Kacper Skwierczyński, Josue, Lirim Kastrati Ernest Muci - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Rozstrzygnęli sprawę po przerwie
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Po środowym zwycięstwie nad Wigrami Suwałki, Legia pewnie awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski. Gole dla mistrzów Polski zdobyli Kostorz, Kastrati i Emreli, chociaż to gospodarze jako pierwsi wyszli na prowadzenie po trafieniu Michalskiego.
Kilka minut po starcie meczu pierwszą szansę miała Legia. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Kacper Kostorz, ale jego uderzenie głową przeleciało nieznacznie ponad poprzeczką. Niebawem ten sam zawodnik stworzył drugą bardzo dobrą okazję. Będąc zaledwie kilka metrów od bramki przegrał pojedynek z bramkarzem. Potem przewaga stołecznego klubu sukcesywnie rosła. Po dwudziestu minutach dwukrotnie do wysiłku zmuszony został Hieronim Zoch. Golkiper najpierw odbił strzał Rafaela Lopesa, a potem wyłapał mocną próbę Mateusza Hołowni.
Dwa kwadranse po pierwszym gwizdku sędziego świetną szansę mieli gospodarze. Z ostrego kąta w czystej sytuacji futbolówkę kopnął Kacper Michalski, ale na szczęście był niedokładny. Przed przerwą mieliśmy jeszcze ogrom emocji. Niewiele przed przerwą to gospodarze niespodziewanie wyszli na prowadzenie. Po strzale z rzutu wolnego niezbyt dobrze interweniował Cezary Miszta, który podał piłkę wprost pod nogi nadbiegającego Michalskiego. Ten za moment spokojnie po ziemi dał swojemu klubowi prowadzenie. Jeszcze przed zejściem do szatni Legii na szczęście udało się doprowadzić do remisu. Fantastycznym strzałem pod poprzeczkę zza pola karnego popisał się Kacper Kostorz.
Kilka minut po zmianie stron na zaskakujący strzał z dystansu zdecydował się Lopes. Piłka odbiła się jednak jedynie od górnej części poprzeczki i wyszła poza pole gry. Po godzinie gry z daleka szczęścia spróbował Josué. Portugalczykowi zabrakło jednak celności. W 65. minucie mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie. Ogromny błąd we własnym polu karnym popełnił Zoch, który wybijając piłkę. Dla Wigier był to olbrzymi cios, gdyż stało się jasne, że o doprowadzenie do remisu będzie im niezwykle ciężko.
Kwadrans przed końcem bliski gola był wprowadzony Emreli. Azer dostał podanie w polu karnym, lecz niestety zabrakło mu czasu i miejsca, aby zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Zdecydowanie lepiej napastnik zachował się w 80. minucie, kiedy w atomowym uderzeniem wykończył indywidualną akcję na skrzydle Lirima Kastriatiego. Wkrótce Emreli miał okazję na drugie trafienie. Reprezentant Azerbejdżanu popędził ile sił w nogach w kierunku bramki Zocha i będąc w polu karnym posłał piłkę obok lewego słupka. W doliczonym czasie gry dwie stuprocentowe szansę miał Josué. Portugalczyk najpierw zbyt długo zwlekał z oddaniem uderzenia, a później posłał piłkę nad poprzeczką.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!