Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Środa, 17 listopada 2021 r. godz. 21:42

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

FC Porto 81-82 Legia Warszawa. Szósta wygrana!

Woytek, vid. Bodziach, źródło: Legionisci.com

W szóstym meczu fazy grupowej FIBA Europe Cup Legia Warszawa wygrała 82-81 na wyjeździe z FC Porto. Do wyłonienia zwycięzcy w tym spotkaniu potrzebna była jedna dogrywka, którą legioniści wygrali 8-7. Tym samym podopieczni Wojciecha Kamińskiego zanotowali komplet zwycięstw w swojej grupie.

Legioniści zaczęli od skutecznych ataków w strefie podkoszowej. Portugalczycy szybko odrobili niewielkie starty i po celnym trzypunktowym rzucie Paula Jorgensena wyszli na prowadzenie. W końcówce pierwszej kwarty zza łuku przymierzył Grzegorz Kamiński, a spod samego kosza trafił Jure Skific. Pierwsze dziesięć minut meczu należało do warszawian, którzy wygrali tę część meczu 20:16.

Drugą kwartę od zdobycia trzech punktów rozpoczął Benjamin Didier-Urbaniak. Kilka chwil później zza łuku trafił Łukasz Koszarek i Legia prowadziła już 27:20. FC Porto musiało grać lepiej, by myśleć o zwycięstwie. Stało się to w kolejnych minutach – trafiali Odomes, Kloof i Jorgensen, a na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy warszawianie prowadzili już tylko 34:33. Gospodarze wciąż nie mogli przełamać rywali, a Legia starała się grać konsekwentnie zagrywki przynoszące zespołowi kolejne punkty. Pierwsza połowa meczu zakończyła się prowadzeniem Zielonych Kanonierów 40:37.

Po powrocie z szatni początkowo obie ekipy szukały skuteczności pudłując rzuty w bardzo prostych sytuacjach. W końcu podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego zaczęli punktować – najpierw udany wjazd pod kosz zaliczył Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, a kilkanaście sekund później z dystansu trafił Raymond Cowels. Przy stanie 47:38 dla Legii trener gospodarzy poprosił o przerwę na żądanie. Wskazówki szkoleniowca nie pomogły „Smokom”, bowiem to Legia z minuty na minutę prezentowała się lepiej. Pięć „oczek” z rzędu zdobył Grzegorz Kulka, dwa punkty dołożył Strahinja Jovanovic i przewaga stołecznej ekipy urosła do 14 punktów. W ciągu trzech minut gospodarze zniwelowali straty do zaledwie czterech „oczek”. FC Porto zyskało odpowiedni rytm, wywierało presję na legionistach, co przyniosło efekt. Warszawianie potrafili odpowiedzieć jeszcze przed upływem trzeciej kwarty meczu i do decydującej części starcia przystępowali prowadząc 63:54.

To był ostatni moment dla Portugalczyków, aby zawalczyć o triumf. Swoją szansę wyczuli już w pierwszych minutach czwartej kwarty. Zieloni Kanonierzy nie potrafili zdobyć punktu przez ponad pięć minut gry, co oczywiście wykorzystali rywale zaliczając serię 11:0 i wychodząc tym, samym na prowadzenie. Dorobek warszawian w końcu zaczął się powiększać po udanych rzutach Raymonda Cowelsa i Muhammada-Ali Abdur-Rahkmana. Porto złapało wiatr w żagle i na dwie minuty przed końcem spotkania prowadziło 70:68. Walka cios za cios trwała do ostatnich sekund. Ostatecznie do rozstrzygnięcia starcia potrzebna była dogrywka.

