Raymond Cowels - najlepszy strzelec Legii w europejskich pucharach w tym sezonie - fot. Hugollek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Zapowiedź meczu z Pallacanestro Reggiana
Bodziach, źródło: Legionisci.com / Legiakosz.com
W środę na Bemowie rozegrane zostanie pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie rozgrywek FIBA Europe Cup, w którym Legia podejmować będzie włoski zespół Pallacanestro Reggiana. Obie drużyny do meczu przystępować będą w zupełnie innych nastrojach. Legia bardzo słabo zaprezentowała się w niedzielnym meczu ligowym z Astorią, z kolei Włosi wręcz przeciwnie - pokonali w domowym meczu (rozegranym wyjątkowo w hali Paladozza w Bolonii) niżej notowany zespół Pallacanestro Pesaro 86-77.
Choć najbliższy rywal Legii przegrał drugą kwartę 18-32, po zmianie stron zaprezentował przede wszystkim świetną dyspozycję w defensywie, ograniczając rywali z Pesary do zaledwie 28 punktów w drugiej części spotkania. Czterech graczy z Reggio Emilia miało w tym meczu dwucyfrową zdobycz punktową - Justin Johnson (20), Andrea Cinciarini (18), Mikael Hopkins (15) i Bryant Crawford (12).
Włoski zespół, założony we wrześniu 1974 jako Pallacanestro Reggiana, ma na swoim koncie jeden superpuchar Włoch, wywalczony w 2015 roku. Wtedy pod nazwą Grissin Bon Reggio Emilia wygrali w Turynie z Armani Mediolan 80-68. W najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech występują nieprzerwanie od roku 2012. W rozgrywkach krajowego pucharu kilka razy docierali do półfinału - ostatni raz w sezonach 2014/15 i 2016/17.
Przez pierwsze lata barwami drużyny grającej w najniższej klasie rozgrywkowej były biało-niebieskie. Po tym jak przed sezonem 1977/78 połączono siły z Cestistica Tricolore i klub stał się własnością Cantine Riunite, zmieniono jego barwy na biało-czerwone. I choć później doszło do kolejnej fuzji (tym razem z Pallacanestro Correggio), biało-czerwone barwy utrzymano do dzisiaj. Nazwa klubu w ciągu 48 lat działalności zmieniała się aż 12(!) razy, ze względu na firmy sponsorujące zespół. Niektóre nazwy obowiązywały zaledwie jeden sezon - tak było z Ceramicą Campeginese Reggio Emilia (1993/94), Metasystem Reggio Emilia (1994/95), Pallacanestro Reggiana (1995/96), Zucchetti Reggio Emilia (1998/99) czy Landi Renzo (2005/06). W ostatnich latach zmiany następowały zdecydowanie rzadziej. Jako Trenkwalder Reggio Emilia (sponsorowany przez firmę z branży HR) zespół występował przez sześć lat, do końca sezonu 2012/13. Później przez siedem lat byli wspierani przez jedną z największych w kraju piekarni i grano jako Grissin Bon Reggio Emilia, a od dwóch lat, od roku 2020, kiedy branża hotelowa zainteresowała się sponsoringiem koszykarskiego zespołu z Reggio Emilia (a dokładnie UNA Hotels & Resorts), w nazwie klubu znajduje się "Unahotels".
Aktualnie zespół z Reggio Emilia zajmuje szóste miejsce w tabeli Lega Basket A (Lega Società di Pallacanestro Serie A). Z bilansem 10 wygranych i 10 porażek najbliżsi rywale Legii nie powinni mieć problemów z awansem do fazy play-off. Tym samym powinni poprawić wyniki osiągane na krajowym podwórku w ostatnich czterech latach, kiedy zajmowali miejsca od 11 do 13.
