Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
Aleksandar Vuković - fot. Woytek / Legionisci.com
Piątek, 8 kwietnia 2022 r. godz. 15:07

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Vuković: Przed połączeniem Amiki z Lechem nie były to mecze na szczycie

Woytek, źródło: Legionisci.com

- Spotkania z Lechem od dłuższego czasu emocjonują wszystkich w Polsce. Pamiętam czasy kiedy przed połączeniem Amiki z Lechem nie były to aż takie mecze na szczycie, dopiero potem tak się to stało i od tego momentu to inna historia. Mecze Legii z Wisłą zastąpiły mecze Legii z Lechem. Dla zawodników jest to fajny mecz, bo nie zawsze ma się uczucie, że gra się mecz derbowy w świetnych warunkach przy gorącej atmosferze. Jutrzejszy mecz nie będzie miał porównania z naszym ostatnim meczem w Poznaniu w czasie pandemii - mówi przed sobotnim meczem w Poznaniu Aleksandar Vuković.

{VIDEOAD}

Rozczarowanie po Rakowie

- Na pewno jest duże rozczarowanie i zawód, bo pomimo tego, że odpadliśmy na trudnym terenie z przeciwnikiem, z którym nie wstyd przegrać, to chcieliśmy awansować. W tej chwili nie ma jednak sensu, żeby cały czas o tym myśleć. Przed nami mecz derbowy ligowy, na który musimy być gotowi na sto procent i myślę, że mentalnie będziemy gotowi.

- W takich meczach jak ostatnio z Rakowem zwycięstwo jest celem, ale trzeba też być świadomym, że takiego meczu można nie wygrać.

Mecz derbowy

- Spotkania z Lechem od dłuższego czasu emocjonują wszystkich w Polsce. Pamiętam czasy kiedy przed połączeniem Amiki z Lechem nie był to aż taki mecz na szczycie, dopiero potem tak się to stało i od tego momentu to inna historia. Mecze Legii z Wisłą zastąpiły mecze Legii z Lechem. Dla zawodników jest to fajny mecz, bo nie zawsze ma się uczucie, że gra się mecz derbowy w świetnych warunkach przy gorącej atmosferze. Jutrzejszy mecz nie będzie miał porównania z naszym ostatnim meczem w Poznaniu w czasie pandemii.

- Zdajemy sobie sprawę z siły rywala, który cały czas jest wysoko w tabeli i walczy o mistrzostwo. Lech nie jest tam przez przypadek, ma duży potencjał i doświadczonego trenera, który umie o mistrzostwa walczyć i je zdobywać. Nie jest przypadkiem, że u siebie rzadko przegrywają, ale nie zmienia to nic w kontekście tego, co jest przed nami, bo każdy mecz to nowa historia. W Lechu też nie mogą zakładać, że ten mecz na pewno wygrają. Mamy prawo chcieć ten mecz wygrać.

Terminarz i regeneracja

- Nie chcę dalej iść w kierunku kwestii terminarza i szukać alibi dla siebie. Nie chcę się teraz powtarzać. Jako jedyna drużyna z półfinałów Pucharu Polski, na dodatek ta która grała na wyjeździe, zagra w lidze dzień wcześniej i będzie to także kolejny wyjazd. Jest jak jest. Można i tak. Pomimo tego możemy zaprezentować się dobrze. Nie będziemy szukać usprawiedliwień, ale nie będziemy unikać mówienia tego, co myślimy.

- Nie mamy prawa mówić, że to mecz o jakiejś wyjątkowej dla nas presji, bo mieliśmy w tym sezonie inne gatunki meczów z większą presją. Akurat w tym spotkaniu większa presja spoczywa na drużynie Lecha, który jak chce zdobyć mistrzostwo, to musi wygrać. My o tytuł nie walczymy.

Spadek, środek tabeli, puchary

- Tabela wygląda tak, że jesteśmy w połowie drogi i do spadku i do pucharów. Różnica punktowa do dołu i do góry jest podobna. To dużo mówi. Uważam, że w Legii od początku sezonu było za dużo mówienia o nadrabianiu punktów. Za dużo czasu spędzono patrząc w ten sposób. My mamy patrzeć tylko na następny mecz, który przed nami, ale każdy ma prawo do swojej oceny. Niezmiennie pierwszym i najważniejszym celem jest utrzymanie się w lidze. Dopiero gdy matematycznie się utrzymamy, albo będziemy blisko tego celu, to będziemy mogli sobie stawiać kolejne.

Sytuacja kadrowa

- Mateusz Hołownia, Ernest Muci normalnie trenują i są do naszej dyspozycji. W Poznaniu nie będą mogli zagrać Yuri Ribeiro, Paweł Wszołek, Maik Nawrocki i Bartosz Kapustka. W kadrze meczowej jest miejsce na 18 zawodników z pola i dwóch bramkarzy. Wybierzemy tych, którzy na to zasługują z uwzględnieniem młodzieżowców.

- Bartosz Kapustka coraz pewniej wygląda na treningach. Będzie miał moje pełne poparcie w tym, żeby samemu zdecydować kiedy nastąpi moment by wziąć udział w meczu. Najważniejsza jest ocena samego zawodnika i jego gotowość. Nie będę niczego przyspieszał i ryzykował czegokolwiek, choć już teraz widzę zawodnika, który mógłby być wzmocnieniem dla drużyny. Najważniejsze jest zdrowie i to, żeby sprawnie wrócił na boisko.

{sonda:299}

Spotkanie Lech Poznań - Legia Warszawa odbędzie się w sobotę, 8 kwietnia o godz. 17:30.



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!