Gola dla Legii strzelił Wszołek - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Coraz mniej kolorowo
Wiśnia, źródło: Legionisci.com
Legia Warszawa przegrała w sobotę na wyjeździe ze Stalą Mielec 1-2. Jedynego gola dla stołecznej drużyny zdobył Paweł Wszołek, natomiast dla gospodarzy trafili Krystian Getinger i Arkadiusz Kasperkiewicz. Stołeczni piłkarze po raz kolejny zawiedli swoich kibiców, grając przewidywalnie w ofensywie i nieuważnie w defensywie.
Mecz znakomicie rozpoczął się dla drużyny Stali Mielec, która już w 5. minucie objęła prowadzenie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Krystian Getinger i uczynił to na tyle zaskakująco, że bezpośrednim uderzeniem zaskoczył Richarda Strebingera. Futbolówka po drodze minęła kilku graczy, a w tym kompletnie zdezorientowanego bramkarza stołecznej drużyny. Przez kolejne kilkanaście minut gościom udało się nieco otrząsnąć, jednak nadal mieli problemy z konstruowaniem akcji w ofensywie. Dopiero w 19. minucie sam na sam z bramkarzem przeciwników znalazł się Rafael Lopes, który trafił w słupek, chociaż potem sędzia i tak odgwizdał pozycję spaloną. Wkrótce Stal stworzyła sobie kolejną szansę po stałym fragmencie gry, jednak tym razem dobrze na przedpolu zachował się Strebinger.
{VIDEOAD}
W 30. minucie graczom Aleksandara Vukovicia wreszcie udało się doprowadzić do remisu za sprawą Pawła Wszołka. Z akcją lewą stroną ruszył Maciej Rosołek, który spod linii dośrodkował do niepilnowanego kolegi z drużyny. Wszołek z najbliższej odległości nie miał problemów z pokonaniem Rafała Strączka. Niestety, radość z trafienia nie trwała długo. Już kilka minut potem Stal ponownie wyszła na prowadzenie. Po wrzutce z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Arkadiusz Kasperkiewicz i głową wpakował piłkę do siatki. Zaraz potem mielczanie mogli strzelić kolejnego gola. Fatalny błąd popełnił Strebinger, który podał wprost do Grzegorza Tomasiewicza, a ten zmarnował sytuację sam na sam. Do końca pierwszej połowy żadnej drużynie nie udało się już stworzyć bramkowej akcji. Sędzia zaprosił piłkarzy na przerwie przy zaskakującym prowadzeniu gospodarzy 2-1.
Pierwsze kilkanaście minut drugiej połowy to spokojna gra z obydwu stron. Legia co prawda starała się atakować, jednak dobrze ustawiona była obrona gospodarzy. W 57. minucie znowu niebezpiecznie było po rzucie rożnym. Tym razem obyło się bez przykrych konsekwencji. Chwilę potem bardzo dobra kontra Legii. W jej końcowej fazie Wszołek dośrodkował do nadbiegającego Lopesa, który nie trafił w lecącą piłkę. Po godzinie gry trener Vuković zdecydował się na dwie zmiany w składzie. Wówczas na boisku pojawili się Benjamin Verbić i Tomas Pekhart, którzy mieli za zadanie wzmocnić siłę ognia warszawskiego klubu.
W 69. minucie błąd Stali w wyprowadzeniu piłki, z czego omal nie skorzystała Legia. Płaski strzał Pekharta pewnie wyłapał jednak Strączek. Blisko kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry do siatki trafił Pekhart, ale sędzia słusznie odgwizdał pozycję spaloną. W końcówce starcia mielczanie postawili głównie na defensywę. Atakowali mniejszą liczbę graczy, natomiast udanie zagęszczali swoje zasieki obronne.
Komentarze: (0)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!