Zespół z Reggio Emilia w europejskich pucharach występuje po raz dziesiąty. Pierwsze europejskie starty, jeszcze w rozgrywkach Pucharu Koraca, miały miejsce pod koniec lat 90. XX wieku. W ostatniej dekadzie zespół rywalizował w EuroChallenge, gdzie w sezonie 2013/14 nie mieli sobie równych. W finale pokonali rosyjski Triumph Lyubertsy (klub później przeniósł się do St. Petersburga) 79-65. W kolejnych dwóch sezonach rywalizowali w EuroCupie, za drugim razem docierając do drugiego etapu fazy grupowej. W sezonie 2017/18 zespół dotarł do półfinału EuroCup, gdzie dwukrotnie przegrał w rywalizacji z rosyjskim Lokomotiwem Kubań (65-82 i 69-79). W minionym sezonie przystąpił do rozgrywek FIBA Europe Cup, gdzie dotarł do 1/4 finału. Na tym etapie rywalizacji Włosi przegrali z dobrze nam znanym CSM Oradea 64-71.
Tegoroczny wynik w rozgrywkach FIBA Europe Cup nie jest więc żadnym zaskoczeniem dla kibiców we Włoszech. Na pierwszym etapie rozgrywek w tym sezonie Pallacanestro z bilansem 4-2 zajął miejsce drugie, za rosyjskim Awtodorem Saratów. Włosi przegrali wyjazdowy mecz w Saratowie (84-91) oraz wyjazdowe spotkanie z Casademont Saragossa (77-82). Na drugim etapie rozgrywek, w fazie TOP16, zaliczyli bilans 5-1, ponosząc jedyną, za to dotkliwą porażkę (59-101) w wyjazdowym meczu z Telenet Giants w Antwerpii. W tym meczu Włosi trafili 33,9% rzutów z gry, podczas gry gospodarze trafiali ze skutecznością 56,1%, a na wysokim procencie trafili również 14 (na 29 prób) trójek. Spotkanie rozegrane zostało miesiąc temu - ósmego lutego tego roku. Awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca przypieczętowała wygrana trzy dni później z niemieckim HAKRO Merlins Crailsheim (79-70), choć do przerwy jednym punktem prowadził zespół z Niemiec. Ostatnie spotkanie fazy grupowej, z klubem z Kijowa, ze względu na sytuację na Wschodzie, nie doszło do skutku i Unahotels mógł dopisać dwa punkty bez gry. Wygrana w grupie J sprawiła, że o półfinał Włosi rywalizować będą z drugim zespołem grupy I, czyli Legią, która ku zaskoczeniu wielu, zwyciężyła w wyjazdowym meczu z Parmą Perm, zdobywając awans do najlepszej ósemki.
W kadrze meczowej Pallacanestro Reggiany znajduje się pięciu Włochów, pięciu Amerykanów, Litwin i Łotysz. Kapitanem jest włoski rozgrywający urodzony w Bolonii Leondardo Candi. Najlepszymi strzelcami zespołu w rozgrywkach FIBA Europe Cup są Mikael Hopkins (amerykański środkowy, śr. 12,1 pkt.), Bryant Crawford (amerykański silny skrzydłowy, śr. 10,9 pkt.) oraz litewski podkoszowy, Osvaldas Olisevicius (śr. 13,0 pkt.). To pokazuje, że naszych graczy podkoszowych, czeka w środę trudna przeprawa. A dodając do tego wysoką skuteczność rzutów z dystansu zawodników obwodowych, okazuje się, że na wszystkich pozycjach potrzebna będzie maksymalna koncentracja.
Trenerem drużyny włoskiej jest 60-letni Attilio Caja, który w 1997 roku prowadził reprezentację Włoch. Pracował również m.in. w Olimpii Mediolan, klubach z Remony, Rzymu, Varese, a od 2021 roku pełni rolę szkoleniowca w Reggio Emilia. Ostatnim zawodnikiem pozyskanym przez włoski zespół jest 30-letni rzucający z USA, Tyler Larson, zakontraktowany 1 marca, grający, tak jak Łukasz Koszarek z numerem 55. Larson w debiucie w nowym klubie, w niedzielnym spotkaniu z VL Pallacanestro Pesaro zdobył 7 punktów, zaliczył 4 asysty i 3 zbiórki.
W ostatnim czasie włoski zespół nie rozgrywał zbyt wielu meczów z powodu przerwy na mecze reprezentacji. Podobnie zresztą jak Legia. Przed niedzielnym z Pesaro mieli ponad dwutygodniową przerwę i wówczas zaliczyli porażkę 82-84 na własnym parkiecie z niżej notowanym Varese. Z kolei kilka dni wcześniej pokonali 67-62 drużynę Treviso.
