Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Mattias Johansson - fot. Woytek / Legionisci.com
Mattias Johansson - fot. Woytek / Legionisci.com
Piątek, 17 września 2021 r. godz. 08:36

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pod lupą LL! - Mattias Johansson

Kamil Dumała, źródło: Legionisci.com

W meczu ze Spartakiem trener Czesław Michniewicz zdecydował się po raz pierwszy w pierwszej „jedenastce” wystawić powracającego z kadry i po chorobie Mattiasa Johanssona. Postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się występowi Szweda.

Odbiór piłki
Zacznijmy od tego co świetnie funkcjonowało w środowym meczu u Johanssona, czyli odbiór piłki. Już w 2. minucie świetnie odebrał futbolówkę i ruszył z nią do przodu. Kilkanaście minut później wystartował do piłki odbitej przez Artura Boruca po uderzeniu Jordana Larssona i po dobrym odbiorze został sfaulowany. W 27. minucie ruszył na połowę Spartaka i świetnie tym razem w ofensywie przechwycił piłkę i został sfaulowany. Nie były to jedyne takie sytuacje, Szwed bardzo dobrze odnajdywał się w sytuacji, kiedy trzeba było wyprzedzić rywala i przejąć piłkę. Tak zrobił między innymi w 59. minucie, kiedy dobrze ustawił się w defensywie i właśnie ustawieniem i doświadczeniem przejął piłkę.

Pojedynki
Reprezentant Szwecji bardzo często wyprzedzał przeciwników, dobrze zastawiając się. Pierwszy raz uczynił tak w 10. minucie spotkania, kiedy to świetnie wrócił do defensywy i wyłuskał piłkę, po czym dał się sfaulować. Około 30. minuty gry, wdał się przy linii bocznej w niepotrzebny pojedynek z rywalem, ale, dzięki dobremu zastawieniu piłki został sfaulowany. W 57. minucie wyprzedził Ayrtona i został sfaulowany. Podobnie uczynił w 76. minucie, kiedy tym razem w pojedynku z Aleksandrem Łomowickim, umiejętnie wszedł przed niego i został na swojej połowie sfaulowany. Ogółem na siedemnaście podjętych pojedynków, wygrał dwanaście.

Ofensywne zapędy
Patrząc na rolę wahadłowego w taktyce trenera Czesława Michniewicza, mamy przed sobą obraz zawodnika dobrze zbalansowanego między defensywą a ofensywą. 29-letni obrońca kilka razy pokazał się z niezłej strony w ofensywie. W 3. minucie dobrze z pierwszej piłki zagrał do biegnącego w środkowej strefie Bartosza Slisza, napędzając atak Legii. Dziesięć minut później Johansson bardzo dobrze popracował w defensywie i szybkim prostopadłym podaniem chciał uruchomić Mahira Emreliego, ale piłkę wślizgiem zablokował w ostatniej chwili Gieorgij Dżykija. Podobną sytuację obserwowany przez nas gracz próbował zrobić w doliczonym czasie gry pierwszej odsłony, tym razem ponownie podanie przeciął obrońca gospodarzy. W drugiej połowie o grze reprezentanta Szwecji w ofensywie możemy wspomnieć przy dwóch sytuacjach. Pierwsza miała miejsce w 52. minucie, kiedy to świetnie operując piłką na połowie rywala, zagrał do Filipa Mladenovicia, ale ten, będąc przed polem karnym Spartaka, źle przyjął piłkę i ta trafiła pod nogi rywali. W 64. minucie ruszył dobre prawą flanką, dośrodkował mocno i płasko w pole karne, ale piłka została w ostatniej chwili wybita przez defensorów z Moskwy.

Nie obyło się bez kilku błędów
Oczywiście 29-latek nie zagrał idealnego meczu, popełniając kilka mniejszych bądź większych błędów. Pierwszy błąd można było zauważyć już w początkowych dziesięciu minutach meczu, kiedy to zbyt łatwo został ograny w ofensywie i ostatecznie musiał ratować się faulem na przeciwniku. W 29. minucie wdał się w niepotrzebny drybling, ale na szczęście został sfaulowany przez gracza Spartaka. Dziesięć minut później zrobił chyba najpoważniejszy błąd, który na szczęście nie skończył się groźną kontrą. Otóż chciał zbyt efektownie zagrać piłkę do kolegi, uczynił to piętką i przejęli ją gospodarze, na szczęście bez konsekwencji.

Był to debiut w wyjściowym składzie w wykonaniu Mattiasa Johanssona, który będzie miał niełatwe zadanie zastąpić w pierwszym składzie Josipa Juranovicia. Można śmiało napisać, że w pierwszym meczu fazy grupowej Ligi Europy przeciwko Spartakowi zaprezentował się bez większych zarzutów. Imponował wygranymi pojedynkami z rywalami, wyprzedzał przeciwników i bardzo często odbierał piłkę. Widać u niego duże doświadczenie w grze, nie zapomniał też o ofensywie i zaliczył kilka dobrych zagrań. Miejmy nadzieję, że to nie jednorazowy występ i w kolejnych potwierdzi swoją dobrą grę.

{sonda:291}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!