Josue po strzeleniu gola - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Pewny awans
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia Warszawa bez większych problemów pokonała na własnym stadionie Górnika Łęczna 2-0 i awansowała do półfinału Pucharu Polski. Gole dla stołecznej drużyny zdobyli Josue i Ernest Muci.
Legia Warszawa dobrze rozpoczęła spotkanie, szybko narzucając przeciwnikowi swój styl gry. Długimi momentami Górnik musiał skupiać się tylko i wyłącznie na obronie. W 6. minucie meczu po raz pierwszy dał o sobie znać Josue, którego uderzenie na raty zdołał wybronić Maciej Gostomski. Chwilę potem zagrozili już jednak goście, kiedy Cezary Miszta musiał sporo natrudzić się, parując na rzut rożny próbę Janusza Gola. Kwadrans po pierwszym gwizdku arbitra składna akcja gospodarzy środkiem pola. Ostatecznie piłka trafiła pod nogi Pawła Wszołka, który chciał płaskim strzałem otworzyć wynik spotkania. Bramkarz Górnika był jednak dobrze ustawiony i nie dał się zaskoczyć. Środowego wieczoru najaktywniejszym graczem środka pola był Josue, który dwoił się i troił w akcjach ofensywnych. Portugalczyk kilkukrotnie chciał pokonać golkipera z Łęcznej i ta sztuka udała mu się w końcu w 22. minucie. Josue zupełnie nieatakowany przez rywala przebiegł kilkanaście metrów, a zbliżając się do pola karnego postanowił huknąć ile sił lewą nogą. Piłka zatrzymała się dopiero w siatce, a Josue zdobył tym samym pierwszą bramkę dla Legii w karierze.
Legia chciała pójść za ciosem. W 25. minucie z daleka uderzył Slisz, jednak Gostomski był na posterunku. Chwilę potem powinno być już jednak 2-0. Tym razem Josue w roli podającego, dograł do Tomasa Pekharta, jednak Czech z bliska trafił wprost w Gostomskiego. Potem mecz nieco się uspokoił, ale stroną przeważająca nadal była Legia. Łęcznianie próbowali się jednak odgryzać, czego przykładem była ich akcja przeprowadzona tuż przed przerwą. Wówczas po dośrodkowaniu z lewej strony boiska główkował Damian Gąska. Na szczęście gospodarzy futbolówka przeleciała w nieznacznej odległości obok prawego słupka. Ostatecznie po pierwszych 45 minutach gospodarze w pełni zasłużenie prowadzili 1-0.
Kilka minut po zmianie stron dwie dobre szanse dla Legii. Najpierw mocny strzał Bartosza Slisza udanie obronił Gostomski, a za moment po rzucie rożnym o krok od strzelenia gola był Pekhart. Uderzenie głową czeskiego snajpera w bardzo nieznacznej odległości przeleciało obok słupka. Po godzinie gry indywidualną akcję zaprezentował wprowadzony w drugiej połowie Ernest Muci. Albańczyk z łatwością minął dwóch rywali, jednak w jego próbie było zbyt dużo siły, a za mało precyzji.
Górnikowi szybko kończył się czas na doprowadzenie do remisu. Kwadrans przed końcem spotkania goście byli bliscy zaskoczenia gospodarzy. Najpierw Mak przegrał pojedynek z Misztą, a za moment odbity strzał z dystansu Bartosza Rymaniaka przeleciał ponad poprzeczką. W pewnym momencie goście postawili wszystko na jedną kartę i zaczęli grać dużo bardziej ofensywnie. To zemściło się na nich w 86. minucie, kiedy zabójczą kontrę wyprowadził Josue i spółka. Portugalczyk w kluczowym momencie idealnie dograł do wychodzącego Muciego, a ten w sytuacji sam na sam podwyższył prowadzenie.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!