Reggio Emilia liczy ok. 172 tys. mieszkańców i leży w północnej części Włoch. Tutejsi mieszkańcy nazywani są Reggiani; nie mylić z Reggini, jak nazywa się mieszkańców Reggio di Calabria, leżącego na południowym-zachodzie kraju. Tutejszy klub koszykówki regularne treningi odbywa w swoim mieście, w wyremontowanej niedawno hali PalaBigi (o pojemności 4,5 tys. miejsc). Spotkania europejskich pucharów, ale także wiele meczów ligowych, rozgrywa w Unipol Arenie - 11-tysięcznej hali leżącej w miejscowości Casalecchio di Reno, na przedmieściach Bolonii. Kilkadziesiąt kilometrów od Reggio Emilia. Tam też rozegrany zostanie mecz rewanżowy z Legią, który będzie miał miejsce 16 marca. W przypadku niedostępności Unipol Areny, jak to miało miejsce w ostatni weekend, kiedy rozgrywano w niej turniej finałowy Pucharu Włoch w siatkówkę, pojedyncze mecze zdarza się im rozgrywać w samej Bolonii, w hali Paladozza (pojemność 5,7 tys.).
Legia w ostatnich meczach prezentowała się zdecydowanie poniżej oczekiwań - szczególnie w weekendowym meczu z Astorią, w którym naszym graczom brakowało energii, skuteczności, zgrania i właściwie... w każdym elemencie czegoś brakowało. O ile w meczu ze Startem udało się legionistom odrobić straty i zwyciężyć, to także postawa zespołu w znacznej części tamtego meczu była sygnałem, że nie wszystko funkcjonuje jak należy. Sami zawodnicy po ostatniej dotkliwej porażce przekonują, że taki mecz już się nie powtórzy i w środę, i w każdym kolejnym spotkaniu, warszawska publiczność zobaczy Legię waleczną i skuteczną. Wierzymy, że tak właśnie będzie, tym bardziej mając w pamięci fantastyczny występ w Permie, gdzie skazywani na "pożarcie" nasi gracze, w dodatku osłabieni brakiem dwóch zawodników z rotacji, zdołali wygrać na trudnym terenie. W FIBA Europe Cup przytrafił nam się jak dotąd tylko jeden wyraźnie słabszy mecz - domowe spotkanie z ZZ Leiden.
Spotkanie, które w najbliższą środę o godzinie 18:15 rozegrane zostanie w hali OSiR Bemowo, obejrzy komplet widzów. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi TVP Sport. Wierzymy, że fani Legii głośnym dopingiem poniosą nasz zespół do kolejnej wygranej w europejskich pucharach w obecnym sezonie.
LEGIA WARSZAWA
Liczba wygranych/porażek: 23-12
Liczba wygranych/porażek u siebie: 12-7
Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 77,8 / 70,4
Średnia skuteczność rzutów z gry: 46,1%
Średnia skuteczność rzutów za 3: 36,4%
Średnia skuteczność rzutów za 2: 52,8%
Średnia skuteczność rzutów za 1: 74,9%
Skład: Łukasz Koszarek, Strahinja Jovanović (rozgrywający), Robert Johnson, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, Benjamin Didier-Urbaniak, Szymon Kołakowski (rzucający), Raymond Cowels, Grzegorz Kulka, Grzegorz Kamiński, Jure Skifić, Marcin Składanowski (skrzydłowi), Adam Kemp, Dariusz Wyka, Jakub Sadowski, Jakub Śliwiński (środkowi)
trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik
Przewidywana wyjściowa piątka: Robert Johnson, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, Raymond Cowels, Grzegorz Kulka, Adam Kemp
Najwięcej punktów: Raymond Cowels III 174 (śr. 14,5), Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 174 (17,4), Łukasz Koszarek 96 (8,0), Jure Skifić 96 (8,0), Strahinja Jovanović 96 (9,6).
