Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Tomasz Nawotka - fot. Mishka / Legionisci.com
Tomasz Nawotka - fot. Mishka / Legionisci.com
Czwartek, 2 grudnia 2021 r. godz. 06:00

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Debiut Nawotki w Legii

Fumen, źródło: Legionisci.com, Legia Warszawa

Tomasz Nawotka zadebiutował w pierwszym zespole Legii Warszawa wchodząc w końcówce pucharowego spotkania z Motorem Lublin. 24-letni zawodnik trafił na Łazienkowską... siedem lat temu. Jednak po trzech sezonach spędzonych w rezerwach, ogrywaniu się w juniorskiej Lidze Mistrzów, trafił na wypożyczenie do Zagłębia Sosnowiec oraz słowackiego Zemplina Michalovce. W obecnych rozgrywkach reprezentował barwy... III-ligowych rezerw Legii.

Wobec problemów kadrowych pierwszego zespołu, a także dobrej postawy w "Dwójce", Marek Gołębiewski przesunął obrońcę pod swoje skrzydła. W efekcie, Tomasz Nawotka doczekał się debiutu w barwach Legii.

- Trochę lat minęło, ale cieszę się, że ten moment w końcu przyszedł. Wydaje mi się, że wszedłem na boisko pewny siebie. Wykonałem kilka dobrych zagrań, poczułem pewność. Przychodząc do tego klubu marzyłem o debiucie. Cieszę się, że to się w końcu spełniło. Dołączyłem do Legii gdy miałem 17 lat, z trzecioligowego Sokoła Ostróda. Po tylu latach udało się zadebiutować, ale mam nadzieję, że to nie jest koniec - powiedział po meczu Tomasz Nawotka.

- Wydaje mi się, że gdy ktoś sumiennie podchodzi do swoich obowiązków i dobrze wywiązuje się ze swojej roboty, to tacy trenerzy jak Marek Gołębiewski szybko to doceniają. Ciesze się, że udało mi się zadebiutować pod jego wodzą. Mam same powody do radości. Zwyciężyliśmy i awansowaliśmy do kolejnej rundy. Słabo weszliśmy w mecz i szybko straciliśmy bramkę. Przerwa spowodowana odpaleniem rac i przerwa po pierwszej połowie, wstrząsnęły szatnią. Uwierzyliśmy, że możemy odwrócić losy spotkania. Przyjechaliśmy tutaj wygrać i żaden inny scenariusz nie wchodził pod uwagę. Mentalnie wygraliśmy drugi mecz z rzędu i to chyba jest największe, bo wcześniej właśnie tu wskazałbym nasz problem.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!