Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
Wtorek, 15 marca 2022 r. godz. 21:52

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Vuković: Jeszcze niczego nie dokonaliśmy

Mishka i Woytek, źródło: Legionisci.com

Aleksandar Vuković (trener Legii): Za nami kolejny istotny i ważny mecz o sześć punktów, wgrany w dobrym stylu. Duże uznania dla drużny - nie tylko za ten mecz, bo to jest proces, który trwał od porażki z Wartą i remisu z Termalicą. Wówczas było jasne, że znowu zawodnicy zostali z tym wszystkim sami, bo bardzo mała liczba osób rozumie, w jakiej sytuacji znalazła się drużyna po meczu z Wartą Poznań.

- Pierwszy objaw charakteru było widać w meczu z Termalicą, który zremisowaliśmy 0-0. Choć łatwo było tę drużynę ganić za tamto spotkanie, to reakcja już była, bo graliśmy z rywalem, który dużo punktuje w tej rundzie i był wymagający na swoim boisku. Teraz mamy 5 zwycięstw z rzędu - tego może dokonać drużyna z silnym charakterem. Jeszcze niczego nie dokonaliśmy. Najważniejsze przed nami, ale można powiedzieć, że okres po meczu z Wartą jest dla nas bardzo udany.

- Nie spodziewam się że będzie łatwiej, bo faktycznie od meczu z Zagłębiem praktycznie wszystkie mecze graliśmy z drużynami walczącymi o życie i nie odpuszczającymi ani przez sekundę. Za nami wiele meczów o 6 punktów. Teraz czekają nas starcia z drużynami z większym potencjałem piłkarskim, mocniejszymi, więc pod tym kątem na pewno będzie trudniej. Będą to jednak inne mecze pod kątem psychologicznym, który jest niebagatelnym dla każdej drużyny i każdego sportowca. Nasz najbliższy mecz jest z aktualnym liderem ekstraklasy, który będzie zdecydowanym faworytem na własnym boisku i będzie musiał to udowodnić.

{VIDEOAD}

- Trudno powiedzieć, czy to początek serii dla Tomasa Pekharta. On ma wartość dla drużyny, nawet jak nie strzela bramek, dlatego mamy dla niego dużą cierpliwość. Wiadomo jednak, że oczekujemy od niego goli i on sam lepiej się czuje, gdy je zdobywa. Wiosną ma 3 bramki, ale stać go na więcej. Mam nadzieję, że to taki moment, kiedy zacznie strzelać regularnie.

- Dla mnie sprawa mojego kontraktu jest drugorzędna. Skupiam się na tym, co było moim celem, czyli pomóc klubowi wyjść z tej trudnej sytuacji. Jeszcze z niej nie wyszliśmy, ale jesteśmy na lepszej drodze niż wcześniej. Niektórzy ludzie mówią, że to nie fair, że mówi się o innych trenerach, gdy my walczymy o byt. Nie biorę tego do siebie, nie przeżywam tego, skupiam się na drużynie.

- Jeśli porównamy drużynę do tej, która była na początku sezonu, gdy walczyła o puchary, to jest uboższa o Kapustkę, Juranovicia, Jędrzejczyka, Luquinhasa, Emreliego, Ribeiro - przynajmniej 5 z nich to podstawowi zawodnicy tego klubu. Duże słowa uznania dla chłopaków, którzy byli wcześniej drugorzędnymi postaciami, nie mieli miejsca w składzie, a dziś walczą o to, by wyciągnąć klub z tarapatów. Na tym się razem koncentrujemy i będę robił wszystko, żeby iść w tę stronę. Przyszłość każdego z nas jest nieznana.

- Verbić to obiecujący transfer, patrząc na jego CV i przeszłość. Weźmie dziś udział w treningu dla zawodników, którzy grali mniej lub nie grali. Z tego co wiem, zaraz będzie miał wyjazd na kadrę, więc będzie z nami przez krótki czas, ale liczę, że do końca sezonu będzie nam w stanie pomóc.

- Uraz uniemożliwił Maikowi Nawrockiemu kontynuowanie gry. Chodzi o staw skokowy, więc małe szanse, żeby było dobrze. Oby ta przerwa nie była zbyt długa. To dla nas duża strata. Dobrze, że akurat Jędza wraca - dziś miał pierwsze przetarcie po długim czasie. Choć to doświadczony zawodnik, to i tak potrzebuje czasu, by zacząć grać od pierwszej minuty. Cieszę się z postawy Lindsaya Rose, bo to bardzo trudne dla środkowego obrońcy wejść z minuty na minutę i sobie poradzić - on poradził sobie świetnie i wniósł dużo dobrego do naszej gry. To dla mnie pocieszenie w tej sytuacji.


{sonda:299}



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!