Ostatnie wyniki: Asseco Arka Gdynia (d, 79:59), Twarde Pierniki Toruń (d, 105:68), GTK Gliwice (w, 78:75), Spójnia Stargard (d, 84:86), HydroTruck Radom (w, 75:88), Start Lublin (d, 69:60), CSM Oradea (w, 66:76), Szolnoki Olajbanyasz (d, 83:66), Stal Ostrów (w, 96:92), FC Porto (d, 71:61), Astoria Bydgoszcz (w, 76:83), CSM Oradea (d, 75:68), Śląsk Wrocław (d, 73:87), Szolnoki Olajbanyasz (w, 68:75), Anwil Włocławek (d, 74:73), FC Porto (w, 81:82), Czarni Słupsk (d, 68:66), King Szczecin (w, 99:83), Parma Perm (d, 70:72), MKS Dąbrowa Górnicza (d, 81:78), ZZ Leiden (w, 78:90), Trefl Sopot (w, 85:70), Zastal Zielona Góra (w, 100:66), Asseco Arka Gdynia (w, 70:88), Twarde Pierniki Toruń (w, 77:87), medi Bayreuth (w, 88:95), GTK Gliwice (d, 86:73), HydroTruck Radom (d, 73:60), ZZ Leiden (d, 59:77), Zastal Zielona Góra (d, 79:85), medi Bayreuth (d, 80:55), Stal Ostrów (d, 84:114), Parma-Parimatch Perm (w, 67:78), Start Lublin (w, 97:107), Astoria (d, 68:87).
UNAHOTELS REGGIO EMILIA
Liczba wygranych/porażek: 20-12
Liczba wygranych/porażek na wyjeździe: 9-8
Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 80,5 / 78,0
Średnia skuteczność rzutów z gry: 45,1%
Średnia skuteczność rzutów za 3: 36,4%
Średnia skuteczność rzutów za 2: 50,6%
Średnia skuteczność rzutów za 1: 72,8%
Skład: Bryant Dejuan Crawford, Federico Bonacini, Tyler Larson (rozgrywający), Leonardo Candi, Andrea Cinciarini, Stephen Thompson Jr. (rzucający), Filippo Baldi Rossi, Arturs Strautins, Justin Blake Johnson, Osvaldas Olisevicius (skrzydłowi), Mikael Hopkins, Stefano Colombo, Mouhamet Rassoul (środkowi)
trener: Attilio Caja, as. Federico Fuca, Francesco Taccetti
Przewidywana wyjściowa piątka: Andrea Cinciarini, Stephen Mark Thompson Jr., Justin Blake Johnson, Osvaldas Olisevicius, Mikael Hopkins
Najwięcej punktów: Mikael Hopkins 133 (śr. 12,1), Bryant Crawford 120 (10,9), Osvaldas Olisevicius 117 (13,0).
Ostatnie wyniki: Reyer (w, 76:73), Fortitudo (w, 80:81), Napoli (d, 102:90), Sassari (w, 96:93), Trento (d, 74:78), Varese (w, 67:106), Cremona (d, 58:64), Reyer (w, 94:74), Olimpia Milano (w, 84:74), Brescia (d, 80:61), Treviso (w, 86:76), Brindisi (d, 72:56), Pesaro (w, 69:72), Tortona (d, 84:89), Virtus (d, 81:90), Trieste (w, 83:85), Tortona (w, 93:98), Brindisi (w, 89:75), Treviso (d, 67:62), Varese (d, 82:84), Pesaro (d, 86:77).
FIBA: Hapoel Gilboa Galil (d, 93:70), Avtodor Saratov (w, 91:84), Casademont Saragossa (d, 76:67), Hapoel Gilboa Galil (w, 70:87), Avtodor Saratov (d, 80:77), Casademont Saragossa (w, 82:77), Hakro Merlins Crailsheim (w, 80:84), Kijów Basket (w, 79:80), Telenet Giants Antwerp (d, 86:72), Telenet Giants Antwerp (w, 101:59), Hakro Merlins Crailsheim (d, 79:70), Kijów Basket (d, 20:0; wo).
Termin meczu: środa, 9 marca 2022 roku, g. 18:15
Adres hali: Warszawa, ul. Obrońców Tobruku 40 (OSiR Bemowo)
Pojemność hali: 1416 miejsc
Ceny biletów: 15, 30 i 30 zł (ulgowe) oraz 20, 30 i 40 zł (normalne)
Transmisja: TVP Sport
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!