Podczas dodatkowego czasu gry początkowo żadna z drużyn nie zdołała prowadzić różnicą większą niż dwa „oczka”. Dopiero na 90 sekund przed końcową syreną udana akcja Grzegorza Kulki dala warszawianom prowadzenie 80:77. Porto szybko odpowiedziało, ale na parkiecie niesamowite rzeczy robił Raymond Cowels. To po jego trafieniu cała ławka rezerwowych Legii wyskoczyła z radości. Ta nie trwała jednak długo, bowiem zza łuku trafił Jonathan Arledge. Oba zespoły dzielił zaledwie jeden punkt. Na rzut z dystansu zdecydował się Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, ale jego próba nie była udana. Wszystko pozostawało w rękach FC Porto. Gospodarze mieli 15 sekund, by oddać rzut na zwycięstwo. Pod kosz zdołał przedrzeć się Charlon Kloof, ale nie trafił będąc bardzo blisko obręczy. Legioniści wygrali 82:81 i tym samym mogli cieszyć się szóstego triumfu w fazie grupowej i ze statusem niepokonanej drużyny wyczekiwać startu fazy TOP 16 europejskich pucharów FIBA Europe Cup.

- Cieszymy się ogromnie, że udało nam się zakończyć pierwszą fazę grupową z kompletem zwycięstw. Przed sezonem mało kto się spodziewał, że tak dobrze nam pójdzie w europejskich pucharach. Niepotrzebna była ta dogrywka, bo zabrakło nam trochę spokoju w czwartej kwarcie, przestaliśmy kontrolować mecz, a nie powinniśmy sobie na to pozwolić. Pokazaliśmy po raz kolejny, że walczymy do końca, nie kalkulujemy, gramy fair w stosunku do wszystkich - powiedział trener Wojciech Kamiński.

Końcowa tabela grupy H (po 6 meczach)
1. Legia Warszawa 12 462-410
2. CSM Oradea 9 417-412
3. FC Porto 8 415-432
4. Szolnoki 7 411-451

{YOUTUBE=Gbb66v-tDvI}

Co dalej w pucharach?
Legia Warszawa już jakiś czas temu zapewniła sobie 1. miejsce w grupie H i awans do kolejnej fazy rozgrywek FIBA Europe Cup. Weźmie w niej udział 16 klubów, które ponownie będą rywalizowały w czterozespołowych grupach. Zieloni Kanonierzy zagrają z najlepszą drużyną grupy A oraz wiceliderami grupy C i E. Terminarz prezentuje się następująco:

1. kolejka, 08.12.2021 - Legia Warszawa – Parma Perm (Rosja)
2. kolejka, 15.12.2021 - ZZ Leiden (Holandia) – Legia Warszawa
3. kolejka, 12.01.2022 - Bayreuth (Niemcy) – Legia Warszawa
4. kolejka, 26.01.2022 - Parma Perm (Rosja) – Legia Warszawa
5. kolejka, 02.02.2022 - Legia Warszawa - ZZ Leiden (Holandia)
6. kolejka, 09.02.2022 - Legia Warszawa – Bayreuth (Niemcy)

W lidze z liderem!
Najbliższy mecz podopieczni Wojciecha Kamińskiego rozegrają w niedzielę, 21 listopada o godzinie 20:00 we własnej hali z drużyną Czarnych Słupsk, która aktualnie jest liderem Energa Basket Ligi. Zapraszamy do hali Bemowo!

FEC: FC Porto 81-82 Legia Warszawa
Kwarty: 16-20, 21-20, 17-23, 20-11, d. 7-8

FC Porto [punkt, (celne za trzy)]
90. C. Kloof 20 (2)
8. P. Jorgensen 12 (2)
1. R. Odomes 11 (1)
21. J. Arledge 10 (1)
11. M. Queiroz 4
---
5. B. Tinsley 13 (2)
6. F. Amarante 7 (1)
24. D. Purifoy 2
34. S. Barro 2
17. J. Soares 0
44. M. Correira -
3. V. Voytso -

Legia Warszawa [punkt, (celne za trzy)]
18. R. Cowels III 14 (2)
5. M. Abdur-Rahkman 13
13. S. Jovanović 10
14. G. Kulka 10 (2)
50. A. Kemp 6
---
11. J. Skifić 13 (1)
31. G. Kamiński 8 (2)
55. Ł. Koszarek 5 (1)
2. B. Dider-Urbaniak 3
91. D. Wyka 0

Sędziowie: Igor Mitrovski (Macedonia Północna), Can Mavisu (Turcja), Alexandre Maret (Francja)
Komisarz: Miguel Perez Niz (Hiszpania)

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!