafi, ale także dbać o ludzkie serca".

Pod koniec książki, która posiada podtytuł "Opowieść o piłkarzach, trenerach, klubach i pięknej grze", dostajemy ciekawe opowieści m.in. na temat Jerzego Pilcha, pisarza i publicysty, kibica Cracovii. "Justyna Sobolewska wspominała z kolei arcypilchową anegdotę o tym, jak przed meczem Legii z Cracovią czekał pod stadionem na Szczepłka i nagle zobaczył idącego w jego kierunku kibica. 'Zaniepokoiłem się trochę, bo nie wyglądało, że chce podyskutować o literaturze ani że zbliża się celem pozyskania autografu' - zwierzał się dziennikarce 'Polityki', ale ów sympatyk sportu po prostu podszedł do niego, poklepał go po ramieniu i powiedział: 'Szkoda, że jest pan kibicem tak chujowej drużyny'".

Tytuł: Światło bramki
Autor: Michał Okoński
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 382
Cena okładkowa: 44,99zł

Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.




Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!