Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Niedziela, 31 października 2021 r. godz. 19:21

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Stypa na Łazienkowskiej

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Kolejny mecz i kolejna kompromitacja. Tym razem Pogoń przyjechała do Warszawy jak po swoje i po strzeleniu dwóch goli wywiozła z Łazienkowskiej trzy punkty. Ósma przegrana mistrzów Polski w tym sezonie stała się faktem.

Kilka minut po rozpoczęciu meczu błąd przy wyjściu na przedpole popełnił Dante Stipicia, który nie trafił w lecącą piłkę. Bliski wykorzystania jego pomyłki był Mahir Emreli, ale z ostrego kąta nie potrafił skierować futbolówki do siatki. Wkrótce ponownie było bardzo groźnie pod bramką Pogoni. Tym razem sam przed golkiperem gości znalazł się Luquinhas, ale Stipica popisał się fantastyczną interwencją. Niebawem Chorwat popełnił jednak kolejny kuriozalny błąd, który omal nie skończył się straconym golem. Wybijając piłkę trafił wprost w Emreliego, ale ku jego szczęściu odbita od Azera piłką odbiła się jedynie od słupka. Niebawem gracze Pogoni stworzyli sobie dwie doskonałe okazje. Najpierw górą w pojedynku z jednym z przeciwników okazał się być Cezary Miszta, a potem niebezpieczeństwo w ostatnim momencie zdołali zażegnać defensorzy mistrza Polski. Pierwszy kwadrans upłynął szybko, gdyż sytuacji bramkowych było naprawdę sporo. Mecz oglądało się ciekawie, chociaż wynik nadal pozostawał bezbramkowy. W 20. minucie celne uderzenie zanotował Emreli. Jego próba była jednak zdecydowanie zbyt słaba i spokojnie piłkę złapał Stipica.

Podobnie było zresztą dziesięć minut potem. Wtedy to zza pola karnego Chorwata chciał zaskoczyć Josue. Bramkarz Pogoni był jednak dobrze ustawiony i nie dał się pokonać. Legioniści mieli tego wieczoru przewagę, jednak nie potrafili jej udokumentować strzelonym golem. Głównie działo się to dzięki bardzo dobrej postawie na linii Stipicy. W 41. minucie bramkarz znowu stanął na wysokości zadania, wyłapując mocne uderzenie z daleka Ihora Charatina. W ostatniej akcji pierwszej połowy Pogoń wyszła na prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony boiska celną główką wykończył Luka Zahović. Po chwili sędzia zaprosił piłkarzy na przerwę. Schodzącym do szatni towarzyszyły olbrzymie gwizdy zdegustowanych ich postawą kibiców.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Tuż po rozpoczęciu gry było już 2-0 dla Pogoni. Dośrodkowanie z prawej strony bardzo dobrze wykończył po ziemi Rafał Kurzawa, wprawiając w euforię swoich kibiców. Początkowo sędzia zasygnalizował pozycję spaloną, jednak po analizie VAR zmienił decyzję i słusznie wskazał na środek boiska. Piłkarze ze Szczecina nie ustawali potem w atakach. Po niespełna godzinie gry legionistów uratował instynktowną obroną Miszta. Młody bramkarz odbił przed siebie mocny strzał Kacpra Kozłowskiego. Czas uciekał, a wynik nie zmieniał się. Nad postawą piłkarzy Legi na boisku można było jedynie gorzko zapłakać. Wreszcie w 68. minucie było o krok od kontaktowego gola. Po rzucie rożnym z najbliższej odległości strzelał Lindsay Rose i świetnie na linii zaprezentował się Stipica.

Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry wprowadzony na murawę chwilę wcześniej Michał Kucharczyk mógł wpisać się na listę strzelców. Strzał byłego legionisty z ostrego kąta szczęśliwie obronił Miszta. Za moment młody bramkarz raz jeszcze spisał się dobrze, odbijając przed siebie mocny strzał Sebastiana Kowalczyka. W 86. minucie odpowiedzieli gracze Legii. Ze skraju pola karnego z półwoleja huknął Filip Mladenović i znów górą był Stipica. W doliczonym czasie gry główkował jeszcze Wieteska, ale nie sprawił golkiperowi Pogoni żadnych problemów.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!