Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Sobota, 6 listopada 2021 r. godz. 22:21

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Bez taryfy ulgowej

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

W niedzielę Legia zagra trzeci mecz z rzędu na własnym stadionie. Dwa poprzednie zakończyły się przegranymi. W starciu ze Stalą Mielec o kolejnym potknięciu nie może być już mowy.

Nie dali rady Włochom

Do meczu ze Stalą Mielec Legia podejdzie po przegranym starciu z SSC Napoli. Mecz z włoską drużyną był trzecim spotkaniem pod wodzą Marka Gołębiewskiego, a drugim, które zakończyło się porażką. Analizując rywalizację z Napoli, trzeba przyjrzeć się jej dwutorowo. Z jednej strony piłkarze w pierwszej połowie zaprezentowali się z naprawdę ciekawej strony. Byli nieustępliwi i agresywni, a o ich dobrej postawie najlepiej świadczyć może wynik po pierwszych 45 minutach. Do szatni zeszli bowiem przy skromnym prowadzeniu po golu niezawodnego w europejskich pucharach Mahira Emreliego. Po zmianie stron obraz gry uległ znacznemu pogorszeniu. Można powiedzieć, że wówczas gracze z Neapolu po prostu znacząco przyspieszyli, jednak widać było, że z każdą minutą powietrze uciekało z mistrzów Polski. Ostatecznie efekt był podobny do tego z pierwszego meczu, kiedy losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnim kwadransie.

Gdyby legionistom udało się przełożyć dyspozycję z pierwszej połowy meczu z Napoli na potyczki ligowe, to aktualna sytuacja w tabeli na pewno byłaby zgoła odmienna.

Seria przegranych w lidze

W Ekstraklasie idzie bowiem legionistom jak po grudzie. Pierwszy raz od lipca 2001 r. Legia przegrała 5 ligowych meczów z rzędu, co jest tylko jedną z niechlubnych serii śrubowanych obecnie przy Łazienkowskiej. Przed tygodniem zbyt silna dla gospodarzy okazała się Pogoń Szczecin, która wygrała 2-0. Wcześniej trzy punkty w rywalizacji z Legią zdobyły drużyny Rakowa, Lechii, Lecha i Piasta. To wszystko spowodowało, że przed startem niedzielnego spotkania ze Stalą, obrońcy tytułu zajmują w tabeli 17. miejsce. Oczywiście, należy pamiętać o dwóch zaległych spotkaniach, ale nawet w przypadku wygranych legioniści podskoczą maksymalnie o zaledwie kilka lokat. Jeżeli dołożymy do tego fakt, że Legia ma aktualnie, wspólnie z Górnikiem Łęczna, najwięcej ligowych porażek, to narysuje nam się obraz wyjątkowo przygnębiającej sytuacji.

fot. Woytek / Legionisci.comfot. Woytek / Legionisci.com

Legia ma problemy ze stwarzaniem sytuacji w ofensywie. Zawodzi ostatnio większość graczy formacji atakującej, a wyjątkowo rozczarowywać może postawa Lirima Kastriatiego. Wydawało się, że Kosowianin będzie dużym wzmocnieniem skrzydeł, a jak na razie nie może odnaleźć się w taktyce nowej drużyny. Co prawda miał świetne wejście, jego gol dał wygraną ze Spartakiem, jednak w Ekstraklasie nie pokazał jeszcze zupełnie nic. Również ostatnio przeciwko Napoli można było odnieść momentami wrażenie, że 22-letniego pomocnika na boisku wcale nie ma.

Bez wygranej ze Stalą

W poprzednim sezonie Legia dwukrotnie grała ze Stalą i ani razu nie udało jej się wygrać. Najpierw w ramach 14. kolejki, a więc bliźniaczo podobnie jak teraz, niespodziewanie przegrała na własnym stadionie z beniaminkiem 2-3. Była to zarazem pierwsza ligowa przegrana Czesława Michniewicza jako trenera Legii. Trafienia dla legionistów tamtego wieczoru zanotowali Bartosz Slisz i król strzelców ówczesnego sezonu Ekstraklasy Tomas Pekhart. W maju tego roku w Mielcu padł z kolei bezbramkowy remis, który również był dla mistrzów Polski sporym rozczarowaniem.

Trenerem były piłkarz Legii

W poprzednim sezonie Stal cudem utrzymała się w Ekstraklasie, zajmując przedostatnie miejsce w tabeli. W obecnych rozgrywkach, pod wodzą nowego trenera, radzi sobie jak na razie dużo lepiej. Po rozegranych 13 kolejkach plasuje się na 11. lokacie. W lipcu szkoleniowcem drużyny został były piłkarz Legii - Adam Majewski, który do tej pory prowadził Stomil Olsztyn, a także rezerwy Wisły Płock. Ostatni raz w roli piłkarza na Łazienkowskiej Majewski zagrał w maju 2003 roku przeciwko Ruchowi Chorzów. Po 18 latach będzie miał okazję zagościć w stolicy w zupełnie nowej roli.

Stal miała słaby początek sezonu, ale od kilku kolejek jest niepokonana. Po przegranym meczu w Pucharze Polski z Wisłą Kraków, najbliższy rywal Legii zaczął radzić sobie w Ekstraklasie bardzo dobrze. Wygrał z Radomiakiem i Zagłębiem, a także zremisował z Cracovią, Wartą Poznań, a także przed tygodniem z aktualnym liderem - Lechem Poznań. Od samego startu aktualnych rozgrywek Stal preferuje grę w ustawieniu podobnym do Legii. Rywalizacja dwóch drużyn grającymi trzema obrońcami można przynieść ciekawe widowisko.

Gdzie oglądać?

Spotkanie Legii ze Stalą Mielec rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:30. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania będzie można zobaczyć na Canal+ Sport i Canal+ Sport 3. Zapraszamy do śledzenia naszej tekstowej RELACJI LIVE!, a także do czytania wszystkich materiałów pomeczowych.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!