Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Radość piłkarzy Legii - fot. Mishka / Legionisci.com
Radość piłkarzy Legii - fot. Mishka / Legionisci.com
Piątek, 25 lutego 2022 r. godz. 22:30

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Cud nad Wisłą!

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa szczęśliwie pokonała u siebie z Wisłę Kraków, zdobywając gola w doliczonym czasie gry za sprawą Wieteski. Przez długi czas gospodarze byli zespołem lepszym, zasłużenie prowadzili po golu Tomasa Pekharta, jednak potem prosty błąd Miszty wykorzystał Gruszkowski. Szczęśliwie w samej końcówce gospodarzom udało się wyrwać trzy punkty. Dzięki temu zwycięstwu legioniści przeskoczyli wiślaków w tabeli i opuścili strefę spadkową.

Od pierwszych minut Legia ruszyła do śmiałych ataków. Piłkarze starali się budować oskrzydlające akcje, z czym początkowo radzili sobie defensorzy Wisły. W 8. minucie gospodarze zdołali jednak wyjść na prowadzenie. Po dokładnej centrze z lewej strony najlepiej w polu karnym zachował się Tomas Pekhart, który głową pokonał bramkarza rywali. Napór graczy Aleksandara Vukovicia, pomimo jednobramowej przewagi, nie ustawał. Trzeba jednak przyznać, że postawa gości była jak do tej pory wyjątkowo mizerna. W 12. minucie blisko było drugiego trafienia, kiedy niewiele do szczęścia zabrakło Maciejowi Rosołkowi. Przyjezdni starali się powoli dochodzić do siebie i przedostawać pod pole karne legionistów. Ta sztuka na dobre udała im się kilkanaście minut po pierwszym gwizdku, jednak w sytuacji sam na sam z Cezarym Misztą dosyć znacznie pomylił się Zdenek Ondrasek. Ta niewykorzystana szansa mogła zemścić się na krakowianach już chwilę potem. Po wrzutce z lewego skrzydła akcję wolejem zamykał Paweł Wszołek, jednak bardzo dobrze i mimo wszystko nieco szczęśliwie interweniował Mikołaj Biegański.

Potem spotkanie przebiegało w spokojniejszej atmosferze. Legia, mając u siebie korzystny wynik, starała się grać przede wszystkim uważnie w obronie, nie dopuszczając przeciwnika do stworzenia jakiegokolwiek zagrożenia. Wisła z kolei nie miała żadnego pomysłu jak przedrzeć się przez dobrze ustawione zasieki gospodarzy. Ostatecznie na przerwę drużyny zeszły przy skromnym prowadzeniu legionistów, które co chyba najważniejsze było jak najbardziej zasłużone.

Na drugą połowę Legia wyszła bez zmian. W 55. minucie była o krok od podwyższenia wyniku, kiedy bardzo dobrze na połowie przeciwnika piłkę odebrał Maik Nawrocki, podając ją do Wszołka. Pomocnik spróbował strzału w kierunku dalszego słupka, jednak pomylił się. Przez pierwszy kwadrans drugiej połowy "Biała Gwiazda" przeprowadzała sporadyczne akcje w ofensywie. Cezary Miszta mógł jak na razie czuć się niezagrożony. Po godzinie gry dobra szansa dla Legii po rzucie rożnym bitym przez Josue. Wieteska jednak nieco źle przystawił głowę i finalnie od bramki zaczął Biegański. Chwilę potem już stuprocentową szansę zmarnował Pekhart! Czech znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem po fatalnym błędzie obrony, ale przegrał ten pojedynek.

W 78. minucie na zaskakujący strzał z rzutu wolnego zdecydował się Josue. Próba Portugalczyka została obroniona przez bramkarza rywali. Za moment Wisła niezasłużenie, ale jednak doprowadziła do remisu. Kardynalny błąd we własnej szesnastce popełnił Miszta, który nie złapał prostej piłki, z czego skorzystał Konrad Gruszkowski. Sędzia przez dłuższy czas analizował jeszcze tę sytuację, korzystając z wideoweryfikacji VAR, jednak decyzji już nie zmienił... Kilka minut przed końcem regulaminowego czasu gry natrudzić musiał się jeszcze Biegański, który do boku sparował główkę jednego z przeciwników. W samej końcówce... cud! Wieteska pakuję piłkę głową do siatki po wrzutce od Josue i daje Legii trzy punkty!



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!