fot. Tygodnik Nasza Legia
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Maciej Janiak: W Legii nie poradziłem sobie pod względem psychicznym
Bodziach, źródło: Legionisci.com / Piłka Nożna
Maciej Janiak zaliczył 15 meczów w pierwszym zespole Legii w ciągu dwóch sezonów, a następnie został zesłany do rezerw. Pomocnik trafił na Łazienkowską z VfB Oldenburg po sezonie 1997/98, w którym awansował z niemieckim klubem do drugiej Bundesligi.
- Zapłacono za mnie 400 tysięcy marek, można powiedzieć, że Legia nieźle się wpier... Kilka miesięcy temu w „Piłce Nożnej" czytałem wywiad z Mirko Votavą, który prowadził mnie w Oldenburgu, wspomniał moje nazwisko. Przed przeprowadzką do Warszawy pytałem go o zdanie: - Pod względem pracy i umiejętności poradzisz sobie - powiedział. Ale ja w Legii nie poradziłem sobie pod względem psychicznym, nie byłem na tyle dobrym zawodnikiem, aby od pierwszego meczu zdominować ligę. Potrzebowałem pomocy, od nikogo jej jednak nie otrzymałem. Na początku nikt nie był mi w Legii przychylny. Zanim zdążyłem wejść do szatni, prasa pisała, że nie wiadomo, kto do Legii przychodzi, pytano, co może wnieść do gry piłkarz, który spadł z 2. Bundesligi - mówi Janiak w rozmowie z Piłką Nożną.
Janiak w pierwszym sezonie wychodził na murawę w 12 meczach Legii, którą prowadzili trenerzy Kopa i Białas. - Piotrek Mosór na początku wziął mnie na celownik, był ode mnie młodszy, próbował mnie ustawić, więc drużyna musiała nas rozdzielać, bo rzuciliśmy się na siebie z pięściami. Z biegiem czasu poukładaliśmy sobie jednak relacje. W dodatku Legię trawił kryzys, Jerzy Kopa nie miał dobrego kontaktu z zespołem. Metody trenera nie podobały się piłkarzom, iskrzyło na linii Kopa - Stefan Białas. Białasowi wydawało się, że ma tyle samo do powiedzenia, co Kopa, a miał za sobą zawodników. Czyli obaj myśleli, że są pierwszymi trenerami. Szybko stało się jasne, że to nie ma prawa się udać - wspomina zawodnik.
Zawodnika, który przed występami w Niemczech, miał za sobą premierowy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w barwach Miliardera Pniewy (12 meczów i 3 bramki), w pewnym momencie sezonu 1999/2000 odstawił od składu Franciszek Smuda. "Zabrał mnie na obóz w Niemczech. Mieliśmy świetny kontakt, żartowaliśmy, chłopaki mówili: on to cię lubi. W trakcie turnieju halowego wychodziłem w pierwszym składzie. Tyle że bodaj w półfinale straciłem piłkę, poszła akcja i rywale strzelili gola. Od tego momentu Smuda przestał ze mną rozmawiać. W ogóle. Koniec. Po kolejnym zgrupowaniu w Straszęcinie przysłał do mnie kierownika drużyny, Ireneusza Zawadzkiego, który przekazał mi, że zostałem przesunięty do rezerw" - opowiada Janiak w rozmowie z Piłką Nożną.
Całą rozmowę przeczytać można tutaj.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!