Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek / Legionisci.com
fot. Woytek / Legionisci.com
Sobota, 19 lutego 2022 r. godz. 21:54

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Degrengolada

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa zaledwie bezbramkowo zremisowała z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza w meczu kończącym sobotnie zmagania w Ekstraklasie. Rywalizacja pomiędzy ostatnią i przedostatnią drużyną w tabeli była bardzo wyrównana, chociaż momentami to gospodarze prezentowali się lepiej i byli bliżej zdobycia gola. Jeden wielki wstyd.

Przez pierwszy kwadrans lekką przewagę mieli gospodarze, chociaż brakowało z ich strony klarownych okazji bramkowych. Jedynym strzałem, aczkolwiek niecelnym, popisał się Muris Mesanović. Dopiero potem do głosu zaczęli dochodzić legioniści.

W 26. minucie Legia była o krok od objęcia prowadzenia. Po rzucie różnym w sytuacji strzeleckiej znalazł się Mattias Johansson, ale jego uderzenie instynktownie obronił bramkarz gospodarzy. Po chwili obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo, wybijając piłkę na rzut rożny. Niebawem z głębi pola do Tomasa Pekharta dośrodkował Josue, jednak próba Czecha okazała się być niedokładna. Tak naprawdę pierwszą połowę można określić jako wyrównaną, po której trudno było określić, która drużyna jest bliżej utrzymania w Ekstraklasie. Sytuacji do pokonania bramkarza którejkolwiek z drużyn było jak na lekarstwo.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej części gry dwie dobre okazje ze strony Legii. Najpierw po rzucie różnym celnie głową strzelał Pekhart, lecz trafił wprost w Pawieła Pawluczenkę. Za moment do dalekiego podania doszedł Kacper Skibicki. Młody pomocnik wpadł w pole karne, gdzie zdołał dogonić go obrońca. Po godzinie gry odgryźli się gospodarze. W szesnastce warszawskiej drużyny zjawił się Samuel Stefanik, którego próbę z dużym trudem do boku zdołał odbić Cezary Miszta. Wynik nadal jednak mimo upływu minut pozostawał bezbramkowy, co nie satysfakcjonowało żadnej ze stron.

Od 74. minuty Legia musiała grać w osłabieniu. Drugą żółtą kartkę otrzymał Rafael Lopes, który niewiele wcześniej pojawił się na murawie. Przez jego nieroztropność "Wojskowi" musieli końcówkę grać ze stratą jednego zawodnika. Przez ostatni kwadrans Legia starała się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak zupełnie nie miała ku temu argumentów. W 88. minucie ładny strzał z rzutu wolnego Piotra Wlazły i dobrze ustawiony był Cezary Miszta.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!