Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Marcin Bodziachowski / Legiakosz.com
fot. Marcin Bodziachowski / Legiakosz.com
Sobota, 11 grudnia 2021 r. godz. 21:10

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Legia Warszawa 81-78 MKS Dąbrowa Górnicza

Woytek, vid. Bodziach, źródło: Legionisci.com

W meczu 14. kolejki PLK koszykarze Legii Warszawa wygrała 81-78 z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Legioniści objęli prowadzenie od samego początku i nie oddali go do końcowej syreny.

Było to ostatnie spotkanie Zielonych Kanonierów na Bemowie w tym roku kalendarzowym. Teraz legionistów czeka pięć wyjazdów z rzędu - najbliższy mecz obędzie się już w środę, 15 grudnia w Holandii z ZZ Leiden w ramach 2. kolejki drugiej fazy grupowej FIBA Europe Cup. Do własnej hali Legia wróci dopiero 8 stycznia na starcie z GTK Gliwice. Szczegółowy terminarz.

W przeciwieństwie do środowego meczu w FIBA Europe Cup z Parmą Perm, tym razem legioniści zaczęli z dobrą energią i koncentracją dzięki którym gospodarze od samego początku narzucali tempo gry i osiągnęli kilkupunktowe prowadzenie. Kolejne minuty należały już jednak do MKS-u – trafiali Michael Lewis, Devyn Marble i Marcin Piechowicz dzięki czemu goście doprowadzili do remisu 22:22 jakim zakończyła się pierwsza kwarta meczu.



Podopieczni trenera Jacka Winnickiego popełniali dużo błędów, które Legia w większości zamieniała na punkty. Najjaśniejszą postacią przyjezdnych zdawał się być Michael Lewis, który do spółki z Marcinem Piechowiczem był najlepszym strzelcem swojego zespołu. Warszawianie ponownie „uciekli” rywalom na kilka punktów. Po celnym rzucie zza łuku Benjamina Didiera-Urbaniaka Zieloni Kanonierzy prowadzili 37:29, a trener Jacek Winnicki poprosił o przerwę na żądanie. Wskazówki szkoleniowca nie przyniosły efektu, bowiem gospodarze wciąż pokazywali swoją wyższość na parkiecie i powadzili już nawet różnicą 15 „oczek”. Ostatecznie na przerwę oba zespoły udały się przy wyniku 51:38 dla Legii.

Dąbrowianie ruszyli do odrabiania strat. Po powrocie z szatni starali się grać z większą starannością co pozwoliło im zmniejszyć straty do siedmiu punktów. Dobrą passę MKS-u przerwała „trójka” Grzegorza Kamińskiego , ale jak się okazało to nie podcięło skrzydeł rywalom, którzy poszli za ciosem i przed ostatnią kwartą przegrywali już tylko 64:67.

Po trafieniu Michaela Lewisa dąbrowianie byli już o krok od przeciwnika. Na parkiecie zagościła walka punkt za punkt, ale to MKS miał inicjatywę, jego gra była bardziej poukładana. Na pięć minut przed końcem meczu Legia zaczęła w końcu grać lepiej – trafił Jure Skifić, po chwili z punktów i bloku cieszył się Dariusz Wyka, a stołeczny zespół zyskał siedem punktów zaliczki. MKS walczył do samego końca i w ciągu kilkunastu sekund ponownie zbliżył się do gospodarzy na dystans dwóch punktów. Nie pomyli się na linii rzutów wolnych Strahinja Jovanović, a goście pod coraz większą presją zaczęli popełniać błędy. Jak się okazało warszawianie także nie byli skuteczni w kluczowych momentach starcia. Rzut Michała Nowakowskiego mógł wyprowadzić MKS na prowadzenie, ale nie trafił do celu. Piłkę zebrał Dariusz Wyka, rywale natychmiast go faulowali. Center wykorzystał jeden rzut wolny i Legia prowadziła 81:78. Goście mogli doprowadzić do dogrywki, ale rzut Marcina Piechowicza był niecelny dzięki czemu to Zieloni Kanonierzy mogli cieszyć się z trzypunktowego triumfu.

fot. Marcin Bodziachowski
fot. Marcin Bodziachowski

- Nie możemy ostatnio rozegrać jakiegoś spokojniejszego meczu, każde spotkanie przynosi spore emocje i tak samo było dzisiaj. Na szczęście wygraliśmy, ale przed nami dwa kolejne mecze ligowe na trudnym terenie – w Sopocie i Zielonej Górze. To one zadecydują czy zagramy w turnieju o Puchar Polski. Bardzo chcemy tam zagrać i zrobimy wszystko, żeby wspomniane mecze wygrać - powiedział trener Wojciech Kamiński.

PLK: Legia Warszawa 81-78 MKS Dąbrowa Górnicza
Kwarty: 22-22, 29-16, 16-26, 14-14

Legia Warszawa [punkty, (celne za trzy)]
5. M. Abdur-Rahkman 16 (2)
18. R. Cowels III 10 (2)
55. Ł. Koszarek 10 (1)
50. A. Kemp 8
14. K. Kulka 4
---
91. D. Wyka 11
2. B. Didier-Urbaniak 8 (2)
11. J. Skifić 5 (1)
31. G. Kamiński 5 (1)
13. S. Jovanović 4
0. J. Sadowski -
4. S. Kołakowski -

MKS Dąbrowa Górnicza [punkty, (celne za trzy)]
1. D. Marble 16 (1)
8. J. Sobin 12
2. M. Lewis II 11 (1)
7. A. Brenk 8 (2)
9. M. Mijović 5
---
4. M. Piechowicz 16 (4)
25. M. Nowakowski 10 (2)
10. A. Czujkowski 0
13. J. Motylewski -
21. F. Małgorzaciak -
77. W. Rajewicz -

Sędziowie: Piotr Pastusiak, Dariusz Zapolski, Tomasz Tomaszewski
Komisarz: Jarosław Czeropski

widzów: 1140

Centrum informacji o koszykarskiej Legii -> legionisci.com/kosz

fot. Marcin Bodziachowski
fot. Marcin Bodziachowski



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!